separateurCreated with Sketch.

Kard. Sako: Bez chrześcijan wschodnich chrześcijaństwo straci korzenie

Kard. Sako: Chrześcijanie wschodni mogą zniknąć
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Patriarcha Chaldejskiego Kościoła Katolickiego kard. Louis Sako alarmuje w sprawie losu chrześcijan w Iraku. Jeśli chrześcijanie wschodni znikną, chrześcijaństwo straci korzenie – dzieli się swoimi obawami z Aleteią.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Zmuszony do wyjazdu

Kardynał Louis Sako od niemal roku przebywa w Irbilu w irackim Kurdystanie po tym, jak został zmuszony do opuszczenia Bagdadu.

Patriarcha wyrażał dezaprobatę dla obejmowania przez muzułmanów mandatów parlamentarnych, które zgodnie z prawem są zastrzeżone dla mniejszości religijnych. Sprzeciwiał się także kontroli przez Brygadę Babilońską – bojówkę podającą się za chrześcijańską, ale w istocie powiązaną ze Strażnikami Rewolucji Islamskiej w Iranie, dążącą do usunięcia patriarchatu chaldejskiego i przejęcia jego roli przedstawiciela chrześcijan w kraju.

Prezydent Iraku Abdul Latif Raszid odwołał dekret wydany przez jego poprzednika, który przyznał patriarsze szerokie uprawnienia do zarządzania sprawami Kościoła i oficjalnie uznał go za głowę Kościoła chaldejskiego. Dekret ten sankcjonował tradycję sięgającą XIV wieku. Na znak protestu przeciwko cofnięciu dekretu kard. Sako opuścił swoją rezydencję w Bagdadzie i przeniósł się do Kurdystanu.

Mam obowiązek ich chronić

Kardynał mieszka teraz w patriarszym seminarium duchownym św. Piotra w Irbilu. Stamtąd nadal zajmuje się sprawami swojego Kościoła. „Staram się utrzymać jedność, pozostając w kontakcie z kapłanami i biskupem pomocniczym Bagdadu za pośrednictwem poczty elektronicznej i telefonu. Ale oczywiście fizyczna obecność jest bardzo ważna, a kiedy jej brakuje, wiernym jest trudniej. Mam obowiązek ich chronić” – powiedział Aletei 6 lutego.

W Irbilu kard. Sako odwiedza seminaria i wspólnoty chrześcijańskie oraz odprawia msze. Bez ogródek krytykuje decyzję rządu o odwołaniu dekretu. „Wszystko jest całkowicie nielegalne. Prezydent odwołał ten dekret wbrew konstytucji i wbrew całej tradycji sięgającej czasów dynastii Abbasydów. Zawsze uznawano władzę patriarchy nad wspólnotą chrześcijańską i jego prawo do zarządzania majątkiem Kościoła” – podkreśla.

Żyli tu od dwóch tysięcy lat

Stanowczo potępia próby destabilizacji patriarchatu chaldejskiego podejmowane przez Brygadę Babilońską. „To milicja, która nazywa siebie chrześcijańską, ale nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Wywiera bezprecedensowy wpływ na rząd. Umieściła członków swojego ruchu w otoczeniu prezydenta i premiera” – zauważył patriarcha.

Brygada Babiońska, wspierana przez Teheran, nie reprezentuje chrześcijan. Wręcz przeciwnie - mówi kard. Sako - coraz bardziej ich uciska, prowadząc w szczególności do wywłaszczeń na równinie Niniwy, gdzie mieszka większość irackich chrześcijan. Ich obecność na tych terenach została już znacznie ograniczona, kiedy pojawiła się tam Daesh. Tylko mniejszość z nich, wykrwawiona, próbuje pozostać na ziemi, na której żyli oni od dwóch tysięcy lat. Chociaż panowanie Państwa Islamskiego dobiegło końca, niebezpieczeństwo zniknięcia irackich chrześcijan jest aktualne – mówi kard. Sako. „Mam wielkie obawy o przyszłość. Setki rodzin opuściły Równinę Niniwy w poszukiwaniu stabilnego schronienia i możliwości wychowywania dzieci. Nawet jeśli pokój jako taki powrócił, chrześcijanie nie powrócili” – zauważa.

Według patriarchy w Iraku nadal żyje 500 tys. chrześcijan, a od 2014 roku wyjechało milion z nich. Ci, którzy pozostali, są na ogół bardzo biedni i żyją w ciągłym zagrożenia, między innymi z powodu prześladowań ze strony muzułmanów.

Brakuje wsparcia Zachodu

Kardynał Sako się nie poddaje. Jak wyjaśnia, jest cierpliwy, odmawia kapitulacji i już planuje powrót do Bagdadu. „Poszedłem do sądu, aby wykazać bezprawność odwołania dekretu” – mówi. Na razie czeka na koniec kadencji prezydenckiej w 2026 r. i ma nadzieję, że dojdzie do wydania nowego dekretu uznającego jego uprawnienia.

„Jeśli chrześcijanie znikną ze Wschodu, chrześcijaństwo nie będzie już miało korzeni. Ta obecność jest symboliczna i świadczy o ważnym powołaniu do proponowania innej drogi niż islam. Do tej pory wschodni chrześcijanie opierali się na Zachodzie, ale ten zapomina teraz o swoich korzeniach” - krytykuje arcybiskup Sako.

W Wielkim Poście zachęca chrześcijan na Zachodzie, aby nie zapominali o swoich braciach na Wschodzie, znajdujących się w trudnej sytuacji. Wielki Post to przede wszystkim czas nawrócenia: „Musimy się nawrócić na szczerą wiarę. Nawracając się, pomożemy sobie nawzajem dojść do zbawienia”.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.