Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Agnieszka Chylińska od dawna nie ukrywa wiary. W licznych wywiadach mówiła o swoim nawróceniu i budowaniu relacji z Jezusem Chrystusem. W kolejnej rozmowie zdradziła, za co jest wdzięczna Bogu.
Agnieszka Chylińska o relacji z Jezusem
„Jestem łajdakiem, który przychodzi do Pana Jezusa” – mówiła Agnieszka Chylińska o swoim nawróceniu. Przekonywała wtedy, że wiara daje jej ukojenie. Dziś artystka przyznaje, że wciąż trwa przy Chrystusie, mimo licznych życiowych zawirowań.
W audycji „Poplista Live Sessions” Chylińska opowiedziała o tym, jak Bóg i wiara pomogły jej przetrwać trudności, które na nią spadły. Zagubiona sięgnęła po ostatnią deskę ratunku. Chylińska przyznaje, że kiedy po wielkim przełomie w jej życiu zawodowym stała się popularna, liczyła, że już na zawsze będzie na szczycie. Tak jednak nie było:
Pamiętam, że miałam takie poczucie, że właściwie no to nic mi się już nie stanie. To już będę po prostu wpisana we wszystkie możliwe mury i że będą ulice mojego nazwiska, że już mogę iść na emeryturę. Nagle to wszystko, jak takie magiczne światło: „pyk”, nie ma prądu, nie ma nic i zaczynam wszystko od początku.
Chylińska: Trzeba dziękować Bogu
To właśnie w tym czasie, kiedy artystce tak bardzo brakowało poczucia bezpieczeństwa, nastąpił moment nawrócenia. A to dało jej siłę do życia.
Myślę, że to doświadczenie też w relacjach ludzkich dużo mnie nauczyło. Myślę, że trzeba Bogu dziękować za dziesięć minut, potem za godzinę, potem za dzień świętego spokoju. Od jakiegoś czasu z tym żyję i jest mi bardzo dobrze.
Źródło: muzyka.interia.pl