„Wynoś się stąd, jesteś nie do wytrzymania!” – krzyczy Alina do męża w samym środku kłótni. Karol bierze do ręki komórkę i zaczyna przeglądać listę kontaktów: „Spójrzmy tylko, jak ja je sobie zapisałem w telefonie? Po nazwisku? Po imieniu? – Angelika, Karolina, Letycja, Linda…”. Z początku zaszokowana Alina po chwili wybucha gromkim śmiechem. Jej mąż jest taki zabawny! Zawsze potrafi humorem rozładować napięcie między nimi!
Faktycznie, szereg badań naukowych wykazał pozytywny wpływ śmiechu na zdrowie. Wzmacnia on nasz system odpornościowy, zapobiega chorobom układu krążenia, eliminuje przygnębienie i stres, a do tego wszystkiego trzeba dodać jeszcze poprawę naszych relacji z otoczeniem. Ponadto, pobudzając ośrodek nagrody w mózgu, uruchamia wydzielanie dopaminy (neuroprzekaźnika szczęścia), odpowiedzialnej za odczuwanie przyjemności.
Zdrowy tryb życia powinien uwzględniać nie tylko ćwiczenia fizyczne, lecz także odpowiednią dawkę śmiechu. Kiedy bowiem się śmiejemy, podchodzimy do życia z większym dystansem, łatwiej nam dostrzegać jego jasne strony, a na problemy patrzeć we właściwych proporcjach. Obniża się także nasze wewnętrzne napięcie i otwieramy się na dialog. Nie ma sensu rezygnować z tych dobrodziejstw! Śmiejmy się! Reagujmy śmiechem we wszystkich sytuacjach, jakie wydają nam się zabawne.
Niektórzy zapewne powiedzą, że poczucie humoru, które, swoją drogą, sobie cenią, nie jest ich mocną stroną i rzadko sięgają po nie w życiu. Warto w takim przypadku pójść w ślady św. Thomasa More’a i odmawiać modlitwę jego autorstwa:
Źródłem inspiracji dla nas do rozwijania poczucia humoru mogą być monologi naszych ulubionych komików, którzy doskonale potrafią wychwytywać w życiu różne zabawne sytuacje i bawić publiczność swoimi humorystycznymi opowieściami. Często wystarczy jeden dobry występ, abyśmy zapomnieli o całym stresie.
No i zostaje przecież jeszcze wspólna zabawa! Pamiętajmy, że nie jest ona zarezerwowana dla najmłodszych. Wykorzystujmy ją jako okazję, by pośmiać się w rodzinnym gronie. Przekonamy się wtedy również, jak wiele dobra może z niej wyniknąć. Kohelet przypomina, że jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem. Nie wolno nam zapominać o tym, by znaleźć czas na śmiech.
Marie-Noël Florant
