Spacerując po dominikańskich krużgankach w Krakowie, można tego lata zawędrować bardzo daleko, i to zarówno w czasie, jak i przestrzeni, bo aż do… Jerozolimy! W niedzielę 25 czerwca otwarta została wystawa „Jerozolima utrwalona”, która stanowi imprezę towarzyszącą 27. Festiwalu Kultury Żydowskiej. Trzeba ją zobaczyć!
Epoka Indiany Jonesa
O tym, że pierwszy wirydarz klasztoru na Stolarskiej stanowi świetną przestrzeń wystawienniczą, artyści wiedzą od dawna. I tym razem już pierwszy rzut oka przez drzwi zachęca, żeby wejść pomiędzy stojaki z czarnobiałymi zdjęciami. Głównie dlatego, że nie są one ustawione w karnym ordynku pod ścianami – rozmieszczono je pojedynczo na całej szerokości krużganka. To sprawia, że oglądający wchodzi w wykreowaną przez nie przestrzeń, jakby wchodził do miasta. Dzięki temu także zdjęcia nie konkurują ze sobą, każde jest osobnym doświadczeniem.
Wykonano je w epoce, kiedy pierwsze szlify w archeologii zdobywał słynny Indy z filmów Spielberga, czyli na początku XX wieku. Damy w gorsetach i kapeluszach z woalkami, panowie w jasnych garniturach – to Europejczycy. Mieszkańcy rodzimi w strojach, które obecnie bardziej mają charakter folklorystyczny niż codzienny. Wszyscy zaludniają Jerozolimę, która jest podobna do współczesnej a jednak odmienna. Miasto żyje, a więc nieustannie się zmienia, i autorom zdjęć udało się uchwycić moment przemiany lub chwilę tuż przed nią.
Czytaj także:
Kaplica Bożego Grobu w Jerozolimie „zmartwychwstała”
Ludzie ze szklanymi negatywami
Zdjęcia pochodzą ze zbiorów słynnej, założonej przez dominikanów w 1890 roku École Biblique et Archéologique Française (EBAF) w Jerozolimie. W jej bibliotece znajduje się – bagatela – 15 tys. szklanych negatywów, nie licząc fotografii wykonanych w innych technikach. Opiekuje się nimi o. Jean-Michele de Tarragon OP i to on pomógł dokonać wyboru zdjęć zaprezentowanych na wystawie.
Część z nich to dzieła pochodzące z pracowni rodziny Bonfils, przechowywane w bibliotece EBAF jako depozyt. Odbitki wykonanych przez nich zdjęć były bardzo popularnymi pamiątkami z Ziemi Świętej na przełomie XIX i XX wieku, także ze względu na swoją jakość.
Pozostałe fotografie to efekt podróży dominikanów po terenach opisywanych w Biblii „z aparatami i skrzynkami szklanych negatywów przytroczonymi do oślich i wielbłądzich grzbietów”, jak pisze o. Paweł Trzopek OP, bibliotekarz EBAF. Chodziło o wykonanie dokumentacji miejsc, artefaktów, architektury – wszystkiego, co mogło być przydatne w badaniach historycznych nad Biblią. Obecnie te negatywy są także świadectwem przemian, jakim podlegała Jerozolima.
Czytaj także:
Czy dzisiaj w Betlejem nadal rozbrzmiewa “wesoła nowina”? Rozmowa z arcybiskupem Jerozolimy
Prostota i portret
Na mnie największe wrażenie wywarły dwa zdjęcia. Pierwszym z nich jest fotografia wnętrza Kopuły na Skale. Poraża swoją prostotą, zapewne to samo musieli czuć Rzymianie w I wieku, kiedy wtargnęli do Świętego Świętych i zobaczyli jedynie puste pomieszczenie – miejsce na Boga.
Drugie to fotografia młodego człowieka w stroju muzułmanina, stojącego w tunelu, którym kiedyś do Miasta doprowadzano wodę. W ciemności połyskują tylko jego oczy i delikatnie zarysowuje się częściowo ukryta sylwetka. Piękny portret.
Wstęp na wystawę jest wolny, potrwa ona do 30 września 2017. Wystarczy wejść przez drzwi przy furcie lub przez kościół, by przez chwilę pobyć w Jerozolimie sprzed stu lat. Zachęcam.
Czytaj także:
Niezwykła historia sierocińców w Jerozolimie i Betlejem stworzonych przez polską zakonnicę
„Jerozolima utrwalona”, 25 VI – 30 IX 2017, ul. Stolarska 12, organizatorzy: EBAF i Festiwal Kultury Żydowskiej przy współpracy z Konsulatem Generalnym Republiki Francuskiej w Krakowie oraz Institut Française. Więcej informacji można znaleźć na stronie wydarzenia