Valerija i Ivo Čarman są małżeństwem od 40 lat. „Nie mamy świetnego przepisu na szczęśliwe małżeństwo” – zaczyna swoją opowieść pani Valerija. „Miłość jest podstawową nicią łączącą ludzi, jeśli jej nie ma, jeśli nie jest szczera, prędzej czy później pęknie. Bez tego nie można nigdzie dojść – ani w biznesie, ani w małżeństwie, ani w życiu. Na miłości budujesz szacunek i cały związek, który trwa. 40 lat wspólnego życia to dużo czasu i wątpię, czy by się to udało, gdyby nie było między nami szczerej miłości i dostosowywania się do siebie”.
Čarmanowie są zapalonymi podróżnikami i podróżowali już właściwie po całym świecie. „Podróż to jedna wielka przygoda i przeżycie. Kiedy podróżujesz, widzisz, że nie jesteśmy sami na tej planecie, świat wokół nas jest bardzo duży i nikt nie jest samowystarczalny. Przez te wszystkie lata podróży odkrywamy, że im biedniejsze kraje, tym wspanialsi ludzie. Im mniej ludzie mają, tym więcej mogą ci dać. Wszystkie oszczędności zainwestowaliśmy w podróże. Zawsze nam się wydawało, że tych uczuć i wspomnień nikt nie będzie w stanie nam odebrać” – mówią.
Czas pandemii jako największy dar
„Świat musiał się na chwilę zatrzymać. Jeśli tylko na nas spojrzę, oboje pracowaliśmy cały czas, od rana do wieczora. Ivo i ja byliśmy w domu przez dwa miesiące, mieliśmy czas na swoje hobby, w końcu zrobiliśmy w domu to, na co czekaliśmy 20 lat, miałam kontakt z rodzinami, których dzieci chorują na nowotwór… Ale najbardziej ciekawe było to, że uspokojenie się zajęło nam dokładnie miesiąc. Tyle czasu zajęło ciału przyzwyczajenie się do poprzedniego, wolniejszego tempa” - mówi pani Valerija.
„Po około miesiącu usiedliśmy na tarasie i zdaliśmy sobie sprawę, że nam się nie spieszy. Było to dla mnie swego rodzaju objawieniem. Dlatego uważam tamten czas za niezwykle pozytywne doświadczenie. Traktuję to jako swego rodzaju przekaz, że warto byłoby coś zmienić, zatrzymać się i nieco zwolnić tempo.
Obecnie zatrudnieni są głównie w sklepie Čarman Šport, który wiosną obchodził swoje 30-lecie. Od początku zajmowali się produkcją odzieży i sprzętu sportowego – i nazwa została. Dziś sprzedają artykuły rekreacyjne, ubrania. I optymistycznie patrzą w przyszłość.
Być bardziej ludzkim
Oprócz pracy Čarmanowie dużą część swojego życia poświęcają innym. Prawie 30 lat temu zdecydowali, że nie będą żyć tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych i że część swojego życia poświęcą swoim bliskim. Jednak Ivo nie lubi określenia „dobroczynność”. Mówi, że „dobroczynność to złe określenie. Chodzi po prostu o bycie ludzkim. Gdybyśmy byli bardziej ludzcy, nie potrzebowalibyśmy niczego więcej!”
Zaczęli od pomocy w Centrum Szkoleniowym, Pracy i Opieki Matevž Langus w Radovljicy, od 22 lat pomagają rodzinom i dzieciom na onkologii dziecięcej, w ostatnich latach Ivo był także ambasadorem Gorenjska Safe House. Poświęcają temu zajęciu cały swój wolny czas.
„To dla nas ogromna radość. Cokolwiek cię obciąża, czy to małżeństwo, praca czy związek, nie będzie to trwałe. Wszystko trzeba robić z radością, a wtedy wszystko samo się ułoży” – przekonują.
Jesteśmy posłani na ten świat, aby żyć dla innych
Ivo odwiedza dzieci w Instytucie Onkologii od ponad 20 lat. „To właśnie jest punktem kulminacyjnym całego wydarzenia, obserwowanie dzieci i rodziców, jaka to dla nich radość. To trzeba zobaczyć i doświadczyć, tego nie da się opisać słowami” – mówią entuzjastycznie para. I dodają: „Nasze najpiękniejsze wspomnienia wiążą się z tymi dziećmi, z bohaterami trzeciego piętra”. Są to dzieci chore na nowotwory, które leczą się na oddziale hemato-onkologii Kliniki Pediatrycznej. Te dzieci są częścią naszego życia i inspirują nas do tego, jak żyć.
Największym problemem ludzkości jest to, że wielu ludzi myśli, że żyją tylko dla siebie. Ludzie myślą, że życie należy tylko do nich. Jednak jest to dalekie od prawdy. Zostaliśmy wysłani na ten świat, ponieważ żyjemy dla kogoś innego u naszego boku.”
Gdybym mógł, rozdałbym wszystkie nagrody dzieciom
Małżeństwo Čarmanów otrzymało już za swoją pracę kilka nagród i wyróżnień. Są między innymi laureatami wyróżnienia za społecznie pożyteczny projekt roku 2018 (za projekt Run of Heroes na 3. piętrze) oraz zdobywcą srebrnego herbu przyznanego przez gminę Škofja Loka.
„Każde uznanie, które wiąże się z jakąś pracą, która dla nas nie jest pracą a służbą, jest potwierdzeniem, że twoje życie zmierza w kierunku, w którym chciałeś. Wszystkie te nagrody, które są związane z humanitaryzmem, nigdy nie byłyby nasze, gdyby nie te dzieci. Wszystkie te nagrody są tak naprawdę ich nagrodami. Gdybym mógł je podzielić, oddałbym je im. Bo gdyby ich nie było, nasza praca też nie byłaby potrzebna. Jednocześnie te nagrody i wyróżnienia są potwierdzeniem, że ludzie wokół zauważają i szanują to, co robisz” – podsumowuje małżeństwo Čarman, które jest dowodem na to, że można w życiu osiągnąć wszystko, jeśli masz przy sobie osobę, która cię rozumie.