Co najlepsze – to nie jest dowcip!
O zamiłowaniu pewnego franciszkanina do podróży kosmicznych już w naszym cyklu pisaliśmy. Co jednak na srebrnym globie robią współbracia Ojca Świętego Franciszka?
Krajobraz księżycowy kojarzy się nam się jako pejzaż pustynny usiany kraterami. Najzupełniej słusznie. Zagłębień o średnicy większej niż 300 m jest na naszym naturalnym satelicie przeszło… 300 tysięcy! Nic dziwnego, że sporym wyzwaniem dla Międzynarodowej Unii Astronomicznej jest nadanie wszystkim tym dziurom w ziemi (no właśnie, w ziemi?) wyróżniających je nazw.
Read more:
Kiedy astronauta zabiera w kosmos Najświętszy Sakrament…
Swoje kratery na Księżycu otrzymali więc na przykład Maria Skłodowska-Curie czy Mikołaj Kopernik, ale też m. in. 35 jezuickich naukowców, którzy przysłużyli się obecnemu stanowi naszej wiedzy z zakresu fizyki i astronomii. Mało tego, jeden z nich, ks. Giovanni Battista Riccioli, zasłynął jako autor… pierwszej mapy Księżyca, sporządzonej w oparciu o obserwacje teleskopowe. Dzieło Riccioliego Almagestum Novum na niemal półtora wieku stało się obowiązującym w środowisku astronomicznym podręcznikiem, a “Encyklopedia katolicka” z początków ubiegłego stulecia obwołała je najważniejszym dziełem myśli jezuickiej w XVII wieku.
Read more:
Chopin w Kosmosie i najdroższy film w historii kinematografii
30 czerwca warto zaś wspomnieć o innym jeszcze jezuickim naukowcu, Niccolò Cabeo zmarłym równe 367 lat temu w Genui. Zapoczątkował on m.in. eksperymenty, które w 300 lat później pozwoliły innemu jezuicie odkryć promieniowanie kosmiczne. A o nazwanym imieniem Cabeo księżycowym kraterze zrobiło się kilka lat temu głośno, gdy został… zbombardowany przez NASA. Celem “ataku” było odkrycie pod zalegającym na powierzchni srebrnego globu pyłem pokładów wody. Wybuchowy eksperyment zakończył się sukcesem.
A z listą i dorobkiem wszystkich “księżycowych” jezuitów można zapoznać się tutaj.