separateurCreated with Sketch.

Kapelan wojskowy udawał przestępcę, by uratować dziecko przed handlem organami

Padre Ignacio María Doñoro de los Ríos
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Francisco Veneto - 11.07.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
57-letni były kapelan wojskowy został właśnie nominowany do Nagrody Księżnej Asturii za swoją pracę na rzecz młodych ofiar skrajnego ubóstwa i handlu ludźmi, którą wykonuje od 25 lat.

Ksiądz, który podawał się za przestępcę, by uratować dziecko przed handlem organami, jest bohaterem artykułu w hiszpańskiej gazecie El País, zasadniczo nie skłaniającej się do wychwalania Kościoła i duchowieństwa.

Trudno jednak zignorować historię księdza Ignacio Maríi Doñoro de los Ríos . 57-letni były kapelan wojskowy został właśnie nominowany do Nagrody Księżnej Asturii za swoją pracę na rzecz młodych ofiar skrajnego ubóstwa i handlu ludźmi, którą wykonuje od 25 lat.

W latach 90. ks. Ignacio był członkiem specjalnej misji hiszpańskiej policji krajowej w Salwadorze w Ameryce Środkowej i tam był świadkiem nieoczekiwanej transakcji handlowej „wadliwych towarów”.

Za zarobione pieniądze sprzedająca rodzina, która była w skrajnej biedzie, chciała kupić jedzenie, aby wyżywić cztery córki. 

Za 25 dolarów grupa kupujących "wadliwe towary" miała nabyć 14-letniego sparaliżowanego nastolatka o imieniu Manuel. Chłopiec zostałaby potem sprzedany w kawałkach na międzynarodowym runku handlującymi ludzkimi narządami.

W tej przerażającej i prawdziwej historii wszystko jest szokujące: nędza rodziny, która w skrajnej desperacji chce sprzedać dziecko, skatalogowanie bezbronnego człowieka jako wadliwego produktu, zakup człowieka przez innych, którzy chcą świadomie go zamordować i sprzedać na kawałki, mordercy bez nawet podstawowych odruchów moralnych.

Szokujące jest również to, że sprawa Manuela nie jest odosobniona.

Kiedy ksiądz dowiedział się, że sparaliżowane dziecko ma zostać oddane handlarzowi organami, nie wahał się zaryzykować życia, aby je uratować.

Ówczesny kapelan wojskowy przez tydzień nie golił brody, wynajął ciężarówkę, ubrał się po cywilnemu i z niezwykłą samokontrolą udał się do domu ubogiej rodziny w górach Panchimalco, udając słynnego handlarza narkotyków. Zaoferował rodzinie dolara więcej niż uzgodniono, przywitał biedne dziecko, wsadził go do ciężarówki i odjechał.

Manuela właśnie uratowano przed okropną śmiercią.

„W ciągu kilku sekund zdałem sobie sprawę, że to jedyny w życiu pociąg, do którego musiałem wsiąść i odjechać. Wiedziałam, że to dziecko zmieni moje życie”.

A co z rodziną, która sprzedała syna? Czy ksiądz wiedział, że sprzedają go handlarzowi organami? „Jedną z rzeczy, których uczysz się z czasem, jest to, że nie możesz osądzać. To dziecko i tak by umarło, a oni je sprzedali z desperacji” – mówi ksiądz.

Jednak „pewna” śmierć Manuela nie musiała odbyć się w tak okrutny sposób. Ojciec Ignacio załatwił mu potrzebne leczenie, intensywną terapię rehabilitacyjną, aby mógł nie tylko przeżyć, ale i wyzdrowieć z choroby.

25 lat później Manuel to dorosły i wdzięczny za podarowane życie mężczyzna. Ojciec Ignacio po powrocie do rodzinnej Hiszpanii otrzymał list od Manuela, w którym mężczyzna napisał, że ksiądz był „najważniejszą osobą w jego życiu".

Ojciec Ignacio nie ograniczył się do ratowania Manuela. W peruwiańskiej Amazonii wraz z grupą lokalnych partnerów założył Hogar Nazaret – placówkę całkowicie poświęconą opiece nad osieroconymi dziećmi i rodzinami, które są przytłoczone walką z nędzą. Ludzie w akcie desperacji uciekają się do najprzeróżniejszych działań: prostytucji, przestępczości lub – podobnie jak 25 lat temu – horroru handlu ludźmi, żywymi lub martwymi.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.