Zmarł papież senior Benedykt XVI. Odszedł o godz. 9.34 do Pana w klasztorze "Mater ecclesiae" w Watykanie, gdzie mieszkał od czasu swojej niespodziewanej abdykacji w 2013 roku. Jako bezpośredni następca papieża św. Jana Pawła II kierował Kościołem katolickim przez osiem lat. Papież senior zmarł w wieku 95 lat - podała Katolicka Agencja Informacyjna.
Papież emeryt
Funkcja "papieża emeryta" Benedykta XVI była jak ubranie szyte na miarę, bo żaden papież w historii nie zrezygnował dobrowolnie ze swojej funkcji, z wyjątkiem Celestyna V w 1294 roku - powrócił on do swojej pustelni, do opuszczenia której został zmuszony w kilka miesięcy po wyborze na papieża. Oto jak Benedykt XVI określił w zarysie status papieża emeryta: "żadnej konkretnej władzy, jedynie misja duchowa, która pozostaje, nawet jeśli jej nie widać".
W maju 2013 roku Benedykt XVI zamieszkał w odosobnieniu w klasztorze Mater Ecclesiae, w ogrodach Watykańskich, gdzie korzystał z przywilejów spokojnej starości, tylko w towarzystwie swojego wiernego sekretarza biskupa Georga Gänsweina i kilku konsekrowanych świeckich pomocników. Benedykt XVI bardzo rzadko pojawiał się publicznie - niespełna dwanaście razy.
Wbrew temu, co można było przeczytać w wielu tekstach, dawny papież nigdy nie złożył ślubu milczenia, o czym przypomniał Peter Seewald, jego biograf. Tak więc w tym okresie papież emeryt przyznał sobie wolność słowa, chociaż często podkreślał, że nie chce ingerować w sprawowanie urzędu swojego następcy.
Zobacz piękne zdjęcia Benedykta XVI:
Białe szaty emeryta
Obecność dwóch papieży często uważano za synonim rozłamu w historii Kościoła, toteż Benedykt XVI życzył sobie, żeby status papieża emeryta jednoznacznie go odróżniał od papieża sprawującego funkcję. Papież emeryt oddał więc Pierścień Rybaka (który zniszczono, tak jak to się praktykuje w razie śmierci) i mozzettę (pelerynkę na ramiona). Zachował jednak białą szatę papieską, co kilkakrotnie spotkało się z krytyką, między innymi ze strony australijskiego kardynała George'a Pella.
Dawny zwierzchnik Kościoła katolickiego nie wziął jednak tego szczegółu bardzo pod uwagę. W rozmowie z 2014 roku wyjaśnił, że był to wybór podyktowany koniecznością: "w momencie złożenia przeze mnie dymisji nie dysponowaliśmy żadnym innym ubraniem".
Biskup…czy profesor emeryt
Chcąc korzystać ze statusu papieża emeryta Benedykt XVI zainspirował się statusem biskupa emeryta, który od Soboru Watykańskiego II określa, że dawny prałat nie ma "żadnego udziału w konkretnych treściach prawnych urzędu biskupa, ale równocześnie […] realnie postrzega więź duchową [ze swoją diecezją, nota redakcji]". Sam Benedykt XVI uważał, że tę więź tworzy przede wszystkim modlitwa.
Biorąc pod uwagę swoją przeszłość wykładowcy i swój status teologa, Benedykt XVI, albo Joseph Ratzinger, jak chętnie podpisywał swoje dzieła naukowe, mógł uważać status emeryta za status emerytowanych wykładowców w zachodnim systemie uniwersyteckim.
Tak jak emerytowany wykładowca uniwersytecki może dalej uczyć i uczestniczyć w życiu intelektualnym, tak samo papież emeryt będąc na emeryturze publikował, pozwalając czytelnikom korzystać ze swojego doświadczenia, równocześnie oddając miejsce "na katedrze" swojemu następcy. W 2013 roku papież Franciszek powiedział, że jego relacja z dawnym papieżem jest jak "mieszkanie w domu z dziadkiem", którego opinii on sam regularnie zasięga.
Czy dawny papież powinien milczeć?
Wolne słowo "dawnego papieża" najczęściej nie było przeciwwagą do obecnej posługi piotrowej. Wielokrotnie jednak podkreślano ryzyko związane z podwójnym magisterium, po raz pierwszy w 2015 roku, w związku z publikacją tekstu przeciwko małżeństwu księży w Kościele łacińskim, przy okazji wznowienia "Dzieł zebranych" Josepha Ratzingera, podczas gdy w Rzymie obradował Synod o Rodzinie. Tekst ten, postrzegany jako sprzeczny z duchem synodalnym i uważany za nieposzanowanie prymatu następcy Benedykta XVI, szczególnie zirytował "postępowe" skrzydło Kościoła, głównie w rodzinnym kraju "dawnego papieża".
W 2017 roku Benedykt XVI wystosował przesłanie, które odczytano w czasie uroczystości pogrzebowych kardynała Joachima Meisnera. Użytą tam metaforę o "przepełnionej łodzi gotowej zatonąć" uznano za krytykę Kościoła pod zwierzchnictwem papieża Franciszka, ku wielkiemu ubolewaniu Benedykta XVI, który powiedział, że odwołał się do jednego z tekstów świętego Grzegorza Wielkiego. W jednym z rzadko udzielanych prasie wywiadów Joseph Ratzinger po raz kolejny przypomniał, że jego wypowiedzi już od dawna nie mają autorytatywnego charakteru.
Chociaż niektórzy teologowie, a tym konsorcjum pilotowane przez potężną szkołę teologiczną z Bolonii, wywierają nacisk na papieża Franciszka o uregulowanie statusu papieża emeryta, on sam ze swej strony nigdy nie brał pod uwagę ich ostrzeżeń przed prawna pustką, z jaką wiązało się stworzenie sua generis tego statusu przez Benedykta XVI. Jedni sugerowali mu narzucenie terminu 'biskup emeryt', inni-zmuszenie dawnego papieża do milczenia.
W wywiadzie udzielonym telewizji hiszpańskiej w 2022 roku papież Franciszek wyjaśnił, że nie zajmuje się tą kwestią i nie zamierza jej poruszać. "W moim odczuciu Duch Święty nie ma żadnego interesu w tym, żebym się zajmował tymi sprawami".