Z jakim świętem kojarzy się w naszej kulturze karp? Nie ma w tym pytaniu żadnego haczyka, no może poza tym wędkarskim, który ląduje w pyszczku nieszczęsnej ryby. Jak kraj długi i szeroki karpiem zajadają się Polacy w Wigilię Bożego Narodzenia. Jest jednak państwo, w którym wizerunek tej ryby nierozerwalnie związany jest z obchodami… Dnia Dziecka.
Jeśli coś wydaje ci się dziwne, w Japonii najprawdopodobniej jest normalne. Ta niepisana zasada popkultury znajduje zastosowanie również i tym razem. Japończycy postrzegają karpia jako symbol energii, witalności i determinacji w osiąganiu celów – ryba ta jest bowiem w stanie płynąć nawet wbrew prądowi rwących, górskich strumieni. Prawda, że to trochę jak z niezbyt posłusznym szkrabem? ;-)
Karpie powiewają na wietrze
Tak w każdym razie skojarzyło się to mieszkańcom Kraju Kwitnącej Wiśni. Już od drugiej połowy kwietnia (Dzień obchodzony jest 5 maja) przed domostwami powiewają tam ogromne proporce z karpiami – po jednym na każdego męskiego potomka. Jako że święto wywodzi się kalendarzowo z wielowiekowej tradycji Dnia Chłopców (dziewczynki obchodziły swoje 3 marca), jego obchody wciąż pozostają w Japonii silnie zmaskulinizowane. Dopiero w 1948 r. Dzień Dziecka zyskał w tym kraju swoją obecną nazwę, a dla podkreślenia znaczenia młodego pokolenia w budowaniu przyszłości narodu awansowany został do rangi święta narodowego.
Co warte podkreślenia, Dzień Dziecka jest w Japonii dniem, w którym również dzieci okazują swoją wdzięczność wobec rodziców, za cały trud włożony w wychowanie. Dla chłopców, co jest pokłosiem dawnej nazwy i formy święta, jest to jednak dzień nie tylko otrzymywanych honorów, ale i obowiązków. Są oni zobligowani do goszczenia w tym dniu swoich sióstr (wedle japońskiej tradycji uczono się w ten sposób wzajemnego szacunku w rodzinie). 3 marca role się odwracają.