Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Ksiądz z Tiktoka i Carlo Acutis
„Holy game” to wyjątkowa powieść, która niedawno ukazała się na rynku wydawniczym. Samo powstanie książki jest zaskakujące. Jej inicjatorem jest znany głównie z TikToka ks. Sebastian Picur. To młody kapłan na co dzień posługujący w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krośnie oraz odpowiadający za katechezę w tamtejszym liceum ogólnokształcącym.
„Inspiracją do napisania tej książki jest dla mnie bł. Carlo Acutis, a bezpośrednim inicjatorem – z pewnością Duch Święty. To On wie, czego ludzie potrzebują w danym czasie. Posługując się różnymi osobami, trafia do ludzkich serc” – z uśmiechem mówi ks. Sebastian.
„Do napisania „Holy game” zaprosiłem nastolatków, których uczę w liceum. To oni najlepiej znają świat, język, mentalność, problemy i marzenia współczesnej młodzieży. To oni ze swojego punktu widzenia odnosili się do najważniejszych zagadnień egzystencjalnych, pokazując przez to, że są one mocno zakorzenione w sercach nastolatków. Wierzę, że dzięki temu ta powieść ma szansę trafić do młodych. Bo jest prawdziwa. Bo jest napisana przez ich rówieśników. Może mieć wielką wartość również dla rodziców, żeby przekonali się, czy naprawdę znają świat swoich dzieci.”
Mamo, tato, tak do mnie trafisz!
„Młode osoby najczęściej przeżywają najwięcej, gdyż ich życie staje się coraz bardziej intensywne” – mówi Tobiasz Hebda, jeden z młodych współautorów „Holy game”. – ‚Dzieje się tak przez rotację znajomych (przejście z podstawówki do liceum), coraz większe wymagania (stopnie w szkole, zajęcia pozalekcyjne) oraz przyszłość nacechowaną pytaniami i zmartwieniami o to, że może się ona ułożyć zupełnie inaczej niż chcieliby rodzice, których czasem ponosi własna ambicja zamiast chęć pomocy młodszym.”
Rodzice powinni słuchać tego, co chciałby zrobić nastolatek (nawet jeśli nie jest to zbyt rozsądne). Jeżeli jest to rzecz, która może nakierować go w jakiś sposób na dobrą przyszłość lub pozwoli się rozwijać, powinni go wspierać chociażby rozmową. Jeżeli nie jest to dla niego dobre, to przedstawić argumenty zamiast powtarzać: „nie, bo nie”. Starać się interesować tym, co interesuje ich dzieci, i nie być zbyt natrętnym w rozmowach, ponieważ nastolatek, który jest w wieku dorastania, ma często huśtawki nastrojów mogące doprowadzić do kłótni z byle powodu.
„On sam często pierwszy zacznie rozmowę, gdy jest na to gotowy. Wziąłem współudział w napisaniu «Holy game» – podkreśla dalej Tobiasz – bo wierzę, że ta książka może pomóc w dostrzeżeniu zależności między zachowaniem a uczuciami młodych osób. Aby trafiać do młodych, należy znać ich zainteresowania i rozmawiać o nich. Nie wałkować stale, czego nie można robić, a zamiast tego pokazywać im perspektywy. Jeśli nastolatek zauważy szczere zainteresowanie drugiej osoby tematem, który jest mu bliski, sam powinien się wtedy zainteresować interakcją.
Szacunek należy się również młodzieży
Małgosia Bęben, jedna z uczennic ks. Sebastiana Picura i współautorka książki „Holy game”, podkreśla, jak ważny w relacji rodziców i dzieci jest szacunek – nie tylko ten dla rodziców, który zgodnie z oczekiwaniami starszych należy się im a priori.
„Mamy mniejsze doświadczenie życiowe od rodziców, ale traktowanie z szacunkiem budzi w nas taki sam szacunek do dorosłych. Właśnie on buduje całą relację z rodzicem – podkreśla Małgosia. – «Holy game» to ciekawy i potrzebny projekt. Wiem, że trafia do młodzieży przez zrozumiały dla niej język oraz wykorzystanie elementów, które są obiektem ich zainteresowania, np. gry komputerowe.
Książka obejmuje realia codziennego życia młodzieży, dlatego ja i moi rówieśnicy dobrze się w niej odnajdujemy. Czy jest też dla dorosłych? Chyba tak... Zobaczą może, jak wygląda świat młodzieży, a przez to dowiedzą się, jak do nas dotrzeć, zwłaszcza w trudniejszych momentach naszego dorastania. «Holy game» to pokazanie naszej perspektywy – że przede wszystkim istotne jest postrzeganie jej na równi ze sobą.”
Czy znasz świat swojego nastoletniego dziecka?
„Życie z nastolatkiem bywa bardzo trudne, a codzienność właściwie jest nieprzewidywalna –mówi Aletei Anna Stanisławska, mama piętnastoletniej Weroniki. – To czas, kiedy dziecko tak się zmienia, że chyba ani ono, ani rodzice nie nadążają nad procesami, które przetaczają się przez ciało i psychikę młodego człowieka. Mam wrażenie, że dawniej było łatwiej.
Mój świat tworzył się w najbliższym otoczeniu, nie wiedziałam właściwie, co dzieje się na świecie. Nie było internetu, więc wkraczanie w dorosłość ograniczało się do najbliższego otoczenia. Dzisiaj, w świecie dostępnym na zawołanie, często niestety wykreowanym w wirtualnej rzeczywistości, nastolatki czują się zagubione. Wydaje im się, że powinno być idealnie, a u nich nie jest.
Cieszę się, że w gąszczu różnych tiktokerow i influencerów są także osoby, które próbują „wyławiać” młodych i przekazywać im treści związane z wiarą, nadzieją, jednocześnie nie przekreślając ich za to, gdzie szukają i jaki bagaż doświadczeń niosą – wyznaje pani Anna. –
Lektura „Holy game” pokazała mi, że świat mojego dziecka nie jest taki, jak ja sobie wyobrażałam. To jest bardzo istotne! Na co dzień można zgubić właśnie tę perspektywę. Myślimy po swojemu, o swoich planach, obowiązkach i albo traktujemy nastolatka jak dziecko (bo ma zmienne humory, zachowuje się nieodpowiedzialnie, a czasem z przyzwyczajenia), albo chcemy go „wrzucić w dorosłość”, co też niestety przynosi opłakane skutki.
Szukajmy środka, stabilności, spokoju i cierpliwości. W dużej mierze pomóc może spojrzenie na świat oczyma dziecka, najlepiej swojego (uśmiech). Jeśli chce opowiadać, nie żałujmy mu czasu. Szukajmy też innych dobrych źródeł, które o tym specyficznym nastoletnim świecie opowiadają.
ks. Sebastian Picur, Małgorzata Bębem, Tobiasz Hebda, Julia Korzeniowska, Piotr Lubaś, Holy game, Dom Wydawniczy „Rafael”, Kraków 2023.