Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Karnety kupowane na siłownię na cały rok. Plany, by wreszcie znaleźć czas dla siebie zamiast kursować tylko na linii praca-dom. Obietnice, że zadbasz o pożywne jedzenie, a nie tylko będziesz zaspokajać głód. Chęci, by zrobić jakiś kurs czy zmienić mało satysfakcjonującą pracę na inną... Tak wygląda styczeń u wielu z nas. Czy wiesz, ilu dociera do wymarzonego celu? "Osiem procent!" – podaje Jon Acuff, autor książki „Zrobione! Naucz się kończyć to, co zacząłeś” wydanej przez MT Biznes.
Dlaczego tylko tyle i jak znaleźć się w tej grupie?
1. „Im mniejszy nacisk ludzie kładli na perfekcyjne wykonanie zadania, tym większą osiągali produktywność. Okazuje się więc, że wcale nie chodzi o to, aby bardziej się wysilać. Bieganie w kółko wokół tematu w niczym nie pomoże. Ludzie, którzy raz po raz coś rozpoczynają, mogą zacząć doprowadzać sprawy do końca”.
Odrzucić perfekcjonizm? Brzmi dobrze! Ale czy na pewno dasz sobie radę z myśleniem, że nie jesteś idealny/a, że zdarzy ci się coś zawalić, albo że czegoś nie dopilnujesz? Wielu z nas pozostaje w sferze myślenia o nowych rzeczach, ale nigdy nie zrobi kroku naprzód. Dlaczego? Powstrzymuje ich strach przed tym, że jeśli coś nie będzie zrobione perfekcyjnie, to w ogóle nie ma sensu tego robić. Zapalają się i gasną. Dokąd ich to prowadzi? Donikąd! A mogli by płonąć marzeniami i mieć w oczach blask. Gdyby tylko pozwolili sobie na odrobinę niedoskonałości i potrafili postawić kolejny krok...
2. „Musisz dobrze się bawić, cel przeciąć w połowie i z góry sobie powiedzieć, co ci nie wyjdzie. Musisz też się liczyć z tym, że czekają cię niespodzianki”.
Bawisz się? Czujesz ekscytację na samą myśl o tym, co przyniesie ci dzień? Nie mówię tu o świergotaniu, jakim to jesteś szczęściarzem, że twoja praca jest jednocześnie pasją i że każdy, kto pracuje w zgodzie z tym, co go pociąga, jest w czepku urodzony. Znam niewielu ludzi, którzy mają możliwość łączyć pracę z pasją. Mówię o sytuacji, w której – w trudach i z jakimś jednak stresem – ale robisz kolejną rzecz, którą masz zaplanowaną. Czasami cię to boli, innym razem cieszy, jeszcze innym razem wiesz, że tego nie znosisz, ale cóż: zrobić trzeba. Działasz i cieszysz się z wyników, jakie osiągasz danego dnia. Wiemy, że życie pełne jest niespodzianek i czasem plany, które masz na dany dzień, pozostają jedynie w sferze planów. Co z tym zrobić?
3. „Chodzi o marsz naprzód pod sztandarem niedoskonałości. Odrzuć tezę, że dzień nie do końca doskonały to wyznacznik porażki. Ta teza jest po prostu fałszywa. Możesz spróbować jeszcze raz. Dzisiaj, jutro, w przyszłym tygodniu”.
To jest więcej niż pewne, że coś ci się nie uda, że nie masz szans na idealny wynik. I co ważne, jeśli nie spróbujesz, na pewno nie będziesz musiał/a mierzyć się z porażką. Kuszącą wydaje się być perspektywa, że możemy sobie darować jedną życiową porażkę, ale czy na pewno o to chodzi? Pozwól sobie być nieidealnym/ą, przeżywającym/ą gorszy dzień czy frustrację. Jak podkreśla Jon Acuff – liczy się to, co zrobisz po tym, jak raz postanowiłeś nie iść biegać, jak włączyłeś/aś budzik na kolejną drzemkę i spóźniasz się do pracy, czy właśnie w pojedynkę zjadłeś/aś całe pudełko ptasiego mleczka. Tego dnia okaże się, czy pozostaniesz w gronie tych, którzy tylko rozpoczynają, czy też nie. Co może cię zwodzić na drodze do realizacji twoich planów?
4. „Kryjówka to aktywność, którą podejmujesz, zamiast skupiać się na celu. Szlachetna przeszkoda to pozornie istotne uzasadnienie dla niepodejmowania pracy nad projektem. Oba te zjawiska skutecznie utrudniają doprowadzenie sprawy do końca”.
W kryjówce szukamy schronienia przed strachem, który podpowiada, że nam nie wyjdzie. Kryjówki dają nam poczucie sukcesu, pomimo tego, że nie osiągamy celu, który sobie założyliśmy. Jak je rozpoznać?
Co robisz, gdy masz do wykonania jakieś zadanie z twojego planu? Włączasz Tik Toka, patrzysz na relacje znajomych na Facebooku, a może odpalasz ulubiony serial? "Odpocznę chwilę" – tłumaczysz sobie – prawda? A czas leci. Są też kryjówki na pozór produktywne, a przez to jeszcze bardziej zwodnicze – mówi Acuff. Efekt jest taki, że masz poczucie, że dobrze ci idzie, ale w najważniejszych obszarach nie osiągasz żadnych postępów.
Na szlachetną przeszkodę narażeni są przyszli przedsiębiorcy, którzy mówią o tym, że owszem, założyliby firmę, ale staną się pracoholikami i tak się zaangażują w pracę, że nie znajdą czasu dla swoich rodzin, więc nie warto. Autor książki przytacza sformułowania, z których aż bucha szlachetna przeszkoda: „Dopóki się nie uwolnię od wszystkiego, co mnie rozprasza, nic mi się nie uda zrobić. Dopóki nie wyznaczę sobie idealnego celu, nad niczym nie mogę pracować. Chętnie bym trochę zadbał o formę, ale nie stać mnie na zakup nowej garderoby”.
Brzmi znajomo? Co z tym zrobić? Maksymalizować szanse na sukces. W jaki sposób? Jeśli masz iść rano na siłownię – już w przeddzień przygotuj sobie strój na trening. Jeśli masz dużo ważnych spraw do załatwienia – zabierz się za nie z samego rana. Zadaj sobie też dwa pytania: co możesz ułatwić, a co uprościć? I nie daj się hasłom, typu, że za dużo siedziałeś w kryjówce i teraz jest już za późno na działanie. To nie jest prawda!
5. „Możemy otworzyć drzwi z napisem: «Zakończono», za którymi czekają nieprzewidywalne przygody, możliwości i historie. Napis na drugich drzwiach głosi zaś: «Perfekcjonizm». Gdy się je otworzy, naszym oczom ukaże się ceglany mur frustracji, wstydu i niespełnionych nadziei”.
Czy wiesz, że nieosiągnięte cele zapisują się w naszej pamięci bardziej, niż te osiągnięte? Dręczy i nie daje spokoju poczucie, że czegoś nie dokończyliśmy. To są skutki, które ponosimy, gdy wyznaczamy sobie jakieś cele, a potem je odpuszczamy. Jakie rozwiązanie podpowiada nam autor? Zachęca do tego, żebyśmy wyznaczali sobie atrakcyjny cel, dbali o to, by się dobrze bawić i robili to, co będzie wywoływało uśmiech na naszej twarzy. Proste? Zatem, do dzieła!