separateurCreated with Sketch.

Tiktoker w sutannie: jak na modlitwie doświadczyć Boga, jako Ojca

Ojciec bawi się z dzieckiem. Nosi je na baranach
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Wydawnictwo eSPe - 08.02.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Modlitwa to forma relacji, która umożliwia nawiązanie kontaktu z Bogiem, naszym niebiańskim Ojcem.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Serce Biblii

Modlitwa to forma relacji, umożliwia nawiązanie kontaktu z Bogiem, naszym niebiańskim Ojcem. Jezus nazywał Boga Abba, co w języku hebrajskim oznacza „tato” lub nawet „tatusiu”. Gdy uczniowie byli zaintrygowani sposobem, w jaki Jezus się modlił – często na osobności, samotnie – Pan nauczał ich, by rozpoczynać modlitwę od słów Abba, Ojcze. To diametralnie różni się od dotychczasowych, formalnych sposobów kierowania się do Boga. Święta Teresa z Ávili również zwracała uwagę na te słowa, spędzając godziny na kontemplacji zwrotu Ojcze nasz. To ukazuje sedno chrześcijaństwa – religii relacji, naszego kontaktu z Bogiem.

Wchodząc w kontakt z Bogiem, patrzymy na to, kim On jest. Pierwsze słowa Modlitwy Pańskiej uczą, że Bóg jest naszym Ojcem, Tatą. A Ojciec to ktoś bliski, dostępny, ktoś, komu można powiedzieć wszystko, kto patrzy na nas z miłością, a nie surowością. Jest to osoba serdeczna i wspierająca, prowadząca i towarzysząca. To stanowi sedno naszej wiary. 

Uważam, że to jest serce Biblii, serce chrześcijaństwa. Bóg jest naszym Ojcem – jak ojciec z Przypowieści o synu marnotrawnym, który daje wolność swojemu dziecku, ale jednocześnie nieustannie na nie czeka. W Ewangelii św. Łukasza (15,20) czytamy o ojcu, który widzi syna, gdy ten jest jeszcze daleko. Ojciec wybiega naprzeciwko, rzuca mu się na szyję, całuje, a potem urządza dla niego wielką ucztę. Są to gesty ojcostwa, dowody relacji, ukazujące, jak bardzo Bóg pragnie być dla nas Ojcem bliskim, a nie ojcem odległym. To jest naprawdę niesamowite.

Obraz ojca

Niektórzy ludzie nie mają pozytywnego obrazu ziemskiego ojca. Bardzo ważne w takim przypadku jest uporanie się z własnymi urazami. Jeśli widzimy we własnym ojcu źródło krzywd, to uważam, że kluczowe jest wybaczenie, czyli świadome podjęcie decyzji o przebaczeniu, niezależnie od traumatycznych emocji, które mogą w nas głęboko tkwić. Następnie konieczne jest zbudowanie na nowo obrazu ojca, także w kontekście relacji z Bogiem. Jeśli pielęgnujemy negatywny stosunek do ojca ziemskiego, trudno nam będzie zaakceptować Boga jako naszego Ojca. Sam przeszedłem w swoim życiu tę drogę... Mój ojciec nigdy nie wyrządził mi świadomej krzywdy, ale z czasem zdałem sobie sprawę, że ostatecznie zostawił mnie i moją mamę, co jednak było swoistą krzywdą. Pamiętam, że w wieku 18 lat, gdy doświadczyłem nawrócenia, postanowiłem, że nie żywię do niego gniewu i że mu wybaczam. Wiedziałem o jego problemach z alkoholem i zastanawiałem się, co mogę dla niego zrobić. Ostatecznie zdecydowałem się podjąć Krucjatę Wyzwolenia Człowieka, polegającą na abstynencji od napojów alkoholowych, wspierając to modlitwą o zbawienie i opiekę dla niego. Mój ojciec zmarł w 2022 roku. Do końca dni nie udało mi się go bliżej poznać, ale wierzę w dobroć Boga i Jego miłosierdzie. Wierzę też, że zrobiłem dla niego wszystko, co potrafiłem.

W relacji z Bogiem

O Bogu jako Ojcu mówi najważniejsza modlitwa – ta, którą nauczył nas sam Jezus. Pierwsze trzy prośby koncentrują się na Bogu: wołamy o uświęcenie Jego imienia, o przyjście Jego królestwa. To ważne, by najpierw skoncentrować się na Bogu, a dopiero potem na człowieku i jego ziemskich potrzebach. Głęboko wierzę, że jeśli będziemy się skupiać na Trójjedynym, On sam zatroszczy się o wszystko. Pan jest Bogiem życiowym; pragnie troszczyć się o swoje dzieci, aby niczego im nie brakowało, podobnie jak starał się o Izraelitów, dając im mannę każdego dnia.

Słowo Abba pojawia się nie tylko podczas nauczania Jezusa, ale także w Getsemani, kiedy Chrystus modli się przed swoją męką. To pokazuje, że relacja z Ojcem nie zawsze oznacza, że wszystko pójdzie po naszej myśli. Dlaczego czasem Bóg wybiera dla nas inną, niekiedy bardzo trudną ścieżkę? Jezus pozostaje wolny aż do końca, a Jego postawa w Ogrójcu tę wolność podkreśla. Jezus wyraża tam swoje prawdziwe uczucia, nie jest zdeterminowany czy zmuszany do czegoś. Mówi: „Ojcze, zabierz ode mnie ten kielich”, ale jednocześnie wyraża gotowość poddania się woli Ojca: „nie jak Ja chcę, ale jak Ty”. To pokazuje, że Syn jest wolny i wybiera drogę Ojca, bo wie, że to przyniesie największe dobro – zbawienie dla całego świata. To piękne w naszej relacji z Bogiem, że On liczy się z naszą wolnością. Wiele osób może być niewierzących czy zagubionych, ale Bóg zawsze respektuje ich wolną wolę. Nie chce nikogo przymuszać, bo nie jesteśmy marionetkami w Jego rękach, nie jesteśmy uwięzieni. Mamy pełną wolność, a obraz Jezusa w Ogrójcu doskonale to wyraża i ukazuje, jak Bóg liczy się z naszym wyborem nawet w momentach największego trudu.

Jesteśmy rodziną z Bogiem

W języku polskim istnieje znaczeniowy związek: od słowa „ojciec” pochodzi „ojczyzna”, czyli ziemia ojców. Podobna sytuacja ma miejsce w języku greckim: od pater wywodzi się patria, co również oznacza ojczyznę, ale także ród, pokolenie. Święty Paweł pisze w Liście do Efezjan: „Niech będzie błogosławiony Bóg, Ojciec [Pater], od którego pochodzi wszelki ród [patria] na ziemi i w niebie”. Paweł ma tu na myśli Kościół, co jest niezwykłym ukazaniem relacji między Bogiem a Jego Ludem rozumianym jako rodzina, wspólnota. Kościół jest przestrzenią relacji między ludźmi a Bogiem. Ojciec daje nam przestrzeń, w której możemy Go spotkać, w której możemy razem przebywać. I patrząc z tej perspektywy, widzę Kościół jako wspólnotę, w której jesteśmy braćmi i siostrami, żyjemy w relacji ze sobą, ale także z naszym wspólnym Ojcem. To piękne, gdy podczas sprawowania liturgii kapłan podnosi ręce do Ojca, a jeszcze bardziej poruszające jest, gdy zaprasza do tego wiernych. Pamiętam, jak na mszy we Włoszech widziałem, jak wszyscy złapali się za ręce i podnieśli je do góry – to gest wolności i jedności. Patrząc na Ojca, dostrzegamy braci i siostry. Modlitwa Ojcze nasz ukazuje nam dwie perspektywy: horyzontalną (relację egzemplarz recenzencki z innymi) oraz wertykalną (relację z Bogiem). Miłość do Boga i bliźniego są ze sobą nierozerwalnie złączone, a Kościół to miejsce, w którym jako bracia i siostry możemy tę miłość wyrażać i doświadczać.

Okładka książki „Boski viral”

Praktyczne porady

Na koniec podam cztery konkretne wskazówki, jak na modlitwie doświadczyć Boga jako Ojca.

  1. Przede wszystkim kluczowe jest, aby zwracać się do Boga, mówiąc „Tato”. Zamiast tradycyjnego „Boże” używajmy bardziej osobistego i intymnego zwrotu. Pamiętam historię 18-letniej Zuzy, która była ze mną na autorskich rekolekcjach dla radykalnych: „Utkani Duchem Świętym”. Stwierdziła, że najważniejszym momentem w jej życiu było zwrócenie się po raz pierwszy do Boga słowami „Tato”. Spowodowało to ogromne otwarcie serca i stało się jej najmocniejszym doświadczeniem duchowym. To jest więc moja pierwsza rada – mów do Boga: „Tato”.
  2. Refleksja nad relacją z własnym ziemskim ojcem. Podziękuj za dobre momenty i postaraj się przebaczyć te trudniejsze.
  3. Medytacja nad modlitwą Ojcze nasz. Przeanalizuj każde słowo, każdą frazę, starając się głębiej zrozumieć jej sens.
  4. Czytaj i rozważaj fragmenty Pisma Świętego, które ukazują relację Jezusa z Ojcem oraz sposób, w jaki się do Niego zwracał.

Fragment książki ks. Adriana Chojnickiego „Boski viral”, wydawnictwo eSPe.

Tytuł, lead, śródtytuły i podkreślenia pochodzą od redakcji Aletei.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.