Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Prawdziwe księżniczki jeździły karocami, które były idealnym środkiem transportu. Pokonywały nimi długą drogę z zamku w towarzystwie woźnicy. Oczywiście życie to nie bajka, a czasy powozów na ulicach dawno się skończyły. Są jednak rodziny, w których miłość do koni przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.
Królewską karocą do szpitala
Gdy pan Jarosław Musiał z Pabianic dowiedział się, że zostanie po raz kolejny tatą, był wniebowzięty. Postanowił, że pojedzie po swoją małą księżniczkę karocą. Kupił ją od posiadacza jednego z polskich dworków i ruszył w drogę do szpitala. Trudno mu było opanować emocje i radość, więc poprosił kolegę, aby powoził.
Mężczyzna ma już cztery luksusowe powozy oraz dwie pary sań. „Pasję do koni przejąłem po tacie, odziedziczyłem po nim konie i powozownię” – mówi Aletei pan Jarosław Musiał. Pomysł pojawił się spontanicznie. „Marzyłem o zakupie takiej karocy już od dawna, ale narodziny Małgosi tylko przyspieszyły te plany” – podkreśla.
O tym, że mąż przyjedzie do szpitala karetą, pani Agnieszka dowiedziała się już po porodzie. „Przed samym wyjazdem z domu podzieliłem się z żoną informacją, że w taki sposób chciałbym je odebrać. Żona się zgodziła i, mimo niesprzyjającej pogody, udało nam się bezpiecznie dotrzeć do celu” – wspomina w rozmowie z nami pan Jarosław.
Księżniczka Małgorzata
Córeczka państwa Musiałów urodziła się w pabianickim szpitalu we wtorek, 24 stycznia, o godz. 4.48. Ważyła 3540 g, mierzyła 54 cm. Po urodzeniu otrzymała 10 punktów w skali Apgar. Mała Małgosia otrzymała imię po mamie pani Agnieszki.
„Miałam fantastyczną opiekę w szpitalu" – mówiła młoda mama w rozmowie z portalem expressilustrowany.pl. „Męża nie było przy porodzie, bo pojechał do pracy na drugi koniec Polski. Ale była ze mną fantastyczna położna. W tym samym szpitalu przed laty rodziłam starsze córki i muszę powiedzieć, że od tego czasu bardzo dużo się tu zmieniło. Na korzyść” – tłumaczyła kobieta.
Państwo Musiałowie mówią, że są bardzo szczęśliwi. Starsze siostry i brat przeżywali, że w ich rodzinie pojawi się kolejne dziecko.
W domu do Małgosi nikt nie mówi inaczej niż księżniczka. Szczęśliwy tata już planuje, że powozem zawiezie córkę do chrztu i Pierwszej Komunii Świętej. „O ślubie zdecyduje już sama” – podkreśla.
Pasja do zabytkowych powozów
Pan Jarosław wypożycza karety na okolicznościowe imprezy. Jeździ powozami na chrzciny, komunie i śluby. Podróżuje nimi po całej Polsce.
„Mam samochód dostosowany do przewozu koni, do niego dopinana jest przyczepka z karetą” – opowiada. Mężczyzna angażuje się w różne projekty charytatywne. „Mój tata także pomagał innym, ja również nie jestem obojętny na potrzeby drugiego człowieka” – tłumaczy pabianiczanin.