Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„Jak wspierać i kochać kobietę, którą jesteś” – napisz list
„Twoja przeszłość nie przekreśla Twojej wartości. Bez względu na to, co się w niej wydarzyło i jakie wybory podejmowałaś, wciąż zasługujesz na szacunek. Zarówno swój, jak i innych”.
Może porównujesz się do innych kobiet i myślisz, że mogłaś lepiej wykorzystać swój czas, że kiedy one już na studiach zaczęły robić kariery czy znalazły partnerów, z którymi dziś mają rodziny, ty coś przegapiłaś. A może w tym czasie walczyłaś o przetrwanie, może zrobiłaś więcej, niż dziś jesteś w stanie sama przyznać i… docenić? Może myślisz, że byłaś naiwna, bo zaufałaś komuś, komu zaufać nie powinnaś albo próbowałaś naprawić coś, co nie miało szans na naprawę. W porządku, tak mogło być. Jak sobie z tym poradzić? Jak nie żyć przeszłością i cieszyć się tym, co życie ma ci jeszcze do zaoferowania? Napisz list do młodszej wersji siebie, proponują autorki.
„Zostawiam za sobą przeszłość i dawną siebie. Ruszam dalej, bogatsza o doświadczenie, oraz daję sobie pozwolenie na bycie szczęśliwą”.
W liście, który będziesz pisała, zwróć uwagę na to, by podziękować sobie, przeprosić siebie i pożegnać kobietę, którą byłaś. Wspominanie niepowodzeń i rozczarowań donikąd cię nie zaprowadzi. Pielęgnowanie ran nie spowoduje, że przeszłość się odmieni, nie wrócisz do tych sytuacji, nie podejmiesz innych decyzji, ale dziś możesz pójść dalej. Usiądź i napisz więc to wszystko, co leży ci na sercu. Podziękuj sobie za to, jak byłaś dzielna i z iloma problemami musiałaś się zmierzyć. Przeproś się za sytuacje, w których nie umiałaś sobie poradzić, kiedy nie stanęłaś w swojej obronie. A potem wybacz sobie to, co się nie udało. Żyjesz i możesz mieć nadzieję na to, że jeszcze będzie pięknie.
Zatroszcz się o siebie i przebacz
„Przebaczanie dotyczy ciebie. Przebaczając, uzdrawiasz siebie. Rozwiązujesz sznur, którym byłaś związana. Uwalniasz się od przeszłości. Jesteś wolna i zdrowa”.
Jeśli trudno wybaczyć ci komuś, pamiętaj, że warto to zrobić także dla siebie. Nie musisz czekać, aż poczujesz, że jesteś gotowa do tego, żeby wybaczyć. Wybaczenie to decyzja. Możesz tego nie czuć, nie ma problemu, ale nawet wtedy możesz podjąć decyzję, że wybaczasz. Możesz się buntować, nie chcieć, myśleć, że wybaczysz wtedy, kiedy ta osoba, która cię skrzywdziła, przyjdzie i przeprosi cię. Szkoda na to czasu. To nigdy może się nie wydarzyć. Nie rób tego. Pamiętaj, że wybaczyć, nie oznacza zapomnieć. Wybaczyć znaczy puścić to wolno. Możesz oddać Bogu odpłatę za krzywdę, której doświadczyłaś, możesz uwolnić się od myślenia i oczekiwania zadośćuczynienia w tej sprawie. To pomaga.
„Nie zatruwaj swojej głowy, swojego serca, całej siebie, trzymając się przykrych wydarzeń, na które i tak nie masz wpływu. Oczyść się z tego. Ruszaj dalej”.
Nie potrafisz przebaczyć? Zgłoś się na terapię. Jak zauważają autorki – „może ktoś zranił cię tak mocno, że nie umiesz sobie z tym poradzić, albo masz za sobą traumatyczną przeszłość, której wspomnienie bardzo cię obciąża. Pozwól, by wykwalifikowana i doświadczona osoba pomogła ci uporać się z tym, co tak skutecznie powstrzymuje cię przed ruszeniem naprzód. Daj sobie szansę”. Terapia już jakiś czas temu przestała być wstydliwą sprawą, korzystanie z pomocy psychiatry też już nie kojarzy się źle. Ostatnie lata związane z pandemią i wojną pokazały nam, że trzeba i warto korzystać z pomocy ludzi, którzy zawodowo zajmują się pomaganiem innym w sferze mentalnej.
I jeszcze jedna sposób, by pokochać siebie – bądź wdzięczna!
„Tak naprawdę każda z nas ma w swoim życiu ogrom powodów do odczuwania wdzięczności. Niestety, jako ludzie, wiele z nich traktujemy jako coś oczywistego, coś, co nam się należy, a przez to nie nadajemy im większej wartości”.
Słyszałaś o czymś takim, jak dziennik wdzięczności? Już jakiś czas temu moja przyjaciółka zachęcała mnie do zauważania pięknych rzeczy, które wydarzają się każdego dnia. Mówiła, żeby wieczorem je spisywać i rano czytać, by zobaczyć, jak wiele jest powodów do tego, by być wdzięczną. Zobacz, że każdy telefon od bliskich ci ludzi, którzy z troską pytają, jak się dziś czujesz, którzy odwiedzają cię, czy chociażby podsyłają humorystyczne filmiki czy memy, może ci niezwykle umilać dzień i dawać poczucie, że jesteś otoczona troską i miłością. Nie masz takich ludzi? Bądź taką osobą dla tych, których masz obok. Dobro wraca, prędzej czy później, w tej czy innej formie dostaniesz to, co dałaś. Jest ci trudno? Poproś bliskich ci ludzi o modlitwę za ciebie, dobre słowo, spojrzenie na twoją sytuacją z ich perspektywy i podzielenie się tym, jak oni ją widzą, co w tobie cenią i jak wierzą w to, że sobie poradzisz.
„Praktykując wdzięczność, powinnyśmy nawet na te wszystkie maleńkie rzeczy patrzeć jak przez lupę, wyolbrzymiać je i doceniać, bo to, co dla wielu wydaje się niekwestionowanym pewnikiem, w rzeczywistości jest dużym darem, który warto docenić”.
Czy wiesz, że praktykowanie wdzięczności wpływa na twoje zdrowie? Jak piszą autorki – „codzienna praktyka wdzięczności korzystnie wpływa na nasz system odpornościowy. Nie pozostaje obojętna na wydzielanie kortyzolu (hormonu stresu), które skutecznie hamuje, a tym samym na jakość naszego snu. Ponadto stymuluje wydzielanie neuroprzekaźników, między innymi dopaminy, która jest odczuwana przez człowieka jako przyjemność, satysfakcja i euforia”. Zachęcam cię do tego, żebyś nie czekała na lepszy moment czy lepszy czas, bo może jesteś obecnie w sytuacji, która jest trudna, niekomfortowa, może przechodzisz małe problemy albo duże turbulencje w twoim życiu. Uwierz, że praktykowanie wdzięczności może ci pomóc w przejściu przez trudniejszy okres. Zwróci to twoje spojrzenie na dobre rzeczy, które masz w swoim życiu i da siłę do tego, żeby załatwić sprawy, które teraz wymagają zaopiekowania. I jak radziła Regina Brett – wstań, ubierz się, udaj się na miejsce, w którym być powinnaś i zrób to, co do ciebie należy.