separateurCreated with Sketch.

Alain Delon: Największą miłością mojego życia jest Maryja

ALAIN DELON

Alain Delon, 1970 rok.

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Kocham Ją za wszystko, co uczyniła dla nas. Mam nadzieję, że przez Maryję ponownie odkryję drogę do Jezusa – mówi słynny francuski aktor Alain Delon.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Największą miłością mojego życia jest Maryja – deklaruje słynny francuski aktor Alain Delon. Takie zaskakujące wyznanie słyszą najbliżsi i dziennikarze zapraszani przez słynnego aktora do jego posiadłości z wielkim domem, gdzie znajduje się też prywatna kaplica.

Choć dla większości miłośników drogi filmowej Delona jest to pewnego rodzaju niespodzianka, to sięgając do korzeni, aktor urodził się w katolickiej rodzinie i uczęszczał do katolickiej szkoły. Już jako nastolatek młody Delon poszukiwał swojej drogi, wstępując do marynarki wojennej. Służył m.in. podczas I wojny indochińskiej. Swoją drogę aktorską rozpoczął, kiedy zamieszkał w Marsylii, gdzie poznał ówczesną gwiazdę francuskiego kina Jeana Claude’a Brialy’ego.

 

Prawdziwa gwiazda kina

To właściwie z inspiracji Brialy’ego Delon wybrał się na prestiżowy Festiwal Filmowy do Cannes w 1957 roku. Była to dobra decyzja, ponieważ od razu otrzymał propozycję zagrania w filmie Kiedy kobieta jest w coś zamieszana, który był początkiem kariery filmowej. Alain Delon nawiązał współpracę ze słynnym reżyserem Luciano Viscontim, gdzie w filmach Rocco i jego bracia u boku Annie Girardot (1960) oraz w filmie Lampart (1963) razem z Burtem Lancasterem i Claudią Cardinale czy W pełnym słońcu (1960) z Marie Laforet stworzył niezapomniane kreacje.

Na planie komedii Bądź piękna i milcz (1958) Delon poznał Jeana Paula Belmondo, z którym zagrał w ciągu swojej aktorskiej kariery jeszcze czterokrotnie, w kultowych filmach: Sławne miłości (1961), Czy Paryż płonie? (1966) (ciekawostka: jednym z reżyserów tego filmu był młody Francis Ford Copolla, a w obsadzie aktorskiej niezapomniany Kirk Douglas), Borsalino (1970) i Dziewczyna dla dwóch (1998).

Delon w czasie realizacji obrazu Christine (1958) poznał Romy Schneider, o której przez całe swoje życie mówił, że była jego wielką miłością. Razem zagrali też w spektaklu Luchino Viscontiego oraz w dramacie kryminalnym Basen (1969). Aktor stworzył interesującą postać niespełnionego pisarza, który szuka sensu swojego życia, a także spokoju i stabilizacji w pracy.

Artystę zapamiętamy też ze znakomitego filmu Michelangelo Antonioniego Zaćmienie, ostatniej części trylogii, na którą składają się wcześniejsze filmy włoskiego reżysera: Przygoda i Noc. W filmie tym partnerowała aktorowi Monika Vitii.

Aktor nie stronił od ról w filmach komediowych, czego dowodem jest udział w filmie Karambol z udziałem Luisa de Funesa i Jeana Claude’a Brialy’ego (1960) czy w niedawnej superprodukcji o losach Asterixa w filmie Asterix na olimpiadzie (2002), gdzie zagrał Juliusza Cezara u boku Gerarda Depardiera jako Asterixa. Za rolę pogrążonego w chorobie alkoholowej głównego bohatera w filmie Nasza historia (1984) otrzymał Césara, najwyższą francuską nagrodę przyznawaną przez Akademię Sztuki Filmowej. Delon był także producentem filmowym i scenarzystą w produkcjach francusko-włoskich.

Całe życie aktorowi towarzyszył przydomek twarzy „Nowej Fali Francuskiej”, a Amerykanie chętnie nazywali Delona „francuskim Jamesem Deanem”.

Jako ikona Nowej Fali Francuskiej gościł w Polsce w 1999 roku na gali przyznającej słynnemu aktorowi Telekamerę za całokształt twórczości.

 

Największa miłość

Delon jako „gwiazda filmowa” nie narzekał na brak powodzenia, jednakże liczne związki nie dawały mu poczucia szczęścia czy spełnienia, o czym aktor szczerze po latach wspomina. Wyznał, że nigdy nie był gorliwie praktykującym katolikiem, pomimo wierzącej rodziny i ukończonych szkół katolickich, ale że szczególne znaczenie ma dla niego więź duchowa z Maryją.

„Modlę się i zwracam do niej, kierując swoje prośby. Matka Boża przynosi mi ukojenie, towarzyszy mi codziennie i wiem, że jest zawsze blisko. Kocham Ją za wszystko, co uczyniła dla nas. Mam nadzieję, że przez Maryję ponownie odkryję drogę do Jezusa” – puentuje aktor.


KIRK DOUGLAS
Czytaj także:
102-letni Kirk Douglas. Jaka jest jego recepta na szczęście?


TOMASZ MACKIEWICZ
Czytaj także:
Został na Nanga Parbat na zawsze. Historia Tomka Mackiewicza



Czytaj także:
Tata jak z filmu. 3 wizerunki ojca w kinowych produkcjach

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.