separateurCreated with Sketch.

Wrzucili butelkę z listem do wody – wróciła do nich po… 27 latach!

Terry-Pettijohn-with-the-note-in-a-bottle-he-found-while-cleaning-up-trash-along-a-bayou-in-La-Marque
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Czterech chłopaków wkłada do butelki list, a potem wrzuca ją do zalewu. Żaden z nich nie przypuszcza, że po 27 latach wiadomość ponownie trafi w ich ręce. Scenariusz filmu? Nie, ta historia wydarzyła się naprawdę!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Brzmi jak scenariusz filmu przygodowego z lat 90., ale ta historia wydarzyła się naprawdę. Czterech chłopaków postanowiło umieścić w szklanej butelce wiadomość, a potem wrzucić nietypowy list do wody. Żaden z nich – w najśmielszych snach – nie przypuszczał, że butelka wróci do nich... po 27 latach.

„Jeśli znajdziesz tę butelkę, zadzwoń!”

Historię czterech kolegów opisano w "The Washington Post". „Brian Standefer miał 10 lat, gdy w 1995 roku, wraz z trzema przyjaciółmi, napisał notatkę na kawałku tektury. Chłopcy zwinęli ją w rulon, włożyli do szklanej butelki i wrzucili do zalewu w La Marque w Teksasie, niedaleko zatoki Galveston. Ich zamiarem było, by wiadomość dotarła do kogoś na świecie, a przynajmniej w okolice Zatoki Meksykańskiej. Jeśli to znajdziesz, zadzwoń – napisał na kartce Standefer, podając dwa numery telefonów. W razie gdyby nie było nikogo w domu, zostaw swój numer, nagrywając się na automatyczną sekretarkę – dodał”.

Chłopcy szybko zapomnieli o liście w butelce, jednak ich przyjaźń nadal trwała. Półtora roku temu jeden z nich – Travis Casler – zmarł na atak serca. Przyjaciele byli zdruzgotani.

16 lipca 2022r. wolontariusz Terry „PJ” Pettijohn, który sprzątał akurat park, natknął się na „tajemniczą” butelkę. Była do połowy zakopana w błocie przy plaży. Terry próbował dzwonić pod zapisane na kartce numery – bezskutecznie. Poszukiwania kontynuował więc za pośrednictwem mediów społecznościowych. Tym sposobem udało się mu nawiązać kontakt ze Standeferem.

„Travis na pewno miał z tym coś wspólnego...”

Wydarzenie obudziło w Brianie wspomnienia i przypomniało o przyjaciołach z dawnych lat. „Widok odręcznie napisanego listu opatrzonego imionami najlepszych kolegów był nie tylko bardzo emocjonującym, ale i surrealistycznym doświadczeniem. Zwłaszcza, że niedawno straciliśmy Travisa” – powiedział Standefer.

„Mój najlepszy przyjaciel odszedł przecież półtora roku temu. Na myśl o tym dostaję gęsiej skórki. Travis na pewno miał z tym coś wspólnego. Możliwe, że chciał nam przekazać: Wszystko będzie dobrze” – mówił Brain w wywiadzie dla "New York Post".

Odnalezienie butelki z wiadomością samo w sobie jest bardzo ekscytujące. W tym przypadku to wydarzenie miało jednak szczególne znaczenie, bo przywołało wspomnienie wielkiej przyjaźni. Ci czterej chłopcy, wrzucając list do wody nie mieli pewności czy w ogóle, a jeśli tak, to kiedy zostanie przez kogoś odnaleziony. Bóg sprawił, że stało się to wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebowali.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.