Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Tragiczny wypadek w Chorwacji
Rok temu miał miejsce wypadek autokaru w Chorwacji. Jechali w nim pielgrzymi do Medjugorje. Pojazd 6 sierpnia 2022 zjechał z autostrady i wpadł do rowu. Zginęło 12 osób, w tym obaj kierowcy, a 32 osoby zostały ranne.
6 kwietnia 2023 prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie tego wypadku. Ustalono, że winnym kraksy był kierowca autobusu. Biegli stwierdzili, że nie zachował należytej ostrożności i bezpiecznej prędkości. Źle ocenił swoje możliwości, zmęczenie i senność.
To jednak nie koniec tej sprawy. Prokuratura badała nieprawidłowości w funkcjonowaniu biura podróży „U Brata Józefa”.
Nieprawidłowości w działaniu „U Brata Józefa”
Jarosław M. był właścicielem biura podróży „U Brata Józefa”. Okazało się, że od 2017 działała bez wymaganego przez prawo wpisu do centralnej ewidencji organizatorów i nie zapewniała gwarancji ubezpieczeniowej. Z tego powodu pielgrzymi, którzy ucierpieli w wypadku, nie mieli odpowiedniego zabezpieczenia ubezpieczeniowego.
Po wypadku z sierpnia 2022 r. Jarosław M. twierdził: „Ten wyjazd był zupełnie inny, organizowany przez samą siostrę. Ja tylko pomagałem w ubezpieczeniu i w zorganizowaniu autokaru”. W rozmowie z PAP powiedział także: „Posiadam umowę agencyjną od 2017 r. z biurem Motyl S.A. w Lublinie i od tego czasu z nimi podróżuję”.
Biuro Motyl S.A. wydało następujące oświadczenie:
„Niniejszym oświadczamy, że Biuro Podróży MOTYL-SA nie organizowało pielgrzymki do Medjugorie w dniu 05.08.2022 i dlatego nasza firma nie ponosi odpowiedzialności za ten wyjazd.
W tym roku współpracowaliśmy z firmą «U Brata Józefa» w zakresie agencyjnej sprzedaży naszych imprez turystycznych dwukrotnie. Sprawy dotyczyły zagranicznych pielgrzymek, które wyjeżdżały z Polski w miesiącu kwietniu oraz czerwcu.
Ponadto nasze biuro podróży nie brało udziału w organizowaniu żadnego wyjazdu do Medjugorie w sierpniu 2022 roku.”
Akt oskarżenia wobec Jarosława M.
Jarosław M. otrzymał trzyletni zakaz prowadzenia takiej działalności. Mimo to dalej organizował tego typu wyjazdu. Radio RMF ustaliło, że na wiosnę zmienił nazwę swojej firmy na „Mirada”. Natomiast obecnie pracuje w biurze podróży „Głos Matki”, które jest zarejestrowane na jego żonę.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła mu zarzuty, do których, częściowo, przyznał się Jarosław M. Grożą mu trzy lata więzienia.
Źródło: turystyka.rp.pl, rfm24.pl, gazetatrybunalska.info.pl