Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Podczas liturgii celebrowanej w sobotę 20 maja przed południem w łódzkiej bazylice archikatedralnej św. Stanisława Kostki metropolita łódzki pobłogosławił 72 nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej, wśród których – po raz pierwszy – znalazło się dziewięć pań: 6 sióstr zakonnych i 3 panie świeckie posługujące zarówno w parafii, jak i we wspólnotach.
„Kandydaci przygotowywali się do tej posługi przez ostatnie pół roku zdobywając zwiedzę podczas wykładów z Pisma Świętego, liturgii, teologii pastoralnej oraz psychologii” – podkreśla ks. dr. Zbigniew Tkacz.
Najlepsze, co można zrobić
W czasie homilii ks. abp Grzegorz Ryś powiedział:
We wszystkich naszych parafiach, we wszystkich naszych wspólnotach mamy ludzi, którzy sami nie przyjdą do kościoła, na których nie wystarczy poczekać, żeby przyszli – dla bardzo prostej przyczyny – bo już nie mogą! Oni bardzo by chcieli, wielu z nich robiło to dzień w dzień przez lata. Wielu z nich chodziło codziennie rano do kościoła, bo nie umieli inaczej rozpocząć dnia – jak od Mszy św. z Komunią świętą, ale teraz są w sytuacji bardzo trudnej, w sytuacji trudnego wyzwania, bo albo choroba ich unieruchomiła, albo się mierzą ze swoim wiekiem, ze swoją samotnością. [...] Najlepsze co możemy zrobić, to zanieść Mu Jezusa, żeby Go krzepić nie tylko swoim słowem, nie tylko swoim gestem, nie tylko swoją obecnością, ale Komunią z Bogiem. Nie wolno tego zaniedbać!
Kaznodzieja podziękował nowym szafarzom, że postanowili wejść na drogę takiej służby. „Cieszę się, że odczytujecie chrześcijaństwo jako drogę – jako posłanie do sióstr i braci, którzy nie mogą zostać sami bez umocnienia przez Chrystusa” – zaznaczył.
Szafarze o swojej posłudze
„Do tego, by zostać Szafarką Komunii Świętej poczułam wezwanie od Jezusa i proszę Kościół, żeby mnie posłał. Będę na co dzień posługiwać w parafii pw. św. Kazimierza w Łodzi. Czuję w sercu, że Jezus posyła mnie do osób chorych, którzy nie mogą co tydzień przyjmować Jego Ciała Eucharystycznego i uczestniczyć we Mszy Świętej. Czuję, że to właśnie tam - przy nich - jest moje miejsce w każdą niedzielę”. – tłumaczy Katarzyna Bednarska Szczepaniak w łódzkiego Widzewa.
Będę posługiwał jako Nadzwyczajny Szafarz Komunii Świętej w parafii pw. św. Maksymiliana M. Kolbego w Pabianicach. Zdecydowałem się przyjąć tę posługę, ponieważ chciałbym właśnie w ten sposób zaangażować się w życie mojej parafii – by iść i pomagać ludziom i służyć Panu Bogu. – dodaje Łukasz Walczak z Pabianic.
„Jestem ze zgromadzenia sióstr św. Karola Boromeusza i jestem siostrą zakonną od 27 lat, kiedy to po raz pierwszy złożyłam swoje śluby. Dziś przystąpię do posługi Nadzwyczajnej Szafarki Eucharystii. Na co dzień jestem blisko Pana Jezusa – modlę się, spędzam dużo czasu na modlitwie i jestem z Nim zjednoczona, a od dzisiaj w sposób szczególny, bo będę Go brała do rąk i będę szła do chorych, czyli do tych, którzy potrzebują Pana Jezusa na co dzień. To jest dla mnie wielki zaszczyt, że będę mogła brać Pana Jezusa do swoich rąk i będę go mogła podawać innym i będę to robiła z wielką miłością i czułością.” – zauważa siostra Jessy Monis – pielęgniarka ze szpitala św. Jana Bożego w Łodzi.
„Jestem z katolickiej wspólnoty Chemin Neuf o powołaniu ekumenicznym i mam tą łaskę zostać nadzwyczajną szafarką Komunii świętej. Jest to takie doświadczenie, kiedy mogę dotykać żywego Jezusa, i Jezusa, który jest życiem będę mogła przekazywać innym. Jest to dla mnie wielki zaszczyt i wielki dar, że Jezus zechciał, żebym mogła uczestniczyć w takim Jego dawaniu się innym i jakoś blisko mi jest do świadectwa Marii Magdaleny, która potrzebowała dotykać Jezusa, i ja jako Magdalena chyba odziedziczyłam to pragnienie.” – mówi Magdalena ze wspólnoty Chemin Neuf.
Zobacz zdjęcia z błogosławieństwa szafarzy w łódzkiej katedrze:
***
Nadzwyczajny szafarz Komunii świętej winien wypełniać swą posługę jedynie wówczas, gdy przystępuje do niej większa liczba wiernych i brakuje zwyczajnych szafarzy (kapłanów lub diakonów), albo gdy są oni zajęci innymi czynnościami duszpasterskimi lub nie pozwala im na to stan zdrowia lub podeszły wiek. Może on także zanieść Najświętszy Sakrament do chorych pozostających w domach, a nie mogących uczestniczyć w Najświętszej Ofierze świątyni.