„Niedawna beatyfikacja rodziny Ulmów zobowiązuje nas do określonych działań, wśród nich jest ta szopka. Także w ten sposób czcimy Ulmów” – mówi Radiu Watykańskiemu – Vatican News Maria Ryznar-Fołta, prezes Towarzystwa Przyjaciół Markowej i przewodnicząca markowskiej Rady Gminy.
To właśnie Towarzystwo Przyjaciół Markowej współpracowało z Muzeum Ulmów przy realizacji wyjątkowego, drewniano-słomianego żłóbka. W jego przestrzeń wpisano bowiem trzy rodziny: Świętą Rodzinę z Nazaretu, błogosławionych Ulmów oraz żydowską rodzinę Goldmanów, ukrywających się w domu Ulmów i razem z nimi zamordowanych przez Niemców w 1944 roku.
„W naszej polskiej tradycji szopki zajmowały od lat bardzo ważne miejsce. Mieliśmy taki zamysł, żeby do tej szopki włączyć błogosławioną rodzinę Ulmów” – opowiada Maria Ryznar-Fołta. Jak dodaje, pomysł stworzenia szopki był inicjatywą ambasadora RP w Watykanie Adama Kwiatkowskiego oraz marszałka Podkarpacia Władysława Ortyla.
"Jak Pan Bóg jest na pierwszym miejscu..."
Szopka ma formę chałupy przysłupowej, stanowiącej element tradycyjnej architektury markowskiej. „Centralnie, w głównej nawie, znajduje się Święta Rodzina, bo wiemy, że jak w naszych rodzinach Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu. I każdy przechodzień najpierw spotyka się z tą rodziną. Patrząc na to oczami wiary, Święta Rodzina błogosławi wszystkich, którzy przychodzą i odwiedzają szopki w Watykanie. W przestrzeni tej chałupy znajduje się również błogosławiona rodzina Ulmów. Nas wszystkich zadziwia heroizm tej rodziny, bo oddali życie za swoich bliźnich” – podkreśla Maria Ryznar-Fołta.
Jak wyjaśnia, symboliczne jest również umiejscowienie na zewnątrz domu-żłóbka rodziny Goldmanów. Z tego rodu wywodziła się cała grupa ośmiorga Żydów, którzy ukrywając się u Ulmów, zginęli z rąk Niemców 24 marca 1944 roku. Na zewnątrz chałupy umieszczono macewy z imionami Goldmanów. Oprócz Saula Goldmana i jego czterech synów w domu Józefa i Wiktorii Ulmów schronienie znalazły również córki i wnuczka Chaima Hersza Goldmana – Lea Didner z córką Reszlą oraz Gołda Grünfeld.
„W przestrzeni świętości mamy trzy rodziny – Świętą Rodzinę centralnie, beatyfikowaną rodzinę Ulmów i rodzinę Goldmanów. A wszystko to stało się za sprawą naszej rodziny z Markowej – Jana i Bożeny Szajerów oraz ich dzieci – którzy zaangażowali się, wykorzystali swoje talenty i z wielką pasją wykonali tę szopkę” – mówi prezes Towarzystwa Przyjaciół Markowej.
Pamięć o Ulmach to zobowiązanie
Maria Ryznar-Fołta zaznacza, że inicjatywa pokazania markowskiej szopki w Watykanie to kolejne ze zobowiązań wynikających z beatyfikacji rodziny Ulmów. „To taka duma dla Markowej, że w Watykanie powtarza się ten akcent markowski, markowskiej kultury, tradycji – bo budownictwo, bo architektura, ale nade wszystko akcent tradycji szopki i rodzącego się Boga jako dowodu wielowiekowej kultury chrześcijańskiej” – zauważa rozmówczyni Radia Watykańskiego.
Szopkę z błogosławioną rodziną Ulmów można było najpierw zobaczyć w polskim kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Rzymie. Od dziś do 7 stycznia markowski żłóbek stoi w skrzydle kolumnady Berniniego na placu Świętego Piotra w Watykanie.
Szopki na 800-lecie
Wystawa „Sto szopek w Watykanie” jest organizowana przez Dykasterię do spraw Ewangelizacji i pozostaje otwarta codziennie do 7 stycznia od godz. 10 do godz. 19.30 z wyjątkiem Bożego Narodzenia i Sylwestra, kiedy zamknięcie nastąpi wcześniej, o godz. 17. Tradycyjnie już wstęp jest darmowy.
Na wystawie zaprezentowano szopki z 22 krajów: oprócz Polski również z Ukrainy, Włoch, Chorwacji, San Marino, Hiszpanii, Irlandii, Słowenii, Węgier, Estonii, Niemiec, Słowacji, Czech, Austrii, Rosji, USA, Kolumbii, Tajwanu, Wenezueli, Filipin, Gwatemali i Paragwaju. Tegoroczna wystawa nawiązuje do 800. rocznicy wystawienia pierwszej szopki, jaka powstała w miasteczku Greccio koło Rieti z inicjatywy świętego Franciszka z Asyżu.