Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„Czy Jezus był pacyfistą? Co na ten temat mówi Ewangelia? Czy był kimś, kto przyszedł wzywać do pokoju? – pyta ksiądz profesor Robert Skrzypczak. Przyczynkiem tych przemyśleń są ostatnie wydarzenia na świecie, w tym przede wszystkim - wojna w Ukrainie. Co Bóg mówi o walce dobra ze złem? Jak zwraca się do ludzi stających w obliczu śmiertelnego zagrożenia?
Toczyć bój czy siać pokój?
Z jednej strony Jezus wzywa do pokoju - każe apostołom schować broń, mówiąc im, że kto mieczem wojuje, od miecza zginie. "Dosyć, wystarczy!" - protestuje w Ogrodzie Oliwnym, gdy widzi, że apostołowie sięgnęli po broń i w jego obronie rzucili się na przeciwników, a jeden z nich zranił sługę arcykapłana, odcinając mu ucho.
Pokorny i cierpliwy Jezus jest jednocześnie odważny i bardzo waleczny. Widać to szczególnie w scenie wypędzenia kupców spod Świątyni Jerozolimskiej. W innym miejscu mówi z kolei: „Nie przyszedłem przynieść ziemi pokój, przyszedłem przynieść miecz”.
Opowiada też o tym, że już sama Ewangelia niejednokrotnie będzie przyczyną sporów, kłótni i rozłamów. Dając tym samym do zrozumienia, że tu, w świecie doczesnym nie będzie nam dane żyć w pokoju. Jezus zachęca wręcz apostołów do toczenia boju i walki. Przy czym zaznacza, że: "Walka nasza nie jest przeciwko ciału i krwi, nie jest przeciwko ludziom. Nie jesteśmy posłani przez Chrystusa, żeby się wzajemnie zwalczać”
Walka: nie z ludźmi, a z grzechem
Chrystus sam także idzie stoczyć walkę z demonem. Zmaga się z nim na pustyni przez 40 dni. I choć z zewnątrz wygląda to jak porażka, Jezus odnosi ostateczne zwycięstwo przez ukrzyżowanie.
„Kościół jest powołany do pewnego zmagania, pewnej walki, żeby walczyć ze złem, walczyć z grzechem, walczyć z pokusami - chociażby przemocy, władzy, przywiązania. Chrystus nie ukrywa przed nami konieczności walki" - mówi ks. Skrzypczak.
"Uczniowie Jezusa wchodzą w walkę idąc za Barankiem. A ten Baranek toczy wojnę w sposób specyficzny. Nie przemocą, gwałtownością, wulgarnością ani gromadzeniem środków materialnych, ale... miłością" - dodaje.
Zobacz więcej: