Wstąpił do sekty spirytystów i oddał duszę diabłu. Dziś jest błogosławionym. W tej niezwykłej historii pojawia się również – a jakże – różaniec.5 października Kościół wspomina bł. Bartolo Longo. Przeszedł drogę od piekła do chwały ołtarzy. Mówiono o nim: kapłan szatana. Po nawróceniu stał się oddanym sługą Matki Bożej – Królowej Różańca Świętego.
Jan Paweł II określił go „wzorem dla współczesnych świeckich katolików”. I choć nazywa się go pierwszym apostołem Nowenny pompejańskiej, to jego kult w Kościele wciąż jest mało rozpowszechniony.
Czytaj także:
Niezwykła moc Nowenny pompejańskiej. To modlitwa dla zdesperowanych
Bartolo Longo: kapłan szatana
Bartolo (Bartłomiej) Longo urodził się w 1841 roku w Latiano we Włoszech. Jego rodzina była religijna. Kultywowało się w niej tradycje chrześcijańskie. Upowszechnienie różnych idei i ateistycznych koncepcji w tamtym czasie – na temat wiary, istnienia Boga – miały negatywny wpływ na młodego mężczyznę.
Bartolo rozpoczął studia prawnicze na uniwersytecie w Neapolu. Wstąpił w szeregi satanistycznej sekty spirytystów. Służył tam jako kapłan szatana i okultysta.
Podczas jednej z wizji oddał swoją duszę diabłu. Brał aktywny udział w demonstracjach wolnomularskich opowiadających się przeciwko religii i papiestwu. Był czas, że czuł się jak obłąkany, myślał o samobójstwie.
Czy chcesz trafić do piekła?
Pewnego dnia w niewytłumaczalny sposób usłyszał błagalny głos swego zmarłego ojca, który namawiał go do nawrócenia i zawierzenia Bogu. Longo zwrócił się z pomocą do przyjaciela, opowiadając mu o zaistniałej sytuacji. Vincenzo Pepe zapytał go wprost, czy chce trafić do piekła, czy jednak może zmieni dotychczasowe życie.
Obaj udali się do dominikanina Alberta Radentego – filozofa i teologa. Zakonnik otoczył Bartolo modlitwą, przekonał do generalnej spowiedzi. Po okresie przygotowawczym 25 marca 1871 roku wstąpił do świeckiego zakonu dominikańskiego. Przyjął imię „Brat Różaniec” (Rosario).
Bartolo Longo: nawrócenie i różaniec
W swoim dziele zatytułowanym „Cuda i łaski Królowej Różańca Świętego w Pompejach” Bartolo Longo napisał, że każdy grzesznik, choćby był najbardziej upadły, jeśli zwróci się do Matki Bożej, może znaleźć ocalenie.
Czytaj także:
Cezary Pazura kapitalnie opowiada o modlitwie różańcowej. Zobaczcie film
Ratunkiem na tej drodze jest różaniec, bowiem czysta intencja sprowadza z nieba nadprzyrodzoną moc.
On sam podążał tą drogą wiodącą do zbawienia, odkąd w duszy usłyszał głos: „Kto szerzy różaniec, będzie zbawiony”.
Owoce nawrócenia
Owoce jego nawrócenia i pracy były ogromne. Powstało sanktuarium Matki Bożej Różańcowej, wybudowano sierocińce, domy opieki, rozpoczęto wydawanie czasopisma „Różaniec i Pompeje” (drukowane do dziś i rozprowadzane po całym świecie).
Bartolo był również inicjatorem powstania Zgromadzenia Sióstr Różańca Świętego. Dzięki jego staraniom na ponurej ziemi naznaczonej wybuchami Wezuwiusza powstało nowe miasto z nowymi drogami, zakładami, usługami. Jego wiara i miłość do Matki Bożej zaczęła promieniować na zewnątrz i przejawiała się w konkretnych działaniach.
W domu Cateriny Volpicelli, założycielki Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca, poznał swoją przyszłą małżonkę – Mariannę de Fusco (sługę Bożą, trwa jej proces beatyfikacyjny). Kobieta była wdową, miała pięcioro dzieci. Bartolo został administratorem jej dóbr oraz opiekunem jej dzieci.
Pobrali się w 1885 roku, żyjąc w czystej miłości. Po śmierci Marianny spadkobiercy przejęli dom. Longo wyjechał do rodzinnej miejscowości – Francavilli. Po namowach przyjaciół powrócił w 1925 roku do Pompejów. Nie posiadał wówczas żadnych dóbr. Mieszkańcy miasta przyjęli go niezwykle życzliwie. Otrzymał od nich zaszczytny tytuł Rycerza Wielkiego Krzyża Orderu Grobu Świętego w Jerozolimie.
Powołany do wielkich spraw
Kilka lat wcześniej o. Emanuel Ribera, redemptorysta, przepowiedział mu, że Bóg oczekuje od niego wielkich rzeczy. Takie też były jego udziałem. To jemu zawdzięczamy Nowe Pompeje, jest inicjatorem modlitwy piętnastu sobót oraz autorem medytacji.
Czytaj także:
Nowenna pompejańska: wielkie wsparcie dla par
Dzięki jego prośbie papież Leon XIII ustanowił w 1883 roku październik miesiącem różańca świętego. To on spisał obietnicę Maryi daną Fortunatinie: „ktokolwiek odmówi tę nowennę, otrzyma łaski, o które prosi”.
Jego marzeniem było zobaczyć Maryję. Zmarł 5 października 1926 roku. Pochowany został w krypcie pod obrazem Matki Bożej Pompejańskiej.
Przepowiedział wizyty papieży w Pompejach. Dwukrotnie to miejsce odwiedził Jan Paweł II w 1979 i 2003 roku. W 2008 r. przybył tam także Benedykt XVI. Bartolo został beatyfikowany 26 października 1980 r.
Korzystałam z: Marek Woś, Bartolo Longo. Od kapłana szatana do Apostoła Różańca, Poznań 2012; Bartolo Longo, Cuda i łaski Królowej Różańca Świętego w Pompejach, Poznań 2015