Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Czego ci dziś potrzeba, żeby poczuć się dobrze w miejscu, w którym jesteś? Co oddziela cię od życia, jakiego pragniesz? Zrób jeden mały krok w tym obszarze, który uważasz za mało satysfakcjonujący. Nie wysypiasz się? Spróbuj zaciemnić pokój, poczytać przed snem zamiast oglądać serial, napić się melisy czy posłuchać kojącej muzyki. Nie chudniesz, mimo że trzymasz się restrykcyjnej diety? A może ona nie jest dla ciebie? Skontaktuj się z dietetykiem, zapytaj koleżanek lub poszukaj wsparcia na grupach facebookowych. I spełniaj marzenia! One dadzą ci napęd do życia.
Może sobie teraz myślisz, że spełnianie marzeń jest dobre dla osób, które mają zabezpieczone inne sfery życia, mają pieniądze, mieszkanie i kochającego męża/żonę przy boku. Powiem ci, że marzenia były tym kołem ratunkowym, które wyciągało mnie na powierzchnię, gdy było najtrudniej w moim życiu. Gdy rozpadło się moje małżeństwo, traciłam pracę i chorowałam. One dawały mi siłę, by jeszcze raz wstać, zawalczyć, nie poddawać się. To był obszar na który miałam wpływ i chwyciłam się go, ponieważ mogłam w nim zdecydować.
Zaczęłam się uczyć angielskiego i zrobiłam wywiad w tym języku z uwielbianym na świecie mówcą motywacyjnym, wystąpiłam w konkursie tańca dla amatorów, poleciałam z przyjaciółką do Rzymu, a teraz jestem współautorką książek o lękach. Dlaczego o nich? Ponieważ czuję, że to ma sens. Że kiedy przepracowałam swoje trudności, stały się one moimi zasobami, jak nazywa to Carl Gustav Jung, i mogą posłużyć dziś komuś innemu.
Zwróć uwagę na to, czym się karmisz. Nie tylko na to, jak odżywiasz swoje ciało, ale czym karmisz swoją duszę, jakich ludzi masz wokół, jak po spotkaniu z nimi się czujesz? Zajmij się też tym, co mówisz. Czy dostrzegasz w swoim życiu rzeczy piękne, czy tylko jęczysz, bo to nie wyszło i tamto nie jest takie, jakbyś tego oczekiwał. W miejscu, w którym piszę, stoi prezent od bliskich mi kobiet – ręcznie robiony obrazek w ramce ze słowami Matki Teresy – „Wczoraj minęło, jutro nie nadeszło, mamy tylko dziś”. Co zatem dziś możesz zrobić, by twój dzień był życiodajny dla ciebie i ludzi wokół?
„Nigdy nie jesteśmy całkowicie zdani na los. Także w nieodwracalnych sytuacjach mamy wolność wyboru postawy wobec nich. To najprawdziwsza wolność. Ona zapewnia człowiekowi godność” – przypomina Alfried Längle. I doświadczenie mojego życia, kobiety po przejściach – czy jak kto woli kobiety z bagażem doświadczeń – zdaje się to potwierdzać. Chcę ci dziś powiedzieć, że można być szczęśliwą, spełnioną i radosną, mimo że ileś rzeczy nie wyszło tak, jak to sobie planowałam.
Co oznacza żyć z sensem? Jak zauważa A. Längle, to wypełnienie zdania, które stoi przed nami, odnalezienie własnego sensu, również wyzwanie, by obrać kierunek, jaki się przed nami rysuje. Dodaje, żeby pamietać, że sensu nie odkrywa się raz na zawsze, on się odsłania przed nami krok po kroku. Jak pisał V. Frankl, „Sens tworzy wartość życia – w skrajnym przypadkach również przeżycia”.
I dlatego, w jakimkolwiek miejscu dziś jesteś, zrób ten pierwszy, życiodajny krok.
* Wszystkie cytaty w tekście pochodzą z książki Alfrieda Längle Żyć z sensem.