separateurCreated with Sketch.

Na granicy: Były niepewne, bały się. Wtedy zadziałał sam Bóg!

Kobiety z dziećmi na granicy
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Zrządzenie losu? Zbieg okoliczności? Przeznaczenie? Czy Boska ręka? Różnie mówimy na te niecodzienne momenty w życiu, gdy z rozsypanych puzzli układa się całość. Czasem z „nieba” spada nagle ktoś lub coś, rozwiązując nierozsupływalny kłopotliwy węzeł. Z pokoju bez wyjścia okazuje się, że można jednak wyjść oknem.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

– Potrzebny transport i lokum dla sześcioosobowej rodziny. Może być gdziekolwiek, po prostu nie mają gdzie się podziać – to jeden z wielu podobnych komunikatów nadawanych przez krótkofalówkę. Rzecz dzieje się w Przemyślu, na terenie dawnego centrum handlowego, zaadoptowanego tymczasowo na polsko-ukraińskie centrum logistyczno-transportowe.

– Mam dwa duże pokoje w domu jednorodzinnym w Mielcu, zamieszkałym przez wdowca. Do dyspozycji jest całe górne piętro. Na razie bez transportu, ale może coś się trafi w tamtą stronę.

Rodzina, na którą składały się dwie siostry, każda z dwójką dzieci, była pełna obaw. Godzinę temu przekroczyły granicę. Chciały się gdzieś zahaczyć w Przemyślu na chwilę. Przeczekać parę dni, później zdecydować, co dalej. To, co tu spotkały, odbiega od ich planów. Tu nie ma gdzie się zatrzymać, trzeba jechać dalej. Ale gdzie? Z kim? Do kogo?

Bały się. Były młode, ładne. Nie urwały się z choinki. Słyszały różne historie. Też takie, kiedy po drodze do obiecanego domu, gdzie miała czekać praca dla nich i szkoła dla dzieciaków, samochód skręcił w polną drogę. Przesiadka do busa, inne kobiety, niemili kierowcy i inny cel podróży. Taki, w którym z obiecanego nic się nie sprawdziło. Więc siłą rzeczy bały się o siebie i o swoje dzieci.

Przemyśl. Tu działa Bóg

Idę sam z nimi porozmawiać. Łamanym rosyjskim staram się zobrazować sytuację. Że starszy wdowiec, że jest sam, że duży dom, że na miejscu jest opieka z tamtejszego kościoła, że Mielec niedaleko, że na dole mieszka już od paru dni rodzina z Ukrainy. Tłumaczę kobietom coś, czego sam w stu procentach nie jestem pewien. Ale coś mi jednak podpowiada, żeby brnąć dalej. Minusem jest brak transportu.

Zastanawiają się. Potrzebują czasu. – OK, będziemy w kontakcie.

Wracam do punktu rejestracji kierowców. Za chwilę zgłasza się małżeństwo, które oferuje transport busem w obrębie 200 km. Mówią po angielsku. Świetnie – myślę sobie – pojechaliby do Mielca, tylko czy jest już decyzja? Proszę, aby nie odchodzili zbyt daleko. Wracam do tamtych kobiet. – Mamy transport do Mielca, decydujecie się?Jeszcze nie...

Rozmawiają miedzą sobą. Chłop gada do nich po pseudorosyjsku i chce je wysłać do jakiegoś miasta, do którego ma ich zawieźć jeszcze ktoś inny. Nie wygląda to dobrze. Proszą o jeszcze trochę czasu. Chyba nic z tego nie będzie – myślę. Wracam do anglojęzycznego małżeństwa. Przedstawiam im całą sytuację z detalami. Podkreślam, że są obawy. Widzę lekkie zdziwienie na twarzach rozmówców, jakby niedowierzanie, a za chwile szczere uśmiechy. Zerkają na siebie, kobieta wyciąga z torebki paszport ukraiński, a mąż dowód z zameldowaniem w Mielcu. Okazuje się, że to małżeństwo brytyjsko-ukraińskie, i że mieszkają na stałe w Mielcu. Gdyby tylko ktoś wtedy zrobił zdjęcie mojej miny…

Po chwili jesteśmy już przy wahających się kobietach. Reszta już sama się potoczyła. Gdy w swoim rodzimym języku usłyszały, że małżeństwo jest z Mielca i zabiorą ich, gdzie trzeba, a w razie potrzeby zaopiekują się nimi, ich twarze się odmieniły. Najpierw były łzy, potem uśmiechy i uściski. Szybko się pożegnałem i odszedłem, bo też mi się miękko zrobiło.

Zrządzenie losu? Zbieg okoliczności? Przeznaczenie? Czy Boska ręka? Różne są nazwy. Jeden jest Pan Bóg. I z całą pewnością to On układa takie scenariusze.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.