Aleksander Doba zmarł 22 lutego podczas swojej wyprawy na Kilimandżaro. Miał 74 lata.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
O śmierci podróżnika poinformowała rodzina, wykorzystując jego media społecznościowe:
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zdobywając najwyższy szczyt Afryki – Kilimandżaro, spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki – czytamy w poruszającym wpisie przygotowanym przez rodzinę.
https://www.facebook.com/OloDoba/posts/260608928767121
Aleksander Doba uczestniczył w wyprawie na Kilimandżaro, która zaplanowana była na okres od 16 lutego do 4 marca.
W rozmowie z „Tygodnikiem Swarzędzkim” znany kajakarz wyjaśniał, skąd pomysł na ten kolejny, podróżniczy wyczyn:
Byłem przez całe życie i jestem nadal ciekawy świata. Tę ciekawość początkowo rozbudzili we mnie rodzice. To jest moja główna przyczyna i siła poznawania różnych form turystyki. Były to: turystyka rowerowa, piesza nizinna i górska, żeglarstwo, szybownictwo, spadochroniarstwo. Wreszcie turystyka kajakowa w różnych jej formach i odmianach. Kajaki jednak nie odwiodły mnie od innych form poznawania świata.
„Ja nie mam zamiaru zginąć”
Z kolei w wywiadzie dla miesięcznika „W drodze”, którego udzielił w 2016 r. Annie Sosnowskiej, opowiadał o stawianiu granic i przygotowaniach do swoich eskapad:
Jako inżynier mechanik widzę to tak: jeśli tutaj jest granica, to ja chcę się do niej zbliżyć, ale jej nie przekroczyć. Bo gdybym przekroczył granicę swoich możliwości, to by oznaczało, że przesadziłem i że zginę. A ja nie mam zamiaru zginąć. Dlatego do każdej wyprawy staram się dobrze przygotować i rozeznać różne zagrożenia, jakie mogą mnie spotkać. Nie jestem ryzykantem.
Aleksander Doba urodził się 9 września 1946 roku w Swarzędzu. Jako pierwszy człowiek w historii przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent, wykorzystując wyłącznie siłę własnych mięśni. Zdobył tytuł „Podróżnika Roku 2015” w plebiscycie organizowanym przez „National Geographic”. O jego wyprawie „Transatlantic kayak expedition” z 2011 roku pisały światowe media.
Módlmy się za duszę śp. Aleksandra.
Źródło: Facebook, Tygodnik Swarzędzki, W drodze
Więcej o Aleksandrze Dobie przeczytasz w naszych tekstach:
Czytaj także:
Aleksander Doba rusza w kolejną wyprawę. „Żonie obiecałem, że wrócę”
Czytaj także:
Doba na okładce prestiżowego magazynu w USA. „Materiał, który nawet mnie zaskoczył”