Fardin Kazemi jest kierowcą ciężarówki. Na początku grudnia jego samochód zepsuł się pod Częstochową. Irańczyk bał się, że nie będzie miał jak wrócić do kraju. Ale Polacy go nie zostawili!
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Fardin jest kierowcą, który wożąc towary do Polski, zarabia na utrzymanie rodziny. Od 27 lat przemierza trasę: Iran – Turcja – Bułgaria – Serbia – Węgry – Słowacja – Czechy – Polska. Już półtora roku temu na łamach portalu motoryzacyjnego 40ton.net pojawiły się zdjęcia jego ciężarówki, ponad 30-letniego Internationala 9670, nazwanego wówczas “dinozaurem na kołach”. Wzbudzała na naszych drogach niemałe zainteresowanie!
https://www.facebook.com/watch/?v=685302195209090
Niestety, na początku grudnia samochód zepsuł się na drodze krajowej nr 1 pod Częstochową. Wstępne podejrzenia się nie potwierdziły – nie chodziło jedynie o rozrusznik. Gdy udało się ściągnąć pojazd do warsztatu w Koziegłówkach, wyszło, że “woda z układu chłodniczego okazała się niestety zmieszana z olejem. W samym oleju znaleziono zaś ślady drobnych elementów metalowych. Nawet więc, gdyby wstawić sprawny rozrusznik, samochód raczej na pewno nie dojechałby z powrotem do Iranu. Wątpliwe wręcz jest, czy bez gruntownego remontu mógłby dojechać do czeskiej granicy” (40ton.net).
Ciężarówka dla Fardina
Fardin nie miał jak wrócić do domu. Po przemyśleniu różnych opcji udzielenia wsparcia padł pomysł: kupmy mu nową ciężarówkę! Szybko udało się zorganizować zbiórkę pieniędzy za pośrednictwem portalu zrzutka.pl. Angażowali się kierowcy, mechanicy, Polacy związani z Iranem, media. I tak udało się zebrać ponad 268 tys. zł.
Pod koniec grudnia w mediach pojawiły się informacje o zakupie ciężarówki DAF XF 106 z 2017 r. Fardin był w szoku! Niestety, niedługo potem sprzedawca wycofał się i poszukiwania pojazdu trzeba było rozpocząć od nowa. Przez cały ten czas Fardin mieszkał u jednego z organizatorów akcji pomocowej.
Na przełomie starego i nowego roku wrócił jednak na chwilę do Iranu. Swojej rodziny nie widział od dawna!
https://www.facebook.com/IranianInternational/photos/a.111943880294544/125056945649904/?type=3&theater
Do Warszawy przyleciał ponownie 7 stycznia.
https://www.facebook.com/IranianInternational/photos/a.111943880294544/125404945615104/?type=3&theater
https://www.facebook.com/IranianInternational/photos/a.112684223553843/124596345695964/?type=3&theater
9 stycznia na fanpage’u “Help International – Polski Kontyngent Pomocy Irańskiemu Kierowcy”, gdzie na bieżąco śledzić można historię Irańczyka, pojawiła się informacja, że udało się zakupić dla niego nowy ciągnik i naczepę.
https://www.facebook.com/IranianInternational/photos/a.111943880294544/126172652205000/?type=3&theater
https://www.facebook.com/IranianInternational/photos/a.111943880294544/125484162273849/?type=3&theater
https://www.facebook.com/IranianInternational/photos/a.111943880294544/126318848857047/?type=3&theater
Trwają też rozmowy ze sponsorem na zakup “nowego serca” dla Internationala.
https://www.facebook.com/IranianInternational/photos/a.111943880294544/125808252241440/?type=3&theater
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.
Źródło: Facebook, zrzutka.pl, 40ton.net
Czytaj także:
Mieszkańcy Żórawiny pomogli rolnikom z Syrii. Zebrali 7 tys. euro na…
Czytaj także:
Kilkudniowy chłopiec porzucony na lotnisku. Odnalazł swoją rodzinę po 33 latach