Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Edward Paczkowski urodził się w 1930 r. w Grabowie. Przed wybuchem II wojny światowej należał do ZHP. W okresie okupacji niemieckiej, za namową brata, zaangażował się w działalność konspiracyjną w Armii Krajowej, pełniąc funkcję łącznika i wywiadowcy. Przysięgę na krzyż złożył tuż po ukończeniu 12 roku życia, w samych początkach istnienia AK, wiosną 1942 r.
W lecie 1942 r. chłopaka aresztowało Gestapo. Po wielu przesłuchaniach połączonych ze strasznym biciem, znaleźliśmy się w więzieniu w Radomiu. Mimo licznych szykan i tortur zdołałem wszystko wytrzymać i co najważniejsze – nie złamać przysięgi złożonej bratu przed Panem Bogiem – podkreślał później Edward Paczkowski.
29 września 1942 r. dwunastolatek trafił do KL Auschwitz-Birkenau. W 1944 r. został przewieziony do obozu koncentracyjnego Buchenwald. Rok później trafił do Bergen-Belsen, gdzie 17 kwietnia 1945 r. doczekał uwolnienia. W KL Auschwitz zginęły jego matka i siostra.
Na każdym apelu byliśmy wyczytywani. Jak był twój numer, musiałeś się odezwać. W pewnym momencie zapadła cisza. Zaczęli szukać w szeregach, kto się nie odezwał. To byłem ja. Zostałem pobity, skopany, ubranie miałem całe we krwi. To była moja pierwsza lekcja w obozie. Bardzo szybko trzeba było nauczyć się języka niemieckiego – wspominał swoje początki w Auschwitz Edward Paczkowski.
W obozie zagłady Auschwitz-Birkenau niemieccy okupanci umieścili ok. 23 tys. osób pochodzenia romskiego. Ok. 21 tys. z nich straciło tam życie – w komorach gazowych, na skutek chorób i głodu. W trakcie "Porajmos" ["wchłonięcia" – słowo stanowi romski odpowiednik dla słowa "Holokaust" – red.] zginęło łącznie od 220 do nawet 600 tys. Romów i Sinti. Edward Paczkowski przeżył prawdopodobnie jedynie dlatego, że udało mu się ukryć przed Niemcami swoje pochodzenie.