Kard. Krajewski rozpoczął swoją podróż po zaatakowanym państwie od Lwowa, gdzie spotkał się z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego oraz abp. Mieczysławem Mokrzyckim, metropolitą lwowskim obrządku łacińskiego. "Celem jego wizyty jest danie świadectwa osobistej bliskości Ojca Świętego z narodem ukraińskim, ofiarą agresji Rosji Władimira Putina" – czytamy w komunikacie Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
Podczas spotkania jałmużnik oraz obaj arcybiskupi mieli okazję do bezpośredniej rozmowy z papieżem Franciszkiem. Legat papieski opowiedział Ojcu Świętemu o swoich pierwszych wrażeniach z wizyty, a zwłaszcza o tym, co zobaczył w Polsce (dokąd przybył w niedzielę, 7.03).
Papież został również poinformowany o programie wizyty swojego wysłannika po Ukrainie, który był już wcześniej omawiany przez uczestników spotkania. Duchowny pragnie odwiedzić ośrodki pomocy społecznej w tym kraju, spotkać się z uchodźcami i ofiarami rosyjskiej napaści. Już wczoraj odwiedził klasztor lwowskich sióstr benedyktynek, gdzie przebywa obecnie ok. 100 uciekinierów z terenów objętych wojną. Wizyta ma trwać tak długo, na ile kard. Krajewski będzie uznawał to za konieczne.
Pierwsze imię miłości
Szczegółowy program pobytu papieskiego jałmużnika w Ukrainie nie został jeszcze opublikowany. Wiadomo jednak, że w czwartek, 10 marca, odwiedzi on ośrodki służby społecznej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Weźmie także udział we wspólnej modlitwie z przedstawicielami Ogólnoukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych. W międzyreligijnym modlitewnym spotkaniu wezmą również udział przedstawiciele miejscowej gminy żydowskiej.
Szerzej o znaczeniu swojej wizyty kard. Krajewski opowiedział na antenie Radia Watykańskiego. "Obecność jest pierwszym imieniem miłości. Miłość Ojca Świętego i sposób myślenia Ewangelią nakazały przybycie na Ukrainę, gdzie ludzie cierpią, gdzie muszą uciekać, gdzie są zabijani. Gdzie w całym kraju płynie krew. Dlatego ta obecność jest bardzo ważna, abyśmy razem mogli się modlić i wspierać. Jednocześnie przywożę błogosławieństwo Ojca Świętego dla wszystkich tych utrudzonych ludzi, którzy walczą o wolność" – tłumaczył.
"Oprócz Lwowa, pojadę też do kilku innych diecezji, odwiedzę kilku biskupów. Rozmawiałem dziś z biskupem z Charkowa, przekazałem mu papieskie błogosławieństwo. Tam, gdzie tylko będzie można dotrzeć, tam będę. Ale wszystko zależy od okoliczności. (...) Przyjechałem tu przez Polskę, przejechałem przez wszystkie większe przejścia graniczne, począwszy od Dorohuska. Potem byłem w Przemyślu, w Korczowej, w wielkiej hali, gdzie ok. 8 tys. ludzi czeka na wskazanie im kierunku, gdzie mogą być zabrani do polskich rodzin" – dodał duchowny.
"Zatrzymać głupią wojnę"
"Przyjechałem reprezentować Ojca Świętego, bo taka jest logika Ewangelii. Tam, gdzie ludzie są w potrzebie, gdzie się źle mają, gdzie są prześladowani, tam powinien być Kościół razem z nimi" – mówił dzień wcześniej (7.03) kard. Krajewski w trakcie spotkania z uchodźcami na dworcu w Przemyślu.
"Ojciec Święty sam nie może przyjechać, więc dwóch kardynałów rozjechało się po miejscach, gdzie jest najwięcej uchodźców. Kard. Czerny pojechał na Węgry odwiedzić wolontariuszy i uchodźców, ale też wjechać od tamtej strony na Ukrainę. Ja natomiast udaję się na Ukrainę, by umocnić tych, którzy tam zostali, by powiedzieć im o obecności Ojca Świętego. A także zawieźć im błogosławieństwo i różańce, na których mogą się modlić. Dobrze wiemy, że modlitwa może przenosić góry, a co dopiero zatrzymać taką głupią wojnę. Tylko trzeba w to wierzyć. Zanim Jezus uczynił cud, najpierw potrzebował naszej wiary i wtedy dokonywały się największe cuda. Zatrzymanie tej wojny zależy także od naszej wiary, od naszej modlitwy, od naszej jałmużny" – kontynuował duchowny.
Późnym wieczorem papieski jałmużnik odwiedził uchodźców, którzy uciekli do Polski przed wojną. Rozmawiał z wolontariuszami i uchodźcami, zobaczył też jak wygląda pomoc świadczona tym, którzy zostali dotknięci tragedią wojny. Towarzyszyli mu abp Adam Szal – metropolita przemyski, a także dyrektor Caritas Polska ks. Marcin Iżycki oraz dyrektor Caritas Archidiecezji Przemyskiej ks. Artur Janiec. Wizyta kard. Krajewskiego przybrała również wymiar pomocy materialnej. W imieniu Ojca Świętego zakupił on paliwo do TIR-ów wiozących do Ukrainy polską pomoc humanitarną.