Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Nikt nie chce myśleć o tym, że to może przytrafić się jego dziecku. Niestety, nie mamy żadnej gwarancji, że nasze dziecko jest i będzie w stu procentach bezpieczne. Każdy z nas może bowiem spotkać na swojej drodze człowieka, który będzie kierował się złymi intencjami.
Nie jesteśmy też w stanie przewidzieć zamiarów dorosłych. Co więcej – zdarza się, że to dzieci, które padły kiedyś ofiarą wykorzystania, mogą potem – świadomie lub nie – odgrywać zachowane w pamięci sceny.
Podkreślę od razu, że nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie. Jestem po prostu mamą, której – jak większości rodziców – zależy na bezpieczeństwie własnego dziecka. Z tego powodu staram się poruszać z nimi trzy ważne tematy. Zobacz, jakie!
„W naszej rodzinie nie mamy przed sobą tajemnic”
"Nie mam tajemnic przez mamą i tatą" – mawiają moje dzieci do swoich przyjaciół. A mnie to niezmiennie bardzo cieszy. Ktoś spyta: "A co z niespodziankami?". To coś zupełnie innego! Robiąc komuś niespodziankę, trzymasz wszystko w sekrecie tylko przez jakiś czas, a potem i tak w końcu mówisz tej osobie prawdę.
Staram się też uświadamiać dzieci, że nie wszyscy ludzie mają dobre zamiary. Niektórzy miewają sympatyczną tylko powierzchowność, a w środku mogą skrywać zły podstęp. Po czym rozpoznać takiego człowieka? Mogą prosić nas o zrobienie rzeczy, która nie wydaje się nam być w porządku lub, która skłania nas do oszukania mamy i taty czy złamania którejś z rodzinnych zasad.
Tłumaczę też dzieciom, że jeśli ktokolwiek będzie prosił je o zachowanie czegoś w tajemnicy przed nami, natychmiast powinny nam o tym powiedzieć.
„Szanujemy granice swoje i innych ludzi. Jeśli ktoś nie życzy sobie, by go dotykać – nie robimy tego. Sami też nie pozwalamy na dotyk, jeśli nie mamy na niego ochoty”
Nie wyrażasz zgody na przytulenie czy łaskotki? Druga strona ma obowiązek to uszanować. Omówmy z dziećmi koncepcję "bezpiecznego dotyku". Wyjaśnijmy, że to nie jest w porządku, gdy ktoś: pokazuje mu swoje intymne narządy, karze ich dotykać lub dotyka dziecka. Podobnie jak nie jest normalnym zachowaniem kładzenie się na kimś i całowanie go albo robienie mu nagich zdjęć czy zachęcanie do oglądania fotografii lub filmów nagich osób.
„Jeśli ktoś próbuje zrobić ci którąś z tych rzeczy, masz prawo uciekać czy krzyczeć o pomoc”
Do wszelkich nadużyć dochodzi zwykle w tajemnicy. Upewnij się, że dziecko zdaje sobie sprawę z tego, że w takich sytuacjach może się bronić lub wołać na pomoc innych. Co więcej – powinno niezwłocznie i głośno powiedzieć o doznanym nadużyciu. Swoim dzieciom powiedziałam nawet, że jest to jedna z nielicznych sytuacji, w których mogą bić czy kopać. W końcu chodzi o samoobronę, a w tym przypadku przemoc jest akurat usprawiedliwiona.
Tłumaczę też dzieciom, że zawsze mogą liczyć na moje wsparcie. Że jeśli tylko będę w stanie, obronię je przed każdym złym dotykiem i podstępnym człowiekiem.
Warto pamiętać, że jedna rozmowa nie wystarczy. To są dialogi, które trzeba przeprowadzać z dziećmi regularnie. Wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać, niż musieć potem żałować, że się tego nie zrobiło. Tym bardziej, że statystyki są zatrważające i pokazują, że 1 na 5 dziewcząt i 1 na 20 chłopców jest ofiarą wykorzystywania seksualnego, a podane liczby dotyczą przecież tylko zgłoszonych przypadków.