Na niektórych relacjach zależy nam tak bardzo, że nie dostrzegamy ich negatywnych skutków. A to może być dla Ciebie niszczące.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Przyjaźń – to słowo wywołujące w nas przyjemne uczucia. Kojarzy się z radością i ciepłem. Ale niestety, nie każda przyjaźń jest taka w praktyce. Jeśli po spotkaniu z przyjaciółką czujesz się tak, jakby przejechał Cię walec drogowy – „wiedz, że coś się dzieje”. Zastanawiasz się, czy Wasza relacja jest zbudowana na zdrowych zasadach? Postaw sobie kilka pytań i sprawdź, czy ta przyjaźń jest toksyczna.
Przyjaźń mobilizuje do rozwoju
Zatrzymaj się na chwilę i spójrz z dystansu na tę relację. Czy Wasza przyjaźń wyzwala w Tobie pokłady entuzjazmu? Czy mobilizuje Cię do rozwoju? Daje Ci radość? Rodzi w Tobie cierpliwość, wrażliwość i dojrzałość?
Dojrzała przyjaźń pomaga nam wytrwać nawet w najbardziej beznadziejnej sytuacji. To dzięki niej jesteśmy w stanie znieść trudności i cierpienie. Odkrywa drzemiący w nas potencjał. Wydobywa i chroni to, co w nas najpiękniejsze. Sprawia, że odnajdujemy w sobie siły i zdolności, których bez jej pomocy nigdy byśmy nie odkryli. Przyjaciel jest także osobą, która przynosi nam nadzieję.
Na pewno nie jest przyjacielem ten, kto przy każdej napotkanej okazji podcina Ci skrzydła. Pamiętaj, że prawdziwy przyjaciel szanuje Cię pomimo tego, że lepiej niż inni ludzie zdaje sobie sprawę z Twoich ograniczeń i trudności. Dobrą przyjaźń łatwo jest poznać po owocach. Jakie są owoce Waszej relacji?
Czytaj także:
4 rzeczy, których chrześcijanin może nauczyć się z serialu „Przyjaciele”
Otwartość serca
Czy człowiek o niskich pokładach empatii jest dobrym kandydatem na przyjaciela? Czy czujesz, że możesz bezgranicznie zaufać takiej osobie? Otworzyć przed nią swoje serce i mieć pewność, że nie doznasz zranienia? Przyjaźń to miejsce, w którym powinniśmy czuć się wyjątkowo bezpiecznie. W relacji z przyjacielem nie musimy nikogo udawać. Nie musimy zasługiwać na szacunek, ochłapy empatii i zainteresowania.
Czy czujesz, że Twój przyjaciel tupie nóżkami, bo nie może doczekać się momentu, gdy Ty skończysz mówić o tym, co u Ciebie? Czy masz wrażenie, że nie możesz podzielić się z nim swoimi troskami? Może towarzyszy Ci poczucie, że nieustannie bierzesz udział w licytacji pod tytułem – „Kto ma w życiu gorzej?”. To oznacza, że jest między Wami poważny problem. By stworzyć piękną przyjaźń, potrzebna jest dojrzałość. Po obu stronach.
Kołatanie serca
Niektórzy psychologowie twierdzą, że o toksycznej przyjaźni ostrzega nas nawet… nasze ciało. Może coś w tym jest? Czy po spotkaniu z przyjacielem czujesz się gorzej niż przed spotkaniem? Masz wrażenie, że zostałaś poniżona lub zmanipulowana? Czy boli Cię głowa, brzuch, a może kłuje Cię w sercu? Spróbuj wziąć pod uwagę swoje fizyczne samopoczucie. Takie obserwacje mogą dostarczyć nam bezpośrednich sygnałów, że tkwimy w relacji, która nam nie służy.
Na niektórych relacjach zależy nam tak mocno, że możemy nie zauważyć pewnych negatywnych konsekwencji. Ale jeśli choć na jedno z powyższych pytań odpowiedziałaś twierdząco – może warto podjąć stosowne kroki? Jeśli dochodzisz do wniosku, że Twoja relacja z przyjaciółką wpływa na Ciebie niszcząco – czas na rozmowę w cztery oczy.
Spróbuj na spokojnie, najlepiej przy kawie, opowiedzieć o tym, co czujesz. Nie warto przecież skreślać relacji bez wcześniejszej szczerej rozmowy. Chyba że to już kolejna próba ratowania Waszej przyjaźni, a każda następna kosztuje Cię zbyt wiele.
Pamiętaj, że niektóre relacje są nam dane tylko na konkretny czas w naszym życiu. O przyjaźń warto się troszczyć, ale nie można sztucznie jej podtrzymywać za wszelką cenę.
Czytaj także:
Czujesz, że sobie nie radzisz? Kobiecy krąg wsparcia może dać Ci siłę
Czytaj także:
Przyjaźń z kolegą z pracy? Uważaj, to stąpanie po cienkim lodzie