Otoczona powalonymi drzewami figura Maryi, widoczna na popularnej w Internecie fotografii, znajduje się w osadzie Garyville, w stanie Luizjana, w USA. Samą zaś fotografię opublikowała miejscowa parafia pw. św. Huberta.
Pośród zniszczonych drzew Matka Boża stoi, chroniąc nasze Garyville. Nie dotknęła Jej żadna z gałęzi spadających wokół Niej. Dziękujemy Ci, Matko Maryjo, za wstawiennictwo za nami – mogliśmy przeczytać na fanpage'u parafii.
W komentarzach pod powyższym postem wierni z Garyville dzielą się świadectwami posiadanych przez siebie maryjnych wizerunków umieszczonych w domach i ogrodach, które również, w niezwykły sposób, przetrwały kataklizm. Zdaniem części mieszkańców ocalała figura Maryi jest znakiem opieki Matki Bożej nad miasteczkiem. Wielu wiernych zwracało się zresztą do Niej z prośbą o wstawiennictwo w trakcie huraganu.
Czy figura Maryi, która ocalała z huraganu to cud?
W doniesieniach i komentarzach poświęconych ocalałej figurze Matki Bożej przewija się często słowo "cud". Tu jedna zaznaczyć trzeba, że choć słowo to bywa nadużywane, Kościół katolicki jako cuda uznaje jedynie wydarzenia wprost sprzeczne z prawami natury. W tym wypadku o sytuacji takiej nie może być mowy.
Wobec wydarzeń z Garyville bardziej adekwatne jest słowo "znak". Jako znak postrzegać należy każdą sytuację, która wyzwala w nas refleksję dotyczącą Boga. Rzecz jasna o refleksję taką łatwiej, gdy mamy do czynienia z wydarzeniami niezwykłymi, mało prawdopodobnymi. Zawsze jednak w takiej sytuacji Pan Bóg pozostawia postawionej przed znakiem osobie wolność co do jego interpretacji. Nie zaciągają więc grzechu ludzie nazywające tego rodzaju zdarzenia niezwykłymi zbiegami okoliczności.