„Pragnę mówić głosem tych, którzy nie mają głosu” – to słowa znanego aktora, muzyka i producenta filmowego, którego ciekawą i niezapomnianą kreację możemy zobaczyć w znakomitym filmie „Bella”. Aktor grał także w „Little Boy”, „Cyrk Motyli”, „Cristiada” czy w niedawno powstałym, wstrząsającym obrazie „Sound of Freedom” (Dźwięk wolności), opowiadającym o handlu dziećmi. Jest to poruszająca historia uratowania 127 dzieci porwanych przez handlarzy ludźmi i uwięzionych w Kolumbii.
Artysta przygotowuje się również do realizacji w najbliższym czasie dwóch filmów fabularnych. Pierwszy z nich to opowieść o ucieczce Maryi i Józefa z Dzieciątkiem Jezus do Egiptu, a drugi film będzie niecodzienną biografią: „Maryja, Matka Boga”.
Jest także działaczem na rzecz wielu projektów pro-life oraz skutecznym dyplomatą – honorowym ambasadorem – reprezentującym w świecie społeczność latynoamerykańską. Eduardo dla wielu osób jest inspiracją do zmiany i dobrego, twórczego życia.
Pomimo pandemii Eduardo Verastegui podróżuje i spotyka się z ludźmi, jest zapraszany do wielu miejsc. Często angażuje się w pomoc potrzebującym.
Od ponad roku artysta odmawia wytrwale, każdego dnia, różaniec (Rosario Por El Mundo) za pośrednictwem swojego konta w mediach społecznościowych. W październiku ubiegłego roku Eduardo udało się zgromadzić w ciągu jednego dnia ponad milion osób z całego świata, które razem z nim modliły się na różańcu.
Zdarza się, że aktor z powodu licznych zadań i pracy „od rana do wieczora” odmawia różaniec o północy, czyli wtedy, gdy znajduje chwilę spokoju. Ale późna pora nie jest żadną przeszkodą ani dla niego, ani dla całej rzeszy ludzi, którzy razem z nim wiernie odmawiają różaniec.
Czasami jest to wspólna modlitwa w autobusie, w taksówce, w motelu, czy nawet w czasie spaceru ulicami Manhattanu w Nowym Jorku lub „zwyczajnie” – w parku różanym przy Białym Domu w Waszyngtonie.
Wzruszającym i bardzo rodzinnym akcentem była wspólna modlitwa różańcowa Eduardo ze swoimi siostrzenicami – Sofią i Isabelą. Artysta każdego dnia podkreśla przywiązanie i miłość do rodziny: rodziców i sióstr. Mówi, że rodzina jest najcenniejszym darem od Boga dla każdego z nas.
Od kilku tygodni – przed rozpoczęciem Rosario Por El Mundo – Eduardo dzieli się rozważaniami na temat przesłania, jakie Pan Jezus powierzył siostrze Faustynie – skromnej polskiej zakonnicy. Zachęca „obligatoryjnie” do czytania jej „Dzienniczka”, a także do odmawiania Koronki do Bożego Miłosierdzia. Podkreśla, że koronka jest deską ratunku dla świata pogrążonego obecnie w pandemii, borykającego się z jej skutkami ekonomicznymi i gospodarczymi. Jest też pomocą dla współczesnego, często zagubionego człowieka.
Krótka modlitwa „Jezu, ufam Tobie" wyraża zawierzenie swojego życia Bogu i jest aktem zaufania, że On przeprowadzi nas szczęśliwie przez życie. Nawet jeśli jesteśmy pogrążeni w ciemności, przytłoczeni trudnościami i nie widzimy już nadziei na lepsze jutro, „to wszystko może się zmienić, bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych” – puentuje aktor.
Eduardo angażuje się w sprawy społeczne, także w swojej ojczyźnie. Zdarza się, że aktor niespodziewanie odwiedza w Mexico słynne centra handlowe, w których można kupić prawie wszystko.
Artysta rozmawia z osobami, które sprzedają warzywa, owoce i wiele innych artykułów codziennego użytku. Zaproszony do degustacji regionalnych przysmaków, wykorzystuje ten czas, by z uwagą wysłuchiwać opowieści sprzedawców. Zachęca do wspierania rodzimych przedsiębiorców, szczególnie teraz, w trudnym czasie pandemii.
Jest osobą bardzo otwartą, życzliwą i bezpośrednią, nie stwarzają dystansu: nie ma w sobie nic z bycia „gwiazdą filmową”, choć prawie 2 miliony obserwujących jego facebookowy profil to sygnał, że aktor jest doceniany przez wielu ludzi na całym świecie. Nazywa ich zawsze z szacunkiem: querida familia, czyli droga rodzina.
Nawet dzień swoich urodzin Eduardo rozpoczął pracowicie – z myślą o ubogich i potrzebujących pomocy. Jest założycielem Fundacji Movimiento Viva Mexico, w której działa razem z przyjaciółmi. Fundacja wspiera wiele projektów o charakterze pro-life. Wśród nich jest m.in. pomoc kobietom, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej, a które oczekują narodzin dziecka, pomoc dzieciom i młodzieży szkolnej, wsparcie seniorów w ich „jesieni życia”, a którzy – zdaniem Eduardo – powinni być bogactwem każdej rodziny i społeczeństwa.
– Poświęciłem całe swoje życie, aby działać na rzecz powstrzymania aborcji. Wiedziałem, że będę za to krytykowany i znienawidzony przez wielu ludzi – mówi aktor. Eduardo zdaje sobie sprawę również z tego, że angażując się w realizację filmu "Dźwięk wolności" (którego jest producentem i w którym gra postać Pablo Delgado) podjął się trudnej walki z handlarzami ludźmi, a zwłaszcza dziećmi.
– Razem z przyjaciółmi zaangażowanymi w „Sound of Freedom” chcemy zainspirować wszystkich ludzi dobrej woli do działania. Musimy znaleźć najlepszą drogę dotarcia z tym filmem we wszystkie zakątki świata. Razem naprawdę możemy zmienić ten świat. Wierzę, że przesłanie filmu – ratunek dzieci z rąk handlarzy ludźmi – może zaowocować uratowaniem milionów dzieci na całym świecie. Tak samo wierzę, że można uratować miliony dzieci przed aborcją. Pragnę mówić głosem tych, którzy nie mają głosu – kończy Eduardo.