Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Na północ od Lasek, na terenie podwarszawskiej Puszczy Kampinoskiej znajduje się piaszczysta wydma. Pagórek wznosi się na wysokość ponad 100 m. n.p.m. Jest częściowo porośnięty sosnami. Niektóre drzewa mają tu oryginalne, poskręcane kształty. Prowadzi do niego stara, wybrukowana kamieniami droga, która nagle się kończy. To miejsce, za środki zdobyte z rodzinnego spadku, kupił przed laty ks. Władysław Korniłowicz, duchowy kierownik i współtwórca Dzieła Lasek.
Wybudować dom na piasku
W 1918 roku ks. Władysław poznał założycielkę Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża – matkę Elżbietę Różę Czacką. Dzisiejsza błogosławiona za swoją misję przyjęła opiekę nad osobami niewidomymi. Ks. Korniłowicz już w 1920 roku zaczął współpracować ze środowiskiem Lasek. Został opiekunem duchowym zgromadzenia oraz członkiem Zarządu Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi. Dzięki swojemu zaangażowaniu i poświęceniu nazywany był Ojcem Dzieła Lasek.
Od 1930 roku na stałe zamieszkał w podwarszawskim ośrodku i tam realizował swoją posługę. To właśnie z jego inicjatywy powstał pierwszy dom rekolekcyjny w Laskach, w którym przez cały rok odbywały się spotkania.
Kolejny dom rekolekcyjny miał powstać właśnie na terenie kampinoskiej wydmy.
Wielkim marzeniem kapłana było stworzenie następnego miejsca, które mogłoby służyć duchownym potrzebom społeczeństwa. Ks. Korniłowicz głęboko wierzył w sens takich inicjatyw i mawiał nawet, że „domy rekolekcyjne są we współczesnym świecie bardziej potrzebne niż sanatoria”. Można by powiedzieć, że ten kapłan miał tak wielką wiarę, że chciał „góry przenosić” i budować kolejny dom choćby na piasku...
Wojna i choroba
Mając pieniądze zdobyte z rodzinnego spadku, ks. Korniłowicz przeznaczył je właśnie na zakup ziemi pod budowę upragnionej placówki. Wydma w Puszczy Kampinowskiej i otaczający ją teren miał być zagospodarowany na realizację szczególnego domu. Tu miały otrzymywać pomoc osoby potrzebujące duchowego wsparcia. Zaczęto już gromadzić materiały budowlane i utwardzono drogę dojazdową do miejsca inwestycji. Niestety wojna, która wybuchła w 1939 roku, przekreśliła te plany.
W 1942 roku u ks. Korniłowicza pojawiły się także pierwsze objawy choroby nowotworowej w postaci guza na głowie. Dodatkowo działania wojenne opóźniły badania medyczne i proces leczenia. W 1944 roku udało się przeprowadzić pierwszą operację, po której kapłan wrócił jeszcze do pracy. Jednak w kwietniu 1946 roku konieczna była druga operacja. Po niej nastąpił stopniowy zanik mowy u księdza. Duchowny zmarł 26 września 1946 roku w Laskach pod Warszawą. Do budowy upragnionej placówki na wydmie kampinoskiej nigdy nie doszło.
Krzyż i wieża
Dziś na Górze Ojca w Kampinosie znajduje się duży sosnowy krzyż upamiętniający ks. Władysława i jego plany. Pierwszy krzyż ustawiono w tym miejscu już w 1984 roku, w setną rocznicę urodzin kapłana. Jednak po latach krucyfiks spróchniał. W 2006 roku zastąpiono go nowym, trwalszym. W 60. rocznicę śmierci księdza Władysława (26 września 2006) krzyż poświęcił prymas Polski kard. Józef Glemp.
Widnieje na nim tabliczka z napisem: „Góra Ojca – związana w okresie międzywojennym z działalnością apostolską Sługi Bożego ks. Władysława Korniłowicza, ojca duchowego Dzieła Lasek, wychowawcy i przyjaciela Stefana kard. Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia”.
Tuż obok miejsca pamięci, wykorzystując wysokość wydmy, zbudowano także wieżę obserwacji przeciwpożarowej. To jedna z siedmiu tego typu wież na terenie Kampinosu. Kabina umieszczona jest na wysokości 25 metrów, co umożliwia obserwację terenu w promieniu około 15 km.
Obecnie spacerując południowo-wschodnią częścią Kampinoskiego Parku Narodowego napotkamy czerwony szlak prowadzący do Góry Ojca. W pewnej chwili leśna ścieżka zmienia się w brukowaną drogę. To namacalny znak starań ks. Korniłowicza, aby w tym miejscu, w otoczeniu leśnej przyrody, prowadzić ludzi do Boga.