separateurCreated with Sketch.

15-minutowe „mikronabożeństwa”. Gdy każda minuta jest na wagę złota

Mężczyzna modli się na tle zegara
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dariusz Dudek - 23.04.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W czasach, gdy każda minuta jest na wagę złota, wspólnoty poszukują sposobów na przyciągnięcie wiernych. Parafia w Penllergaer w Walii wprowadziła innowacyjne rozwiązanie w postaci 15-minutowych „mikronabożeństw”.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Dostępność i elastyczność

Ksiądz John Gillibrand zauważył, że ludzie mają ograniczony czas, co sprawia, że trudno im znaleźć chwilę na dłuższą modlitwę. Wprowadzenie krótkich nabożeństw ma na celu zaoferowanie wiernym możliwości zaangażowania bez konieczności rezygnacji z innych obowiązków. Pomysł, który zakłada, że kościół powinien być bardziej dostępny i elastyczny, zdaje się wpisywać w potrzeby współczesnych wiernych.

Zarówno w parafii, jak i poza nią, reakcje na pomysł mikronabożeństw są pozytywne. Ksiądz Gillibrand, mający wieloletnie doświadczenie, zaznacza, że nawet tradycyjnie nastawieni parafianie wykazują otwartość na eksperymenty. Jest to znaczący sygnał, że zmiany w formatach duchowych praktyk mogą być dobrze przyjmowane. „Rozmawiałem z parafianinem, który powiedział, że jego sąsiedzi, którzy nie mają szczególnych związków z kościołem, pytali go o mikronabożeństwa. Otrzymujemy więc pozytywne głosy zarówno ze strony kościoła, jak i spoza niego” – powiedział duchowny w rozmowie z „Guardian”.

Ani mniej, ani więcej

Nabożeństwo ma się odbywać w poniedziałki o 16:45. Godzina jest wybrana ze względu na wracających z pracy przez autostradę M4, przy której usytuowany jest kościół. 

Modlitwa ma trwać dokładnie 15 minut i składać się z trzech części. Najpierw będzie to 5 minut wprowadzenia i czytania Słowa Bożego, potem krótkie wyjaśnienie i katecheza jak modlić się w szybko pędzącym świecie, a na koniec czas bezpośredniej modlitwy do Boga. Po skończonym nabożeństwie można będzie zostać na herbatę.

Koniec dłuższych nabożeństw?

Walijska parafia nie rezygnuje jednak z innych form ewangelizowania i duszpasterstwa. Ks. Gilibrand powiedział: „Lubię nabożeństwa o każdej długości, pod warunkiem, że obecność Boga jest najważniejsza. (...) Nadal będziemy kontynuować nasze dłuższe nabożeństwa”.

Czy taki pomysł sprawdziłby się w Polsce? Tradycyjne nabożeństwa, jak nabożeństwa majowe, różaniec czy Gorzkie Żale nie trafiają do wszystkich wiernych i wiele osób szuka innych sposób, by modlić się kościele poza mszą świętą. Może 15-minutowe mikronabożeństwa, to pomysł także dla nas? 

Źródło: The Guardian, NaTemat.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.