Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Pogrzeb Natalii Kaniewskiej odbył się we wtorek 17 sierpnia o godzinie 14.00 w kościele parafialnym NMP Różańcowej, w rodzinnym Kiełczowie (woj. dolnośląskie).
To jest rozstanie tylko na chwilę, wierzę w to całym sercem. Pożegnamy ją radośnie, nie w kolorach czarnych. Kochała kolor niebieski, bo kojarzył jej się z Maryją, więc – proszę – jeśli jakkolwiek możemy sprawić, by się w tym dniu uśmiechnęła, to weźcie ze sobą cokolwiek niebieskiego... – prosiła mama Natalii.
Śmierć nastolatki poruszyła nie tylko jej rodzinę, ale i lokalną społeczność, która od lat organizowała zbiórki oraz wydarzenia charytatywne na leczenie Natalii. Na mukowiscydozę choruje także jej o dwa lata młodsza siostra Patrycja. Batalię z chorobą relacjonowali bliscy nastolatki, ale również lokalne media. W akcje charytatywne zaangażowanych było wiele osób.
Cała klasa pomogła, udzielała się, dziewczyny robiły plakaty, numerki; mogliśmy na nich liczyć – mówiła w rozmowie z TVP3 Wrocław 16-letnia wówczas Natalia.
Życia Natalii nie udało się jednak uratować. Jej stan pogorszył się i 13 sierpnia o godzinie 1.40 w nocy dziewczyna zmarła.
Pożegnała się z nami wszystkimi. Wybaczyła tym, którzy w życiu ją zawiedli. Umierając, złożyła dłonie i się modliła. Do końca wierna Bogu i Matce Bożej. Jej jedyne, największe marzenie dziś, 13 sierpnia, się spełniło... Pragnęła móc oddychać choć przez chwilę tak, jak każdy z nas to ma na co dzień – poinformowała jej mama we wzruszającym wpisie w mediach społecznościowych.
Kobieta dodała, że jej córka pozostawała bardzo aktywną osobą, miała wiele zajęć:
Próbowała wszystkiego, zrobiła prawo jazdy, prawie zdała maturę, grała na trąbce, skrzypcach, gitarze i pianinie. Pięknie śpiewała i czyniła to z pasją.
Źródło: Facebook, TVP Info, TVP3 Wrocław