Szczególne nabożeństwo maryjne zrodziło się w Chicago i staje się coraz bardziej popularne. W 2010 r. znany lokalnej społeczności spiker radiowy Kevin Matthews znalazł w koszu na śmieci złamaną wpół figurę Maryi. Postanowił zabrać ją do domu i przywrócić jej poprzedni kształt.
Zbiegło się to z czasem, kiedy Matthews przechodził bardzo trudny okres w życiu: nie tylko stracił pracę, ale zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane. Kiedy usiadł do odtworzenia obrazu Matki Bożej, czuł się – jak potem relacjonował – tak, jakby „zbierał kawałki własnego życia”. Spiker przekonywał się coraz bardziej do praktyki religijnej i poprzez częstą modlitwę na różańcu pogłębiał proces swojego nawrócenia.
Dzisiaj – jako praktykujący katolik – konstatuje:
Nabożeństwo do "Matki Boskiej Rozbitej"
Przemiana, której doświadczył dzięki „Matce Boskiej Rozbitej”, doprowadziła Matthewsa do szerzenia jego osobistego świadectwa oraz popularyzowania nabożeństwa do Maryi wśród wszystkich tych, którzy czują się w jakiś sposób „rozbici”, złamani w życiu. Napisał nawet książkę o tytule „Broken Mary – A Journey of Hope” (z ang. „Rozbita Maryja – podróż nadziei”). Zabierał także figurę Matki Bożej ze sobą do szpitali, więzień oraz ośrodków odwykowych.
Nowe nabożeństwo maryjne stało się inspiracją do zorganizowania procesji w Chicago, która odbyła się 31 maja 2019 r. – w święto nawiedzenia przez Matkę Bożą św. Elżbiety. Uczestniczyło w niej blisko 1 500 osób, które z płonącymi świecami, odmawiając różaniec, szły do kościoła św. Jana Kantego przy Historic Water Tower. Modlili się o pokój w mieście oraz za ich własne „rozbite” życia, złamane przez przeciwności losu, z którymi zmaga się każdy z nas, przechodząc przez ten świat.
Ks. Joshua Caswell z parafii św. Jana Kantego wyraził uznanie dla procesji oraz stwierdził: