separateurCreated with Sketch.

Mobilna rozmównica, słuchalnica i ambona. Tam gdzie pojawia się Ewangelibus, dzieją się cuda!

Ewangeliobus
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Przemierzają wioski i miasta, by rozmawiać z ludźmi, głosić im Słowo Boże oraz wsłuchiwać się w ich potrzeby. Świadectwa potwierdzają, że tam, gdzie pojawia się Ewangelibus, dzieją się cuda...

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

"Jedziemy tam, gdzie zaprowadzi nas Duch Święty, a kilometry nie są dla nas żadną przeszkodą" – mówi Aletei ks. Łukasz Plata, kierowca i pomysłodawca Ewangelibusa.

Pojazd jest mobilną rozmównicą, słuchalnicą i amboną. Ks. Łukasz Plata – kapłan diecezji tarnowskiej, wykładowca Teologii moralnej na KUL-u – posługuje też charyzmatycznie, głosząc Słowo Boże podczas rekolekcji, dni skupienia, misji świętych oraz ewangelizacji.

Projekt łączy wielu ludzi. Na pokładzie samochodu jadą: prawnik, ksiądz, mechanik, koordynator przedsięwzięcia oraz osoby odpowiedzialne za media czy posługę muzyczną. W szeregach załogi są też siostry zakonne. Każda z osób na pokładzie ma swoje zadania i obowiązki.

Do tej pory busik odwiedził dwanaście miejscowości. Parkuje w różnych miejscach kraju i poza jego granicami. W tym roku dotarł też na Festiwal Młodych do Medjugorie.

Misją jest ewangelizacja

"Naszą misją jest ewangelizacja, dlatego jeździmy i głosimy Słowo Boże, tam, gdzie zaprowadzi nas Duch Święty, to Jego biznes" – mówi nam ks. Łukasz Plata. Pomysł zrodził się rok temu, ale jego korzenie sięgają sanktuarium błogosławionej Karoliny Kózkówny w Zabawie, gdzie ks. Łukasz był wikariuszem. "W 2014 roku, po trzech latach kapłaństwa, przeżyłem w tym miejscu głębokie nawrócenie. Było to w czasie peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego. Podczas nocnego czuwania i modlitwy przed obrazem przeżyłem chrzest w Duchu Świętym. To wtedy poczułem ogromną potrzebę ewangelizacji" – tłumaczy kapłan.

Duchowny wyjaśnia, że dostał wewnętrzne przynaglenie do tego, aby iść na peryferie miast i miasteczek, i głosić każdemu Słowo Boże, aż po krańce ziemi. Opowiada, że chociaż wiele osób słyszało gdzieś Dobrą Nowinę, to w rzeczywistości nie doświadczyli dotąd Boga w swoim życiu. "Za pomocą busika chcemy docierać do tych ludzi, którym nie po drodze z Kościołem" – dodaje ks. Łukasz.

Rozmowa w wersji "no limit"

Pewnego dnia kapłan spotkał człowieka, od którego kupił samochód za symboliczną złotówkę. Na modlitwie przyszła mu do głowy myśl, by zrobić z niego Ewangelibus. W ten oto sposób w tym aucie można porozmawiać z księdzem na różne tematy. Można zadać konkretne pytania, podzielić się wątpliwościami, trudnościami, dylematami moralnymi. W dodatku bez ograniczeń czasowych.

"Czas przejazdu od punktu A do punktu B trwa nieraz kilka godzin. Dlatego w busie rozmawiamy o wszystkim. Każdy w zupełnej wolności dzieli się tym, czym chce. Wielu ludzi potrzebuje spotkania z Panem Bogiem, brakuje im nadziei, nie potrafią poradzić sobie z życiem, nierzadko odczuwają lęk"– mówi ks. Łukasz.

Wędrówka, domówka, ewangelizacja „Pod Gruszą” i w kościele

Kapłan opowiada, że Ewangelibus działa na kilka sposobów. Głównym założeniem jest ewangelizacja w drodze. To wspólne wyjazdy dla osób, które chcą przybliżyć się do Boga. "Podczas wędrówek dzielimy się tym, co jest dla nas najcenniejsze – Słowem i obecnością" – mówi.

"Nie masz pomysłu na rodzinne spotkanie? Możemy was odwiedzić, pobłogosławić rodzinę, wspólnie się pomodlić i uwielbić Pana, który powiedział: Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was ( Łk 10,5-6). Wierzymy, że zbawienie stanie się udziałem wszystkich domów, do których zaprowadzi nas Duch Święty" – tłumaczą twórcy inicjatywy.

Inny sposób wykorzystania Ewangelibusa to namiot spotkania, czyli ewangelizacja „Pod Gruszą”. "Tak jak niegdyś bł. Karolina spotykała się z ludźmi pod gruszą, by wspólnie modlić się i rozmawiać o Bogu, tak i my chcemy docierać na place, skwery miast i miasteczek, by budować relacje wokół Jezusa" – podkreślają ewangelizatorzy.

Z kolei "Przybytek Pański" polega na ewangelizacji w kościele. To spotkania z wiernymi w parafii, podczas mszy świętej, nabożeństw, ewangelizacji, rekolekcji parafialnych, szkolnych lub wspólnotowych.

Komiksy i awatary

Busika trudno nie zauważyć, jest bardzo kolorowy. "Moi przyjaciele zaprojektowali grafikę samochodu. Zależało mi na tym, by było to coś radosnego i nietuzinkowego. Taka przecież jest właśnie Dobra Nowina. Komiksy i awatary przykuwają wzrok, a słowa umieszczone na grafice są bardzo konkretne" – mówi ks. Łukasz Plata.

"Ten człowieczek, który wybiega z busa, to osoba, która idzie w świat i dzieli się radością spotkania z Bogiem. Staje się więc świadkiem dzięki posłudze Ewangelibusa" – dodaje. W inicjatywie chodzi o to, by każdy, kto wysiądzie z samochodu (lub wyjdzie z kościoła, gdzie posługiwała nasza ekipa) poczuł się choć trochę przemieniony i zapragnął głosić Słowo Boże w środowisku, w którym żyje – zwłaszcza w swojej parafii".

"Nie żałujemy czasu i pieniędzy na ewangelizację. Jedziemy tam, gdzie nas zapraszają. Nie robimy kosztorysów, nie mamy żadnych oczekiwań – po prostu doświadczamy Bożego błogosławieństwa. Bo Duch Święty porusza serca do wdzięczności. Zdarza się, że ktoś proponuje zatankowanie nam samochodu, zaprasza na obiad, a nawet oferuje nocleg pod dachem swojego domu. Pomoc przychodzi od wielu ludzi dobrej woli" – podkreśla w rozmowie z nami Jakub Juszczyk, który jest „silnikiem” Ewangelibusa. "To dzieło wciąż się rozwija, a my z każdym kolejnym dniem przekonujemy się, jak bardzo Bóg o nas się troszczy" – dodaje.

Biznes Ducha Świętego

Twórcy Ewangelibusa twierdzą, że to dzieło jest odpowiedzią na potrzeby współczesnego człowieka. "Trzeba wyjść do ludzi, żeby spróbować nawiązać relację i wlać w serca nadzieję" – zauważa ks. Łukasz. Mówi, że osoby, które spotkał na drodze ewangelizacji, z radością odkrywały, że nie muszą jechać kilkuset kilometrów, aby spotkać się z jakimś wyjątkowym człowiekiem. "W ich parafialnym kościele czeka na nich Bóg, który leczy ich rany, podnosi na duchu i jest obecny w Eucharystii" – podkreśla kapłan.

Ks. Łukasz tłumaczy, że przyjeżdżając do danej parafii ewangelizatorzy nie chcą wyrywać wiernych z kościoła, ale chcą, by doświadczyli, że Ewangelia potwierdzana jest znakami i cudami tu, w ich wspólnocie parafialnej.

"W czasie tzw. niedziel ewangelizacyjnych głosimy homilie, ale i zapraszamy wiernych na nabożeństwo. Zapraszamy do posługi muzycznej, do dzielenia się świadectwami" – opowiada ks. Łukasz Plata.

Pozytywna informacja zwrotna

Duchowny mówi, że otrzymuje wiele pozytywnych komentarzy na temat tej inicjatywy. Ludzie reagują z entuzjazmem, zapraszają ewangelizatorów do swojej parafii. "Jesteśmy otwarci na współpracę z kapłanami. Dostajemy wiele telefonów i SMS-ów z gratulacjami i zaproszeniami" – podkreśla Jakub Juszczyk.

Dzieło Ewangelibusa wpisuje się w rytm życia danej parafii i współczesnego człowieka, dlatego planowane trasy i posługi są podejmowane głównie podczas weekendów, wakacji, ferii, oraz zawsze w porozumieniu z proboszczem, który najlepiej zna sytuację swoich parafian.

"Mamy też różne zajęcia, pracujemy w rozmaitych miejscach, a ewangelizacja to realizacja naszej pasji i dziesięcina ofiarowana z naszego wolnego czasu" – tłumaczą twórcy inicjatywy. Już teraz planują wyjazdy kilkudniowe. "Jeśli otrzymamy jeszcze więcej zaproszeń, mamy w planach zrobienie tournée po Polsce" – dodają.

Serca wiernych zostają poruszone

Jak tłumaczy duchowny, styl kerygmatyczno-charyzmatyczny polega na głoszeniu obecności Jezusa w sakramentach świętych, a dotknięcie serc ludzi odbywa się dopiero za ich pośrednictwem. "Dokonuje się więc wiele uzdrowień fizycznych i nawróceń. Ludzie, którzy latami nie rozmawiali ze sobą, proszą nagle o przebaczenie" – mówi kapłan.

Co zrobić, aby zaprosić Ewangelibus do swojej parafii? Wystarczy wejść na stronę www.ewangelibus.pl i wypełnić formularz kontaktowy. Tam też znajdują się szczegółowe informacje dotyczące misji ewangelizacyjnej, przejechanych do tej pory kilometrów oraz możliwości wsparcia tego dzieła.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.