Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Pokój pożegnań to bardzo ważne miejsce. Daje ono możliwość pożegnania się z dzieckiem, które niestety z reguły jest śmiertelnie chore – z przyczyn genetycznych bądź anatomicznych. Rodzice mogą tu pożegnać się z nim, uzyskać odciski jego stóp i rączek. I przede wszystkim przytulić je, pobyć z nim sam na sam – wyjaśniał w rozmowie z "Expressem Bydgoskim" prof. Mariusz Dubiel, kierownik Katedry i Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej w bydgoskim szpitalu.
W przypadku, kiedy rodzice spodziewają się urodzenia dziecka z wadą letalną, czyli taką, która nie daje szans na przeżycie, znajdują się oni w bardzo trudnej, stresowej sytuacji. Potrzebują wtedy intymności, wsparcia. Stworzyliśmy dla nich miejsce, które postara się im ją zapewnić – wskazuje dr hab. Iwona Sadowska-Krawczenko, prof. UMK, neonatolog, kierownik Katedry i Kliniki Neonatologii.
Co niezwykle ważne, bydgoski pokój pożegnań umożliwi pobyt z chorym dzieckiem obojgu rodzicom, nie zaś jedynie matkom, które same w tak trudnej sytuacji wymagają szczególnego wsparcia. Rodzice dzieci z wadami letalnymi będą mogą tam również skorzystać z pomocy psychologów i psychiatrów. Na potrzeby naszych pacjentek – ciężarnych czy po porodzie połogowym – działa u nas także pracownia rehabilitacyjna. Przeznaczona jest ona m.in. dla kobiet, które długo leżały i wymagają wsparcia ruchowego – dodaje prof. Dubiel.
W tym roku w Uniwersyteckim Szpitalu im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy przyszło na świat ok. 2 100 dzieci. Wśród nich 20 urodziło się z wadami letalnymi.
Bydgoski pokój pożegnań – kto stał za jego powstaniem?
Pokój pożegnań w bydgoskim szpitalu uniwersyteckim mógł powstać dzięki wsparciu ze strony Centrum Opieki Perinatalnej św. Łazarza w Bydgoszczy prowadzonego przez Rycerski i Szpitalny Zakon św. Łazarza z Jerozolimy. Stowarzyszenie przekazało szpitalowi kardiotokograf, ssak medyczny oraz kącik noworodka. Finansowo całą inwestycję wsparła Fundacja „Nasze Dzieci”.
Do tej pory w Centrum Opieki objęliśmy opieką ponad dziewięćdziesiąt rodzin. Czworo dzieci przeżyło. Jako zakon i stowarzyszenie jesteśmy bardzo dumni z tego, że możemy wspierać to dzieło. Mamy zaszczyt pracować z aniołami – powiedział w rozmowie z KAI Andrzej Mamys, kanclerz Komandorii Kujawsko-Pomorskiej Zakonu św. Łazarza.
W inauguracji pokoju pożegnań uczestniczyli m.in. bp Krzysztof Włodarczyk, który pobłogosławił nowo otwarte miejsce, a także dyrekcja szpitala i członkowie Zakonu św. Łazarza, w tym jego Wielki Przeor Krzysztof Polasik-Lipiński.