Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Biblia czy baśń?
Jedną z najlepszych propozycji dla dzieci jest literatura baśniowa i bajkowa – mówi ks. dr Janusz Stańczuk, autor książek i redaktor naczelny miesięcznika „Tak Rodzinie”. Skąd taki wniosek? Okazuje się, że baśń oswaja dziecko z istnieniem świata, którego nie widać. Niby nie można go doświadczyć, a jednak jest równie realny jak ten, w którym żyjemy. Ponieważ jednak specjaliści alarmują, że bajkowy świat może wciągnąć dziecko bez reszty i pogrążyć je w świecie fantazji, zachęcają również, by podczas wspólnego oglądania filmów albo czytania z dzieckiem rozmawiać i uczyć je odróżniać fikcję od realnych wydarzeń.
Biblia jako pierwsza i najważniejsza lektura
Niby każdy katolik wie, że powinien czytać Biblię, ale już oddawanie się tej lekturze wspólnie z dziećmi dla nikogo nie jest czymś oczywistym. Tymczasem to właśnie Pismo Święte, czyli żywe Słowo samego Boga, powinno być pierwszą i najważniejszą książką zarówno dla dorosłego jak i dla małego dziecka.
Polski pisarz i poeta, Roman Brandstaetter w jednym z wywiadów wspominał, jak dziadek podarował mu Biblię i powiedział: "Weź ją i czytaj! Możesz przeczytać w życiu milion książek, ale zrozumiesz, że wszystkie one, napisane przez człowieka, są tylko nieudolnym powiedzeniem, nieudolną interpretacją tej jednej, najważniejszej książki świata".
Jaka Biblia dla dzieci?
Rodzice i nauczyciele zastanawiają się często nad tym, czy ich podopieczni powinni czytać Biblię przeznaczoną dla dzieci czy też taką "standardową", dla dorosłych? "Będąc niegdyś w księgarni zobaczyłem aż 26 wydań Pisma Świętego dla najmłodszych. Różniły się ilustracjami, tłumaczeniem i wiekiem potencjalnych odbiorców" – mówi ks. Janusz Stańczuk. Dodaje też, że jeśli dziecko faktycznie miałoby czytać tę Biblię samodzielnie, lepiej postawić na dziecięcy egzemplarz. Jeśli jednak będzie to wspólna, rodzinna i regularna lektura, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wybierać dosłownie 2 czy 3 zdania z "dorosłej" Biblii, a potem rozmawiać o nich z dziećmi.
Wówczas dzieci uczą się, że sięgamy po Biblię nie tylko po to, by znaleźć tam Boga, ale też po to, by przełożyć to Słowo na własne życie. Co z kolei nie pozostaje bez wpływu na relacje w rodzinie. Dlatego wspólne czytanie Biblii nie tylko rozwija język, wyobraźnię i wrażliwość duchową, ale też pozwala – konkretnie i wymiernie – zadziałać Duchowi Świętemu w naszym życiu, domu, rodzinie.
Zobacz więcej: