Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Savannah prowadziła wywiad – tak jak robi to na co dzień w ramach swojej misji edukacyjnej. Rozmowa z przypadkową kobietą szybko przerodziła się w emocjonalny spór. Gdy padły słowa o godności życia nienarodzonych, napotkana kobieta niespodziewanie uderzyła działaczkę w twarz.
Na miejscu był również mąż Savannah, który zareagował natychmiast, osłaniając ją przed dalszymi ciosami i wzywając pomoc. Sprawa została zgłoszona na policję.
– To nie była pierwsza trudna rozmowa, ale pierwszy raz ktoś postanowił użyć przemocy. To pokazuje, jak bardzo to, co mówimy, trafia w czułe miejsca. I jak bardzo trzeba mówić dalej – komentowała później Savannah.
Odpowiedź nie strachem, ale wiernością
Liderka Live Action, Lila Rose, wyraziła wdzięczność za postawę Savannah, nazywając jej reakcję przykładem „heroizmu w świecie, który coraz częściej nie chce słuchać”.
– Naszym zadaniem nie jest tylko mówić prawdę – ale też czynić to z miłością, nawet gdy odpowiedzią jest wrogość. Savannah zrobiła dokładnie to – podkreśliła Rose.
Organizacja zapowiedziała, że nie zamierza rezygnować z działalności mimo rosnących napięć. „Nie pozwolimy się zastraszyć. Nadal będziemy bronić najbardziej bezbronnych” – czytamy w oświadczeniu.
Gdy świat mówi: milcz – Chrystus mówi: idź
W czasach, gdy przestrzeń publiczna coraz częściej staje się areną konfliktu, łatwo ulec pokusie milczenia. Jednak przypomina się tu Jezusowe „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało” (Mt 10,28). Dla wierzących, prawda o świętości życia – od poczęcia do naturalnej śmierci – nie jest kwestią opinii, lecz objawienia.
Savannah wróciła już do pracy i – jak sama mówi – nie zamierza się wycofać.
– Jeśli ktoś myślał, że przemoc zmieni nasze serca – mylił się. My jesteśmy tu po to, by kochać. I będziemy kochać – również tych, którzy nas nienawidzą.
Źródło: LiveAction, wPolityce.pl