Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Chłopcy urodzili się 15 czerwca br. w Klinicznym Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu. Placówka pochwaliła się tymi narodzinami w mediach społecznościowych dopiero 2 tygodnie później.
Jak czytamy w oficjalnym wpisie szpitala na Facebooku, „Staś (1 730 g), Wojtuś (1 810 g) i Karol (1 650 g) to już drugie w tym roku trojaczki, które przyszły na świat w Klinicznym Centrum”.
Bardzo się cieszę, że nasz szpital jest szczęśliwym miejscem dla tego typu ciąż. Najważniejsze jest jednak to, że od lat rodzicom, a szczególnie mamom zapewnić możemy szeroki wachlarz pomocy. Opieka nad matką i dzieckiem rozpoczyna się jeszcze przed narodzinami i towarzyszy rodzicom przez kolejne lata po narodzeniu. Badania prenatalne, szkoły rodzenia, opieka okołoporodowa, to tylko nieliczne z wielu programów – mówi Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa opolskiego.
Chłopcy urodzili się kolejno o godz. 9.37, 9.38, 9.39. Ich stan jest stabilny, czują się dobrze.
Ciąża trojacza zawsze jest związana z podwyższonym ryzykiem, dlatego też pani Katarzyna, mama trojaczków, była objęta naszą opieką na Pododdziale Patologii Ciąży jeszcze przed rozwiązaniem. Natomiast poród, zgodnie z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, ze względu na bezpieczeństwo dzieci, odbył się po zakończeniu 32.tygodnia ciąży. Była to ciąża dwukosmówkowa trzyowodniowa – podsumował Marek Chowaniec, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Klinicznym Centrum.
Pani Katarzyna Bubel – mama trojaczków przyznała, że z mężem o kolejne dziecko starali się od 7 lat.
Nasza córeczka Zosia nawet w liście do Mikołaja poprosiła o rodzeństwo. Jej prośba okazała się bardzo skuteczna, ponieważ niedługo po tym liście zaszłam w ciążę, a nasze emocje i poziom radości rosły po każdej kolejnej wizycie u lekarza ginekologa – mówi.
Okazało się bowiem, że radość ta była dawkowana.
Najpierw otrzymaliśmy informację, że jestem w ciąży, podczas kolejnej wizyty, że to będzie ciąża bliźniacza, a podczas kolejnej, że trojacza – wyjaśnia kobieta.
Na szczęście ciąża przebiegała prawidłowo.
Wojtuś i Karol są bliźniakami jednojajowymi, natomiast Stasiu osobnym bliźniakiem. Razem z mężem jesteśmy bardzo dumni i szczęśliwi, że mogliśmy wydać na świat tak cudownych i zdrowych chłopców. Dziękujemy Bogu za ten cud narodzin – stwierdza „poczwórna” mama.