Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Jedyny taki na świecie
Ogród Trucizn, bo o nim mowa, to jedyny tego typu ogród na świecie. Znajduje się na terenie posiadłości Alnwick w hrabstwie Northumerland w Wielkiej Brytanii. Kilkusetletni zamek – siedziba książąt Northumerland – otacza prawie 6,5-hektarowy ogród, w którym znajduje się specjalnie wydzielona przestrzeń: Ogród Trucizn (Poison Garden).
Gdy nowi właściciele posiadłości – Jane i Ralph Percy – przybyli do posiadłości w 1995 r. ogromne ogrody były w opłakanym stanie. Zatrudnili architekta przestrzeni – Jacques’a Wrtiza, który dokonał gruntownej przebudowy. Księżna Jane chciała mieć w nim coś wyjątkowego. Na przekór tradycyjnym ogrodom, w których często znajdują się lecznice zioła, zgromadziła 100 gatunków najbardziej trujących roślin, tworząc w 2005 r. Ogród Trucizn.
Czyżby księżna miała mordercze zapędy?
Ludzie mają różne pasje i hobby. Czyżby księżna marzyła o morderstwach i otruciach? Każdego roku tysiące osób odwiedza Ogród Trucizn i tylko kilka z nich mdleje. Reszta wychodzi z niego bez szwanku. Oprócz bycia niezwykłą atrakcją turystyczną w północnej Brytanii ogród ma za zadanie edukację.
Przychodzą do niego uczniowie szkół na prelekcje i zajęcia w terenie. Mają one na celu uświadomić, że wokół nas są rośliny, których niewłaściwe używanie może prowadzić do chorób, a nawet śmierci.
W Poison Garden, za specjalną zgodą ministerstwa spraw wewnętrznych, znajdują się rośliny psychoaktywne, jak opium czy konopie. W czasie zajęć uczniowie uczą się o szkodliwości tych substancji. Na terenie ogrodu znajduje się skarbona w kształcie trumny, do której zbiera się datki na rzecz programów edukujących o szkodliwości narkotyków. Podobno zapełnia się bardzo szybko!
Brama z czaszką
Aby wejść na teren Ogrodu Trucizn, trzeba przejść przez czarną bramę z wielkimi czaszkami. Zwiedza się go tylko z wyszkolonym pracownikiem. Obowiązuje absolutny zakaz dotykania, wąchania i próbowania roślin. Zdarza się, że ktoś łamie przepisy i kończy –mdlejąc.
Niektóre z roślin – szczególnie niebezpieczne – są zamknięte w specjalnych klatkach, które jeszcze zwiększają poczucie grozy i powagi, jakie niesie ze sobą to miejsce.
Zobacz, co niebezpiecznego rośnie w Poison Garden!
Piołun, kulczyba, cykuta…
Na terenie Ogrodu Trucizn znajduje się 100 gatunków trujących roślin. Są wśród nich egzotyczne, np. z Ameryki Południowej: brugmansja, trąbki anielskie, jak i pospolite: tojad, łubin.
Można tam znaleźć pokrzyk wilczą jagodę. To niezwykle trująca roślina. Już cztery jagody są w stanie zabić dziecko, które by je zjadło! Jakiś czas temu jednak, nieświadome skutków ubocznych, bogate arystokratki wkraplały sobie sok z wilczych jagód do oczu, by poszerzyć źrenice – miały wtedy wyglądać uwodzicielsko. Prowadziło to jednak do utraty wzroku!
Wśród roślin jest także rącznik: kilka ziaren może zabić człowieka! Jest również cykuta, którą używano już w starożytności do zabijania skazańców. To ją miał wypić Sokrates.
Rosną tam także mniej zabójcze rośliny. Na przykład piołun. Jest on używany w leczeniu chorób związanych z układem pokarmowych, wątrobą i woreczkiem żółciowym. To dobry środek na pasożyty. W zbyt dużych dawkach powoduje jednak wymioty, halucynacje i nadpobudliwość. Jest tam także kulczyba wronie oko. Dawniej była stosowana jako środek leczniczy, ale że granica między dawką leczniczą a trującą była niewielka, zaprzestano go używać. Zamiast tego stosowano go w trutkach na gryzonie.
—
Ogród Trucizn może być niezwykłym miejscem do odwiedzenia i przypomnienia o własnej kruchości. Wiele z tych roślin mami swym pięknem. Niektóre możemy znaleźć na naszych łąkach, a nawet domach czy balkonach – jak trąby anielskie. Jeśli jednak damy się zwieść ich urodzie i zapomnimy o rozumie, możemy marnie skończyć.
Źródło: Wikipedia, Onet, zwierciadlo.pl