Daje dziecku frytki na obiad, nie kąpie codziennie, pozwala na oglądanie bajek, by wypić ciepłą kawę. Niech pierwsza rzuci kamieniem mama, której absolutnie nigdy to się nie przydarzyło.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Powiedzmy to sobie szczerze, nie ma matek idealnych. Jakkolwiek bardzo byśmy się nie starały, zawsze znajdzie się coś, co można było zrobić lepiej. Każdej z nas przytrafiają się mniejsze albo większe porażki wychowawcze. Chociaż w głębi duszy doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy supermenkami, niechętnie przyznajemy się do błędów. Najlepiej w ogóle nie mówiłybyśmy o nich głośno!
Czytaj także:
Segritta dla Aletei: Maryja była heroską. Każda matka jest!
Sytuację nakręcają media społecznościowe. Każda nowoczesna mama posiada konto na Instagramie, gdzie chwali się macierzyńskimi osiągnięciami – eko, bio, wegańskim, bezglutenowym własnoręcznie przygotowanym daniem dla dziecka. Albo faktem, że 8-miesięczny Brajanek potrafi już chodzić, samodzielnie jeść, a nawet zakładać body przez głowę. Przed koleżankami, którym wszystko się udaje, trudniej przyznać się do porażek.
Porażki wcale nie świadczą o tym, że jesteśmy złymi mamami, ale o tym, jak bardzo się staramy.
Zebrałam kilka przypadków, o których matki nie mówią głośno, by nie zostać posądzonymi o to, że nie kochają dziecka.
Czytaj także:
Dwa przepisy na macierzyństwo, czyli Ania Lewandowska vs Poeta. Który wybierasz?
Czytaj także:
Chcesz nauczyć dziecko pewności siebie? Popatrz na siebie
Czytaj także:
Dowód na to, że warto pozwolić mężowi zająć się dziećmi po swojemu