Pytam się o swoje samopoczucie, o to co jest dla mnie teraz ważne, co mnie martwi, a co cieszy. Taka rozmowa z samą sobą pomaga mi być świadomą tego, co dzieje się w moim wnętrzu. Dzięki temu łatwiej wyłączyć autopilota, działać i reagować bardziej świadomie.Uważność to jeden z postulatów slow life. Oznacza umiejętność bycia tu i teraz, dostrzegania tego, co się dzieje wokół bez oceniania czy osądzania. To bycie świadomym tego, co dzieje się w Tobie i wokół Ciebie.
Dzięki niej dostrzegasz piękno otaczającego Cię świata. Możesz na nowo stać się jak dziecko, które odkrywa jego niezwykłość.
Uważności trzeba się nauczyć. Szczególnie, że w codziennym pędzie trudno jest się zatrzymać, a troski i zmartwienia mogą utrudniać cieszenie się bieżącą chwilą. Dla mnie pomocne okazało się wprowadzenie tych kilku zasad.
Rytuały
Małe dzieci potrzebują rytuałów np. związanych z kąpielą, aby się uspokoić i spokojnie zasnąć. Tak samo dla dorosłych rytuały są czymś, co pomaga się odprężyć i wyciszyć, a to z kolei pozwala powrócić do tego, co dzieje się tu i teraz. Usłyszeć siebie.
U mnie takim rytuałem jest picie herbaty. Rano albo wieczorem lubię usiąść z kubkiem dobrej herbaty lub ziół i po prostu być. Zaczynam od wsłuchania się w dźwięk gorącej wody wlewającej się do kubka. Zauważyłeś, że brzmi zupełnie inaczej, niż gdy nalewasz zimną? Następnie siadam z kubkiem mojego napoju i staram się delektować nim wszystkimi zmysłami. Czuję zapach herbaty, jej smak, ciepło. Lubię wtedy patrzeć przez okno na niebo i, o ile jest taka możliwość, obserwować chmury. Tych kilkanaście minut relaksu pozwala mi wrócić do chwili obecnej i się zrelaksować.
Czasami dodatkowo zaczynam prowadzić sama ze sobą dialog. Pytam się o swoje samopoczucie, o to co jest dla mnie teraz ważne, co mnie martwi, a co cieszy. Taka rozmowa z samą sobą pomaga mi być świadomą tego, co dzieje się w moim wnętrzu. Dzięki temu łatwiej wyłączyć autopilota, działać i reagować bardziej świadomie.
Zachęcam, abyś poszukał swoich rytuałów. Może to być spacer, długa kąpiel, siedzenie w bezruchu, bieganie itd.
Czytaj także:
Życie w rytmie slow – uważniej, lepiej, szczęśliwiej!
Cisza
Jesteśmy otoczeni przez dźwięki. Szczególnie jeżeli mieszkasz w mieście i w bloku, to trudno Ci doświadczyć absolutnej ciszy. Samochody, inni ludzie, telewizor i inne źródła dźwięków powodują, że otacza Cię ciągły harmider.
Dlatego tym bardziej znajdź chwilę, aby pobyć w ciszy. Wyłącz radio i telewizor, wycisz telefon. Usiądź i poczuj, jak ogarnia Cię cisza. Może to być nowe dla Twojego umysłu, więc na początku możesz odczuć dyskomfort. Może Cię wręcz nosić, aby coś zrobić, do kogoś zadzwonić. Wytrzymaj. Po kilku minutach poczujesz się lepiej, spokojniej.
Regularne praktykowanie przebywania w ciszy pozwala ukoić nerwy, być przy sobie. Dzięki temu ćwiczeniu łatwiej Ci będzie zauważyć poruszenia Twojego serca, na nowo usłyszysz swoje pragnienia, marzenia i lęki. A gdy już na nowo je zauważysz, to będziesz mógł zastanowić się, jak te marzenia zrealizować lub jak oswoić lęki.
Docenianie i wdzięczność
Zamartwianie się przyszłością jest dużo łatwiejsze od życia teraźniejszością. I choć wiemy, że dzisiejszy dzień ma wystarczająco dużo zmartwień, to i tak częściej żyjemy tym, co być może kiedyś się stanie, niż cieszymy się chwilą obecną.
Jednym ze sposobów, aby to odwrócić jest docenianie i wyrażanie wdzięczności. Być może jest Ci trudno i borykasz się z różnymi trudnościami, ale i tak masz za co dziękować. Za pożywienie, za ubranie, za piękną pogodę, za życie w bezpiecznym kraju, za czyjś uśmiech, za promocję w sklepie, za dobry sen, za każdy oddech. Przecież to wszystko jest Ci dane.
Czytaj także:
Czego się wstydzisz? Opowiedz o tym…
Czytaj także:
Zrób detoks duszy i umysłu – i odetchnij głębiej!