separateurCreated with Sketch.

Jak przyjmować Komunię świętą? Jezus radzi św. Katarzynie w mistycznych rozmowach

"Święta Katarzyna ze Sieny otrzymuje Komunię z rąk Chrystusa" - obraz Giovanniego di Paolo (XIV w.)

"Święta Katarzyna ze Sieny otrzymuje Komunię z rąk Chrystusa" - obraz Giovanniego di Paolo (XIV w.)

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Często w czasie mszy świętej zamiast hostii w rękach kapłana widziała dziecko, albo rozpalony piec, do którego kapłan wchodził w momencie Komunii. Widziała też ogień, który wydobywał się z konsekrowanej hostii. Potrafiła bez problemu odróżnić hostię konsekrowaną od niekonsekrowanej…

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Czternasty wiek. Rozpalona słońcem Siena i płonąca wewnętrznym ogniem Katarzyna. Zaślubiona Chrystusowi i obdarowana przez Niego niewidocznym dla nikogo, oprócz niej, pierścieniem. Przez lata trwająca w nieustannym poście i umartwieniach – w intencji Kościoła, papieża, pojednania i nawrócenia wielu, których życie ją gorszyło.

Przede wszystkim jednak zakochana w Eucharystii. I to jej tajemnicę w objawieniach i mistycznych wizjach, odsłaniał przed Katarzyną Bóg. Co widziała? O co pytała? I najważniejsze – co mówił Jezus?

Ekstazy po przyjęciu Komunii świętej

Po raz pierwszy ujrzała Chrystusa, gdy miała sześć lat. Rok później ofiarowała Bogu swoje dziewictwo, dziesięć lat później została tercjarką dominikańską. Do trzydziestego trzeciego roku życia, czyli aż do śmierci, mogła modlić się przez wiele godzin, tracąc poczucie czasu, wpadając w ekstazy mistyczne.

Najczęściej widziano ją w ekstazie po przyjęciu Komunii świętej. Leżała wtedy krzyżem na posadzce, albo lewitowała w swej celi długo oderwana od łóżka. Pewnego razu, po Komunii, była bardzo rozpalona.  Kapłan spytał ją co się stało.

„Nie wiem, ojcze, jak wyglądałam, ale kiedy przyjmowałam Najświętszy Sakrament z waszych rąk, nie widziałam swoimi zmysłowymi oczyma ani kształtów, ani barw. To, co widziałam, tak mnie do siebie pociągnęło, że wszystko inne wydało mi się śmieciem. I to nie tylko doczesne bogactwa, czy cielesne przyjemności, lecz także wszelkie pociechy, nawet duchowe” – odpowiedziała.

Św. Katarzyna rozmawia z Jezusem

Czytała z Jezusem psalmy i rozmawiała z Nim. Często w czasie mszy świętej zamiast hostii w rękach kapłana widziała dziecko, albo rozpalony piec, do którego kapłan wchodził w momencie Komunii. Widziała też ogień, który wydobywał się z konsekrowanej hostii.

Potrafiła bez problemu odróżnić hostię konsekrowaną od niekonsekrowanej. Jej więź i zażyłość z Chrystusem były tak żywe i bliskie, że odpowiadał na stawiane przez nią pytania.

Pewnego razu spytała Go o to, czym jest Eucharystia i w jaki sposób w tylu kawałkach chleba On, wszechpotężny Bóg, oddaje się cały. Najpierw usłyszała, że w przesłodkim sakramencie ludzie otrzymują całą, Bożą istotę ukrytą pod bielą chleba.

Później Chrystus odniósł się do Swojej obecności w tysiącach kawałków chleba konsekrowanych w kościołach.

Tak, jak słońca nie można podzielić, tak cały Bóg i człowiek nie może się podzielić w tej bieli Hostii. Załóżmy, że podzieli się Hostię: choćby się udało uczynić z niej tysiące drobinek, w każdej jest Chrystus, cały Bóg i cały człowiek. Tak, jak dzieli się lustro, ale nie dzieli się widocznego w nim obrazu, tak dzieląc tę Hostię, nie dzieli sią ani Boga, ani człowieka, lecz w każdej cząstce jest wszystko. I również nie zmniejsza się On sam, tak jak dzieje się z ogniem – mówił.

Boży ogień

Wyjaśnił Katarzynie, że jest lampą z wiecznie żywym, płonącym ogniem, do której przychodzą ludzie ze swoimi lampkami, by od zapalić swoją. Dlaczego jedni płoną jaśniej, a drudzy nie? Dlaczego jedni wzrastają w wierze, a inni - mimo że przyjmują sakramenty – słabną?

Ogień jest ten sam. Różnica w możliwości przyjęcia go jest w dyspozycji serca i w gotowości kochania. „Gdybyś miała płonącą lampkę i z całego świata przychodziliby ludzie zapalać od niej, ogień nie zmniejszyłby się od tego zapalania, a jednak każdy miałby go całego. Jest prawdą, że jedni uczestniczą bardziej, inni mniej w owej lampce, ponieważ każdy otrzymuje tyle ognia, ile materii przyniesie ze sobą” – mówił Jezus.

Każdy z nas został – przez chrzest – uzdolniony, otwarty na przyjmowanie Bożego ognia. Przez chrzest otrzymaliśmy knotek wiary, który pozwala nam na nieustanne odpalanie od źródła Ognia. Tym, co sprawia, że nie płoniemy jasnym, dobrym światłem, jest brak miłości.

„Ja dałem wam tę materię, którą możecie karmić w sobie to światło i przyjmować je. Tą materią jest miłość, ponieważ stworzyłem was z miłości i nie możecie żyć bez miłości” – mówił Jezus w rozmowie ze św. Katarzyną Sieneńską.

Jak przyjmować Komunię świętą

Czym jest ta nasza lampka, z którą przychodzimy do Jezusa? W którym miejscu nas, naszego wnętrza, jest ta zdolność do przyjmowania Go w Komunii świętej? Jest nią nasza tęsknota, nasze pragnienie spotkania z Jezusem – a więc miłość.

„Człowiek przynosi swoją świecę, którą jest święte pragnienie, z jakim Go przyjmuje. Ale ta świeca sama w sobie jest zgaszona, zapala się dopiero w przyjmowaniu Sakramentu” – wyjaśniał Jezus i podpowiadał, by Komunię świętą przyjmować z miłością:

Z miłością przychodźcie przyjmować Sakrament, słodką i chwalebną lampę, którą wam dałem, aby była wam rozdawana przez moich szafarzy jako wasz pokarm. I tyle otrzymacie z tego światła, ile przyniesiecie miłości i rozpalonego pragnienia, pod warunkiem również, że przyjmiecie je całe.

Ten, kto kocha, nie uważa, że mu się należy. Ten, kto szanuje i uznaje świętość Boga, nie zlekceważy nauki Kościoła o stanie łaski uświecającej. Ten, kto chce przyjmować Komunię jak żywy ogień, by płonąć – musi zapragnąć Ognia.

„Możecie wzrastać i rozwijać się w umiłowaniu cnót, używając wolnej woli, z cnotą i uczuciem miłości, dopóki macie czas. Pokarmem duszy jest miłość” - mówił Jezus

Źródła dla artykułu:
Sergio Meloni, Cuda eucharystyczne i chrześcijańskie korzenie Europy
Rajmund z Kapui, Święta Katarzyna ze Sieny

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.