Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Drodzy Czytelnicy,
portal Aleteia jest wspaniałym dziełem bosko-ludzkim, który od kilkunastu lat niesie Dobrą Nowinę oraz dobre historie po wielu krajach świata, publikując swe treści w kilku językach. Także u nas, w Polsce, od 2016 roku mogliśmy się cieszyć bogactwem tego projektu.
Przez ponad 7 siedem lat redakcja polskiej edycji Aletei ciężko pracowała nad tym, byście Wy, nasi Wspaniali Czytelnicy, mogli do nas zajrzeć o dowolnej porze dnia lub nocy i wyjść od nas jako osoby duchowo bogatsze, solidniej uformowane, lepiej przygotowane do trudów dnia codziennego oraz po prostu szczęśliwsze.
Dziś niestety musimy Was z żalem poinformować, iż polska edycja portalu Aleteia przestanie funkcjonować w dotychczasowej formie. We wtorek, 24 października opublikowaliśmy ostatnie nowe treści a od 25 października portal zmienia swoje oblicze.
Z przyczyn finansowych – środki pochodzące z reklam oraz bezpośrednie wsparcie od naszych najwierniejszych Czytelników okazały się niewystarczające - dyrekcja naszej organizacji podjęła decyzję o zaprzestaniu publikacji w języku polskim. Naturalnie wszystkie nasze dotychczasowe treści pozostaną dostępne online i będzie można je odnaleźć na przykład za pośrednictwem wyszukiwarek internetowych. Zatem nie rozstajemy się tak zupełnie.
Poza tym – jeśli dobry Bóg pozwoli, a sytuacja finansowa się poprawi – kto wie, może powrócimy w nowej odsłonie? Przecież dobrze wszyscy wiemy i mocno w to wierzymy: „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” (Łk 1, 37).
Kilka lat temu Anna Sosnowska, pierwsza redaktorka naczelna polskiej Aletei, w jednym z wywiadów powiedziała tak:
Kiedy ruszaliśmy z polską edycją Aletei, Polacy byli strasznie podzieleni, spolaryzowani, także w środku Kościoła – zresztą od tamtej pory niewiele się zmieniło. Tymczasem nasz prezes narysował przed nami wizję takiego portalu, który jest miejscem dla wszystkich – miejscem jednoczącym ludzi.
Ta wizja stworzenia miejsca ponad podziałami, miejsca niereprezentującego żadnego konkretnego środowiska, ale po prostu pokazującego piękno i różnorodność Kościoła powszechnego, była i ogromnym wyzwaniem, i szalenie pociągająca.
Chcieliśmy, żeby Aleteia stała się przestrzenią, w której ludzie z różnych środowisk – także kościelnych – znajdą swoje miejsce i będą się dobrze czuli. Od początku założyliśmy, że na Aletei nie będziemy pisać o polityce i nie będziemy szli w publicystyczne treści. Kiedy opowiadałam o tej wizji kolegom dziennikarzom, oni pukali się w głowę i mówili, że to się nigdy nie uda, bo tym, co przyciąga ludzi, są treści polityczne, zdecydowane sądy, jasno określona przynależność do jakiegoś „plemienia”.
Słyszałam wtedy bardzo rozsądne pytanie, na czym w takim razie będziemy budowali ruch, skoro nie będziemy mieli takich treści? Okazało się jednak, że pójście w stronę pozytywnego przekazu, dobrych historii, inspirujących opowieści ze środka Kościoła, było słuszną decyzją – najwyraźniej odpowiedzieliśmy na jakąś tęsknotę, oczekiwanie ludzi. Cieszy mnie to, że potwierdziła się nasza intuicja.
Z tą intuicją chcielibyśmy Was pożegnać i pragnęlibyśmy, żebyście o nas tak właśnie pamiętali: że wspólnie z Wami stworzyliśmy prawdziwą wspólnotę życzliwości i pokoju, eksponując wszystko to, dobre, piękne i prawdziwe.
Pamiętajcie też, że Aleteię nadal można czytać w kilku językach: angielskim, francuskim, portugalskim, hiszpańskim i słoweńskim. Zatem nie żegnamy się zupełnie, a raczej mówimy Wam: dziękujemy i do zobaczenia!
Konrad Sawicki
Redaktor naczelny Aleteia.pl