separateurCreated with Sketch.

Jesteś katoliczką, dlatego będziesz sama? Bzdura!

SAMOTNA KOBIETA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dziewczyny bywają niewidzialne dla mężczyzn lub odstraszają ich z kilku powodów. Nie ma to jednak nic wspólnego z wyznawanymi wartościami, a raczej z tymi zachowaniami.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kato-singielka skazana na samotność?

„Jesteś sama, bo swoją młodość straciłaś na posługę w Kościele i życie zgodnie z przykazaniami” – te słowa usłyszała pewna dziewczyna od swojej terapeutki. Szczerze? Nie słyszałam większej głupoty. Terapeutki nie znam, więc nie mogę się do niej bezpośrednio odezwać. Dlatego postanowiłam napisać kilka słów w tym miejscu. 

Droga Pani Terapeutko, drogie Singielki, 

to nie tak, że życie zgodnie z przykazaniami zamyka drogę do małżeństwa. I nieprawdą jest, że trwanie w czystości do ślubu jest we współczesnym świecie niemożliwe. 

Według mnie problem kato-singielek leży zupełnie gdzie indziej niż w kwestii czystości. 

Dziewczyny bywają niewidzialne dla mężczyzn lub odstraszają ich z kilku powodów. Nie ma to jednak nic wspólnego z wyznawanymi wartościami, ale z zachowaniem.

1Rywalizacja i samowystarczalność, czyli kobieta sukcesu

Ania jest menedżerem w korporacji. Bardzo dobrze zarabia, chodzi na spotkania z politykami i prezesami dużych firm. Właśnie kończy doktorat. Kupiła 3-pokojowe mieszkanie i własną toyotę. Ma mnóstwo kolegów, ale każdy z nich traktuje ją jak koleżankę i nikogo więcej.

Ania często podkreśla swoje osiągnięcia i niezależność. Szuka docenienia. Na swoich sukcesach buduje poczucie własnej wartości. Nie chce wyjść na słabą, więc nigdy nie prosi o pomoc. Ze wszystkim radzi sobie sama. 

Jak na to mogą reagować mężczyźni? Najprawdopodobniej będą pod wrażeniem, Ania im zaimponuje. Mogą postrzegać ją jako niezależną kobietę sukcesu. 

Dlaczego jej nie podrywają? Być może boją się, że nie mają co zaoferować. Mężczyźni chcą być potrzebni, móc pomagać i chcą też imponować. 

Jeżeli machasz swoimi osiągnięciami nad głową jak flagą, to nie dziw się, że mężczyźni boją się do ciebie startować. 

I uwaga – NIE ukrywaj swoich osiągnięć. Zmień sposób, w jaki o nich mówisz. Przecież twoje osiągnięcia to nie jesteś ty. One są pięknym dodatkiem, ale tylko dodatkiem. To, co fascynuje mężczyzn, to m.in. twoja osobowość, poczucie humoru i zmienność. Pokaż się z innej strony niż ta zawodowa.

2Brak granic i dawanie siebie na tacy, czyli kobieta-zupa pomidorowa

Zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym, Elwira praktycznie zawsze zgadza się na propozycje innych. Rzadko ujawnia swoje zdanie. Próbuje się dostosować do innych, boi się odrzucenia. 

Gdy pojawia się ktoś nowy, od razu jest gotowa ofiarować swój czas, uwagę, wysłuchanie, wsparcie. Mężczyzna nie musi się starać, zabiegać o nią. Cokolwiek zrobi, ona wydaje się zadowolona. Elwira nie mówi o sobie, ukrywa się. Bardzo trudno poznać jej zdanie czy preferencje.

Jak na to mogą reagować mężczyźni? Najprawdopodobniej korzystają z promocji i/ lub szybko tracą zainteresowanie.  

Dlaczego jej nie podrywają? Być może nie potrafią dostrzec jej wartości i nie stanowi ona wyzwania. 

Jeżeli ukrywasz siebie, nie stawiasz granic, to możesz być postrzegana jako osoba nijaka. Niewyróżniająca się. Będziesz ginąć w tłumie. Poza tym, ludzie działają tak, że cenią to, w co musieli włożyć wysiłek. 

Uwaga – oczywiście, że masz wartość. Każdy człowiek ją ma. Jednak jeżeli dostosowujesz się i chowasz, to ludzie nie mają szansy dostrzec twojego piękna. Im bardziej się dopasowujesz, tym bardziej nikniesz. 

Pamiętaj (jak głosi znane już w internecie powiedzonko): nie jesteś zupą pomidorową, żeby cię wszyscy lubili.

3Stłumiona seksualność i czystość bez samodzielnego uzasadnienia, czyli kobieta w niewidce vs. kobieta-brzytwa

Ala stara się nie eksponować swojej kobiecości. Wręcz przeciwnie, dąży do tego, aby ją ukryć. Jej wyglądowi nie można nic zarzucić. Jest poprawny, grzeczny i… mało kobiecy. Czuje się niewidoczna dla mężczyzn.

Basia to zgrabna brunetka o włosach do ramion, które lubi nosić rozpuszczone. Nosi się bardzo kobieco. Mężczyźni ją podrywają, ale szybko się zniechęcają, bo Basia jest bardzo kategoryczna w sprawach kontaktów fizycznych. Gdy uzna, że chłopak za wcześnie próbuje ją objąć lub pocałować, odpowiada dość ostro. 

Jak na to mogą reagować mężczyźni? Najprawdopodobniej Ala jest dla nich niewidoczna. Na zauroczenie składa się m.in. wygląd i seksualność/kobiecość. Kobiety, które ukrywają swoją kobiecość za uniformami lub stylem grzecznej dziewczynki, często wpadają do kategorii zwykłej koleżanki i nikogo więcej. 

Za to Basia może ich odstraszać sposobem swojej reakcji. Przecież łatwiej przyjąć NIE powiedziane delikatnie niż ostro. 

To nie brak seksu zniechęca mężczyzn (pomijam tych od seksu uzależnionych), ale twój sposób mówienia „nie” i powody, którymi się kierujesz. 

Na propozycję jakiejś formy bliskości fizycznej możesz zareagować na różne sposoby. Możesz powiedzieć ostro i oceniająco: Ty zboczeńcu! Co ty sobie wyobrażasz! 

lub delikatnie i o sobie: Wiesz, znamy się za krótko. To jeszcze nie mój czas. Chciałabym cię lepiej poznać. 

Czasami mężczyzna zapyta cię, czemu chcesz czekać z seksem. Możesz powiedzieć, że seks przed ślubem to grzech. Ale bądźmy szczere – kogo to przekonuje? A poza tym obżarstwo też jest grzechem, a założę się, że ten argument nie przekona cię, gdy masz zamiar sięgnąć po kolejną tabliczkę czekolady. 

Pomyśl, dlaczego ty chcesz czekać z seksem. Czemu to jest dla ciebie ważne. O różnych powodach, dla których warto to zrobić, fajnie mówi Rob Kowalski w filmiku, który znajdziesz poniżej.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.