Szczególne miejsce w życiu Marii zajmowała Matka Boża, która miała wielokrotnie ukazać się mistyczce. Wizje, które miała de Bianchini, zostały zatwierdzone przez biskupa Pio Bello Ricardo w 1987 roku. Jednym ze świadków procesu był lekarz ateista.
Maria Nadzieja
Maria urodziła się w Wenezueli w 1928 roku. Była wymodlonym i długo oczekiwanym dzieckiem. Rodzice zawdzięczali jej narodziny Matce Bożej, dlatego też nazwali swoją pociechę w ten sposób: Maria Esperanza, co oznacza „Maria Nadzieja".
Jak opowiadała, pierwsze doświadczenia mistyczne przeżyła w wieku 5 lat. Kiedyś wręczyła mamie różę. Gdy ta zapytała, skąd dziewczynka ją ma, usłyszała: "Od św. Teresy od Dzieciątka Jezus". W najbliższej okolicy nie można było tych kwiatów zerwać.
Jako dziecko Maria starała się systematycznie uczestniczyć we mszy świętej, często przyjmowała Pana Jezusa do swojego serca.
„Pomóż mi ocalić świat”
W wieku 12 lat poważnie zachorowała, a lekarze nie dawali jej zbyt wielu szans na przeżycie. Wtedy objawiła się jej Maryja, wyprosiła uzdrowienie i powiedziała: "Pomóż mi ocalić świat, który zmierza do zagłady".
W ciągu kolejnych kilku lat Maria miała doświadczać wielu objawień i wizji. Zapragnęła wstąpić do zakonu. Była pewna, że to jej powołanie. Pan Bóg miał wobec niej inne plany. Podczas jednej z wizji usłyszała, że jej miejsce nie jest w zakonie. "Twoją drogą do świętości jest małżeństwo" – powiedziała Matka Boża.
Maryja przepowiedziała jej, że zostanie mamą siódemki dzieci. Wkrótce w jej celi pojawił się także św. Jan Bosko. "Jedź do Włoch i szukaj rycerza z mieczem, który zostanie Twoim mężem" – wskazał. Maria nie potrafiła tego wszystkiego zrozumieć. Ale wybrała się do Rzymu.
Tam, w jednym z kościołów, poznała swojego przyszłego męża. Mężczyzna podszedł do niej po mszy świętej. Na kolejnym nabożeństwie zobaczyła go ponownie. Geo był ubrany w mundur ochroniarza biskupa z symbolicznym mieczem u boku.
Ojciec Pio
Para pobrała się w 1956 roku. Małżonkowie zamieszkali w Wenezueli, w Caracas. Doczekali się siedmiorga dzieci. Wspólne życie zawierzyli Bogu.
Odwiedzali razem ojca Pio. Maria opowiadała kapucynowi o wizjach, o tym, że w jednej z nich widziała stary dom, wodospad i groty. To miało być miejsce przyszłych objawień Najświętszej Maryi Panny. Jego poszukiwania trwały kilka lat.
„W marcu 1974 roku trafiliśmy na malownicze wzgórze półtorej godziny jazdy od Caracas, które dokładnie odzwierciedlało wizję, którą opisywała moja żona” – tłumaczył Geo. De Bianchini zakupili ziemię i rozpoczęli przygotowania do odpowiedniego zagospodarowania terenu pod przyszłe sanktuarium. Miejsce wybrane przez Maryję nazwane zostało „Betanią”.
Orędzie Matki Bożej
25 marca 1976 roku wizjonerce miała objawić się Matka Najświętsza. Tak opisała to wydarzenie: „Zobaczyłam, że jest piękna i bardzo młoda. Miała kasztanowe włosy do ramion i jasnobrązowe oczy. Maryja wyciągnęła ramiona, a z Jej rąk trysnęło światło i wszystko zostało zalane niezwykłym blaskiem”.
Wtedy też wizjonerka usłyszała słowa: „Moja córko, z moich rąk spływają łaski, aby przywołać wszystkie moje dzieci do nawrócenia".
Stygmaty i Jan Paweł II
Esperanza otrzymała również stygmaty Męki Pańskiej. Duchowo związana była z papieżem Janem Pawłem II. Przeczuwała nawet to, co wydarzy się 13 maja 1981 roku. Kilka miesięcy wcześniej odczuwała silne bóle brzucha, podobne do tych, z jakimi walczył Ojciec Święty. Doświadczała również niezdiagnozowanej choroby, podobnej do choroby Parkinsona.
Podczas jednej z wizji Maria usłyszała, że ma nieść światu orędzie pokoju i pojednania. Dozna wielu przykrości i cierpienia, ale dzięki swojej wierności poczuje radość i szczęście.
Mistyczka zmarła w 2004 roku. Po jej śmierci diecezja w Metuchen wnioskowała o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego. Oficjalnie otwarto go 31 stycznia 2010 roku. Do dziś w Wenezueli, w miejscu objawień, działa Fundacja Betania.
Korzystałam: krolowa.pl; wobroniewiary.com.