ALE prasówka: „Nie był antysemickim potworem”. Pisarz odsłania kulisy postawy Piusa XII wobec Holokaustu

Historyk David Kertzer, opierając się na badaniach w archiwach watykańskich, kreśli zniuansowany obraz Piusa XII. W jego oczach papież ten nie był ani potępianym antysemickim potworem, ani bohaterem, za którego uważają go zwolennicy jego kanonizacji. Laureat Nagrody Pulitzera opublikował właśnie nową książkę The Pope at War, poświęconą postawie Piusa XII w trakcie II wojny światowej.

Dzięki nowym dokumentom Kertzer odkrywa "przerażające dowody" tego, ile kosztowało kard. Pacellego milczenie w sprawie wojennego ludobójstwa. Historyk wskazuje, że postawa papieża była częściowo związana z chęcią ochrony interesów Kościoła i niezrażania do siebie niemieckich katolików.

Książka ujawnia również jakoby pewien niemiecki książę i zwolennik nazizmu działać miał jako tajny pośrednik między Piusem XII a Hitlerem. Kertzer wyjawia także, że główny doradca papieża w Watykanie ds. żydowskich nakłaniał Ojca Świętego, by ten nie protestował przeciwko faszystowskiemu nakazowi deportacji włoskich Żydów. "To zdumiewające" – komentuje historyk, sam będący synem rabina, który jako kapelan wojskowy brał udział w wyzwoleniu Rzymu.

Jak wyjawia Kertzer, watykańscy archiwiści zachęcają go do kontynuowania prac. "Być może nawet są oni zadowoleni, że ktoś z zewnątrz jest w stanie wydobyć pewne fakty na światło dzienne. Dla niektórych z nich byłoby to niezręczne" – wskazuje badacz.

"New York Times", USA

Ojciec Święty Franciszek po raz kolejny zaskoczył, wybierając do grona elektorów 16 nowych kardynałów. Większość z nich to osobistości zupełnie nieznane. Hierarchowie ci pewnego dnia staną przed zadaniem wyboru następnego papieża.

"Niezwykle trudno jest przewidzieć, jak na następnym konklawe będzie głosował nowy kardynał z Mongolii, z Timoru Wschodniego czy pierwszy kardynał z Indii, wywodzący się z biednej klasy dalitów" – komentuje watykański ekspert John Allen. Sugeruje on, że niektórzy wyobrażają sobie, iż wybór kardynałów z peryferii może być na rękę włoskiemu purpuratowi Matteo Marii Zuppiemu. Duchowny ten pozostaje blisko papieża, należy do Wspólnoty Sant'Egidio, a przed kilkoma dniami wybrany został przewodniczącym włoskiego episkopatu.

John Allen zwraca również uwagę, że kardynałowie elektorzy nie znają się nawzajem, częściowo dlatego, że pandemia uniemożliwiła im spotkania w szerszym gronie. Będą więc poznawać się podczas kongregacji generalnych. Może to doprowadzić do długiego konklawe, ponieważ osiągnięcie konsensusu wymaga czasu, ale także do krótkiego, jeśli kardynałowie z peryferii opowiedzą się za tymi bardziej znaczącymi. Sprawa przebiegu kolejnego konklawe pozostaje otwarta.

Crux, Watykan (jęz. angielski)

W konkluzjach synodu diecezjalnego w Barcelonie wierni zaproponowali przedyskutowanie takich rozwiązań jak dobrowolność celibatu i wyświęcanie kobiet.

Uczestnicy synodu proszą też, aby "cała wspólnota chrześcijańska dotarła do tych, którzy historycznie pozostawali na marginesie" Kościoła. Wskazują przy tym, że marginalizacja ta następowała "głównie z powodów moralnych, zwłaszcza z powodu sytuacji rodzinnej lub orientacji seksualnej" opuszczonych.

Katolicy z barcelońskiej diecezji ubolewają nad "brakiem spójności pomiędzy nauką ludzi Kościoła a ich uczynkami" – stwierdził arcybiskup Barcelony, kard. Juan José Omella.

Dokument z konkluzjami przekazany został Konferencji Episkopatu Hiszpanii. Dokona ona syntezy wszystkich raportów diecezjalnych przed rozpoczęciem fazy synodalnej na poziomie europejskim.

Religion Digital, Hiszpania

Najmłodszy przyszły członek Kolegium Kardynalskiego, abp Giorgio Marengo, będzie miał zaledwie 48 lat, gdy 27 sierpnia zostanie kardynałem. O życiorysie prefekta apostolskiego w Ułan Bator rozpisują się szeroko zagraniczne media. Sylwetkę duchownego przedstawiliśmy również na łamach Aletei Polska (tutaj).

Ze względu na groźbę represji ze strony Chin, po raz pierwszy od 33 lat w kościołach w Hongkongu nie zostaną odprawione w tym roku żadne nabożeństwa ku czci ofiar masakry studentów na placu Tiananmen 4 czerwca 1989 r.

Podczas gdy coraz bardziej restrykcyjne prawo stopniowo ograniczało możliwość organizowania demonstracji, zwłaszcza od czasu przyjęcia ustawy o bezpieczeństwie w 2020 r., katolickie msze pozostawały w Hongkongu jedną z ostatnich oaz względnej wolności.

W wywiadzie dla dziennika "The Guardian" jeden ze studenckich duszpasterzy przyznał, że zorganizowanie uroczystości upamiętniających "w obecnej atmosferze społecznej stało się bardzo trudne". Duchowny wskazał też, że miejscowa diecezja ostrożnie podchodzi do ryzyka potencjalnego naruszenia hongkońskiego prawa.

Odwołanie mszy jest nowym ciosem dla wolności mieszkańców byłej brytyjskiej kolonii. Z przestrzeni publicznej Hongkongu zniknęło już wiele symboli przypominających o ofiarach z 1989 r.

"The Guardian", Wielka Brytania