Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Racheal Lynn Woodward to amerykańska piosenkarka znana pod pseudonimem RaeLynn. W swoim ostatnim utworze She Chose Me opowiada własną historię. Wspomina, że jej matka, będąc w ciąży, chciała dokonać aborcji. Kobieta miała nawet umówioną wizytę w klinice aborcyjnej. W ostatniej chwili zrezygnowała z aborcji i postanowiła urodzić.
Romans, ciąża i decyzja o aborcji
Matka RaeLynn miała romans, którego owocem była ona. Sytuacja była trudna. Artystka śpiewa: Gdyby wszystko potoczyło się inaczej, nikt by jej nie winił. Pomyśl o tej całej małomiasteczkowej gadaninie – to by ją uratowało. Mogła wybrać jednorazowe, szybkie rozwiązanie, by wydostać się z jednego wielkiego bałaganu. Zawiązać inną wstążkę na zakończenie tej historii. Mogła zachować swój sekret, wydostać się, zanim to zmieniło jej życie, mogła zmienić zdanie i zmienić wszystko… Ale ona wybrała mnie.
RaeLynn przekonuje, że aborcja, chociaż ukazywana jest jako jedyne rozwiązanie w trudnej sytuacji, nie jest żadną receptą. Piosenkarce trudno było pogodzić się z faktem, że była przez jakiś czas niechcianym dzieckiem, które mogło się nigdy nie narodzić. Rachel tłumaczy, że każde nienarodzone dziecko ma prawo żyć. Podkreśla także, że bardzo często ignoruje się przeżycia kobiet, które dokonały aborcji.
Gwiazda muzyki country w utworze She Chose Me opowiada, że jej mama miała wpisaną aborcję w swój grafik jako kolejną rzecz do zrobienia. "Ale ta pozycja na liście nigdy nie została odhaczona, a ja siedzę tu jako żywy dowód”.
Najbardziej osobisty utwór RaeLynn
Teraz RaeLynn jest szczęśliwa, a to wszystko dzięki odwadze swojej matki: Ja – marzycielka, z kucykami na zdjęciach. Ja – żona, którą mój mąż kocha. Jestem wdzięczna (...) – śpiewa wokalistka.
Wyjaśnia, że w czasach, gdy tak wiele znanych osób jest wrogo nastawionych do ochrony życia, wydany przez nią utwór jest pewnego rodzaju manifestem pro-life. Zaznacza także, że piosenka promująca nową płytę jest jednym z jej najbardziej osobistych utworów.
Opowiada, że trudno jest jej żyć ze świadomością tego, że jej mama nie wiedziała do końca, czy jej narodziny są dla niej najlepszym wyborem. Zwraca także uwagę, że wartością piosenki jest to, że nie jest ona oceniająca. Artystka chce, by jej fani wiedzieli, że jej celem nie jest krytykowanie kogokolwiek.
Dziś zna ich cały świat. A oni cudem uniknęli aborcji...
Tekst ma nieść nadzieję. "Zaczęłam zadawać pytania i dowiedziałem się kilku prawd, które niekoniecznie znałam i trudno mi było się pogodzić z tym, że moja mama prawie mnie nie wybrała, prawie zdecydowała, że nie wie, czy to jest dla niej właściwa droga. Ale ja jestem bardzo wdzięczna, że zdecydowała się mnie jednak zatrzymać i podjęła taką decyzję " – mówi w jednym z wywiadów RaeLynn.
Piosenkarka niedawno sama została mamą. Jej córeczka Daisy przyszła na świat na początku września 2021 roku.
Macierzyństwo to dar
Swojej radości wokalistka dała wyraz w tekście Made for Me to Love, w którym opowiada o radości, jaką daje bycie mamą. Świętuje w ten sposób życie i dar macierzyństwa.
Kiedy patrzyłam, jak te dwie różowe linie pojawiają się/ w to środowe popołudnie/z bycia tylko dla siebie/stałam się sobą dla siebie i ciebie – ujawnia w drugiej zwrotce.
RaeLynn mówi, że piosenkę napisała będąc w ósmym tygodniu ciąży. Swój album Baytown nazywa jednym z najbardziej osobistych projektów. "Kiedy wydałam album Wild Horse, to był on zdecydowanie fundamentem tego, kim byłam, kiedy po raz pierwszy przeprowadziłam się do Nashville. Wtedy zastanawiałam się, co chcę powiedzieć ludziom i zastanawiałam się, o czym chcę pisać. Te refleksje stworzyły dla mnie ten piękny fundament. Album Baytown to jest coś niesamowitego, co chcę pokazać ludziom i co chcę im dać" – podkreśla piosenkarka.
Posłuchajcie tego wzruszającego utworu:
Źródła: texasrighttolife.com; dailywire.com; www.1.cbn.com; opoka.news