Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
29 Niedziela A 2023
Tak mówi Pan o swym pomazańcu, Cyrusie: „Ja mocno ująłem go za prawicę, aby ujarzmić przed nim narody i królom odpiąć broń od pasa, aby otworzyć przed nim podwoje, żeby się bramy nie zatrzasnęły. Przez wzgląd na mego sługę, Jakuba, Izraela, mojego wybrańca, nadałem ci twój tytuł, bardzo zaszczytny, chociaż Mnie nie znałeś. Ja jestem Pan i nie ma innego. Poza Mną nie ma boga. Przypaszę ci broń, chociaż Mnie nie znałeś, aby wiedziano od wschodu słońca aż do zachodu, że poza Mną nie ma nic. Ja jestem Pan i nikt poza Mną”.
Boży wysłannik
Te słowa, będące apoteozą pogańskiego imperatora, musiały być szokujące dla żydowskich słuchaczy. Wygłosił je – w imieniu Boga Izraela – żyjący w VI w. przed Chr. anonimowy prorok, tworzący w duchu wielkiego Izajasza (nazywany Deutero-Izajaszem). Dlaczego perski władca, podbijający bez większego wysiłku ludy bliskiego wschodu i tworzący największe imperium swej epoki, nazwany jest w Biblii Bożym wysłannikiem?
W Muzeum Brytyjskim w Londynie wystawiony jest niepozorny eksponat. „Cylinder Cyrusa”, niewielki popękany gliniany walec, na którym, w 539 r. przed Chr., król perski Cyrus – po pokonaniu babilońskiego imperium – kazał wyryć pismem klinowym swoje polityczne wystąpienie. Przedstawia się w nim jako wybraniec babilońskiego boga Marduka, który powierzył mu szczególną misję: „Obchodził wszystkie kraje, szukając wybranego przez siebie prawego władcy. I wziął rękę Cyrusa, króla miasta Anshan, i wezwał go po imieniu, ogłaszając go głośno królem nad wszystkim.”
Być może do tej właśnie sceny nawiązuje Deutero-Izajasz w swoim proroctwie. Nie pisze jednak o pogańskich bóstwach. To sam Pan, Bóg Izraela, ujmuje prawicę Cyrusa, czyniąc go zwycięskim wodzem. Używa też wobec niego zaskakującego tytułu: „mój pomazaniec”. Staropolskie „pomazaniec” (dosłownie: namaszczony) to tłumaczenie hebrajskiego „maszijach” (mesjasz), czy – mającego to samo znaczenie – greckiego „christos”. Tytuły te, którymi nazywani są w Biblii, powoływani przez Boga izraelscy królowie, czy kapłani, nabierają w pewnym momencie sensu profetycznego: zapowiadają doskonałego władcę, który nadejdzie w przyszłości – Mesjasza. Teksty Deutero-Izajasza niejednokrotnie będą odwoływać się do tej tradycji, np. w „Pieśniach Sługi Pana”, które wypełniły się w cierpiącym Chrystusie.
Bóg jest Panem historii
W tę tradycję wpisany zostaje niespodziewanie również perski władca. Rzeczywiście, w odróżnieniu od babilońskich satrapów – tolerancyjny i łagodny wobec podbitych ludów (pozwolił np. uprowadzonym przez Babilończyków Żydom powrócić do Jerozolimy i odbudować świątynię). Jednak Cyrus, paradoksalnie, staje się „mesjaszem” Boga nawet Go nie znając. Jest więc nieświadomy swej misji, będąc nią obdarzony tylko ze względu na los Izraela.
W tekście Izajasza czytamy (dosłownie): „Z powodu sługi mego Jakuba i Izraela, mojego wybranego, nazwałem ciebie po imieniu, tytuł ci dałem, chociaż Mnie nie poznałeś. Ja jestem Pan i nie ma innego boga poza Mną”. Widać tu literacką konwencję, znaną z „cylindra Cyrusa”. Nie sposób jednak nie dostrzec potężnej polemiki z pogańską mitologią. To Bóg Izraela, Bóg jedyny, jest panem toczącej się pod Jego ręką historii.